A co mają podawać? Rosyjskie sukcesy? Czy o co chodzi?
Mają być rzetelne, a nie być tubą propagandową jednej strony. Narzekasz pewnie na TVPiS, ale nie przeszkadza Ci pomijanie niewygodnych informacji z Ukrainy? No albo mamy obiektywizm w podawaniu info albo udajemy i puszcza się głównie to co jest bezpośrednio wygodne narracji ukraińskiej czy też piszącego tekst, który może mieć swoje poglądy.
Nie nazywajmy to wtedy dziennikarstwem. Czym to się różni od ruskich "Wiesti", które orki słyszą codziennie? Tam też tylko peany sukcesu Rosji na froncie, a w Polsce (choć nie tak ordynarnie i na taką skalę) same sukcesy Ukrainy, brak większych problemów itd. Jeśli samemu się nie szuka informacji po różnych - czasem mało popularnych - portalach to można mieć wrażenie, że wszystko cacy, a niektóre gorsze newsy, które się trafią w ogólnopolskich mediach to rzadkość na tle całości więc na pewno jest super w pyte.
Na jakiej podstawie i na bazie jakich kwalifikacji i analiz oceniasz czy Ukraina jest krajem upadłym, bo póki co się trzyma.
"Trzyma" się dzięki pomocy np. Polski, która wydała ok. 40 miliardów złotych na Ukraińców (pomoc socjalna itd), USA, które wydały pewnie już kilkadziesiąt miliardów dolarów w formie pomocy wojskowej czy też UE, która to płaci pensje Ukraińcom... no ale tak... "trzyma się".
Pragnę przypomnieć, że poziom korupcji Ukrainy był "od zawsze" ogromny i nawet w czasie wojny jest wciąż duży o czym chyba każdy wie. Do tego zdewastowana gospodarka i brak perspektyw - wyludnienie.
Nie jest to upadłość w stylu Afryki, ale europejskim - trochę lepszym.
Nie trzeba tu mieć tytułu doktora habilitowanego nauk ekonomicznych by dodać do siebie najważniejsze czynniki warunkujące rozwój i perspektywy kraju - a te dla Ukrainy są słabe.
Stan upadłości też nie jest wieczny. I przede wszystkim pytanie najważniejsze: No i? Co w związku z tym? Jak to ma wpłynąć na nastawienie, podejmowane działania w kontekście w jakim się obecnie znajdujemy?
Była mowa o mediach i ich przekazie na polskim podwórku. Jeśli pytasz się o nastawienie osobiste to jest coraz bardziej negatywne w stosunku do szerzenia pomocy nie dbając o swoje interesy. Szczególnie w kontekście wypowiedzi Ukraińców na temat kryzysu zbożowego i ogólnych oczekiwań Ukrainy w stosunku do Polski. Oczekiwań - jakby Polska była jakimś wasalem Ukrainy.
Powiedziałeś A, to teraz powiedz B, dokończ myśl.
Jeśli dalej tego nie rozumiesz to masz problem sam ze sobą. Nie zamierzam się więcej tłumaczyć komuś z internetu, że nie podoba mi się infantylna narracja mediów ku jednej stronie pomijając/umniejszając niewygodne zdarzenia; dotowanie bezinteresowne bezpośrednio i pośrednio dziesiątkami miliardów Ukrainy czy też jej polityka historyczna jak i wypowiedzi dotyczące bieżących zdarzeń np. związanych z kryzysem zbożowym.