Autor Wątek: Tankowanie paliwa na misję.  (Przeczytany 1337 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Tankowanie paliwa na misję.
« dnia: Listopada 28, 2023, 21:47:19 »
Męczę książkę o 1PLM "Warszawa" i trafiłem na krótkie zdanie, które przypomniało mi o rozmyślaniach różnistych jakie czyniłem na temat taktyki i techniki latania. Otóż zdanie, było o tankowaniu samolotu i padało w nim stwierdzenie por. Chromego o tym, że w zasadzie (podkreślenie moje) samolot na eskortowanie bombowców tankowało się do pełna. Tak sobie myślałem od zawsze, że tankowanie do pełna w niektórych sytuacjach nie jest konieczne i wskazane nawet (waga, a co za tym jej wpływ na prędkości zwrotność). Oczywiście każdy raczej woli mieć więcej paliwa, niż mniej na wszelki wypadek, ale... Na froncie wschodnim raczej nie tankowano do pełna bo wyloty częściej krótkie, Niemcy w obronie Rzeszy przeciwko bombowcom też raczej do pełna nie lali. Nie wiem czy się generalnie nie mylę i z zasady lano full bez względu na okoliczności, bo tak bezpieczniej ale może macie jakieś dane w tym temacie. Czy pilot sobie życzył (czy mógł życzyć regulaminowo) tankowanie na full/połowę, coś na zasadzie uzbrojenia, tzn. dziś podwieszamy dodatkowe działka, bo lecimy tylko na Iły. Oczywiście odnoszę się tu do myśliwców, ale interesuje mnie temat ogólnie lotniczo (nawet w wersji cywilnej ;) ).
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Tankowanie paliwa na misję.
« Odpowiedź #1 dnia: Listopada 29, 2023, 13:11:05 »
Chyba najprostsza odpowiedź jest taka, że tankuje się co najmniej tyle ile potrzeba do wykonania zadania plus mniejsza lub większa rezerwa. :)

Ale wydaje mi się, że jeśli chodzi o myśliwce w DWS to raczej standardem było tankowanie do pełna. Chyba, że faktycznie chodziło o misję w pobliżu lotniska albo inne względy jak krótki pas startowy ograniczały ile samolot mógł zabrać. Większość tych samolotów nie miała dużych zbiorników paliwa i tak.

Trzeba też brać pod uwagę o jakich samolotach mówimy, bo w symulatorach jesteśmy trochę przyzwyczajeni do suwaczków 0-100% niezależnie od modelu, gdzie taki Spitfire zabierał 250 kg paliwa, a Kucyk 3x tyle.
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Odp: Tankowanie paliwa na misję.
« Odpowiedź #2 dnia: Listopada 29, 2023, 17:17:56 »
ale interesuje mnie temat ogólnie lotniczo (nawet w wersji cywilnej ;) ).

W lotnictwie wodno-szuwarowym, to przed odlotem oraz tankowaniem sprawdza się w takiej Cessnie ilość paliwa metodą organoleptyczną poprzez wsadzenie odpowiedniej miarki do baku. Paliwomierz w środku jest mocno umowny, bo z każdym zakołysaniem pokazuje co innego. Zakręty sprawiają, że paliwomierz robi głównie za balast. Tankujesz ile uznasz za stosowne, a może raczej ile Cię stać. W "dużym lotnictwie", raczej też tankuje się tyle ile trzeba - z tym, że tutaj precyzyjnie się to wylicza, zamiast metody "na oko styknie". Wylicza się tu nawet na jakich obrotach samolot wystartuje, w danych okolicznościach przyrody i załadunku, zamiast przestawiania przepustnicy na "110%" jak w Iłku. Na tankowanie wpływ mogą mieć takie pierdoły jak ciśnienie atmosferyczne. Przewoźnicy czasem kombinują niczym posiadacz samochodu, bo okazuje się, że na jednej stacji jest taniej, na innej drożej i tankują "na zapas".