Ostatnie kartoniaki skleiłem chyba z 7 lat temu (Bf-109F4 i Mustang III, oba od Halińskiego) i doskonale ciebie rozumiem bo ciągle mam chęć pobawić się z papierem, nawet jeden model czeka na stosiku.
Zaczął bym od podstaw czyli wyposażenia warsztatu:
- skalpele i maty: olfa tutaj króluje (sam używam AK-3 i AK-4). Wszystkie części wycinam nimi. AK-3 do precyzyjnych robót, AK-4 do wręg i innych części podklejonych kartonem.
- kleje to tutaj temat rzeka: Super Glue do wręg, drutów i wtedy, kiedy zależy mi na sztywności konstrukcji, do tego części, które są nim pokryte można szlifować pilnikiem/papierem ściernym. Do tego Pronikol OBT-III (wariacja butaprenu) do większości części. Czasem wikol (RED Q7620) jak potrzebuję ciut zmiękczyć części lub je ukształtować "na mokro". Znam tez modelarzy, którzy używają BCG (Brand Clear Glue) i osiągają nimi niesamowite efekty, ja nie umiem się tym cholerstwem posługiwać.
- lakiery - warto model jeszcze jak jest 2D zaimpregnować, ludzie chyba najczęściej używają Caponu, poczytaj na forach (konradus, kartonwork). Sam model po sklejeniu też warto pokryć papierem bezbarwnym z aerografu.
- farby to tu pełna dowolność, ogólnie to sprawdzają się te same co w plastikach.
Co do techniki to tutaj jest masa fajnych poradników na w/w forach: zaczynając od podstaw (np. jak wyciąć pudełko aby ładnie się skleiło) poprzez formowanie części obłych, np. na gumce do ścierania, skończywszy na zaawansowanych technikach formowania części (tutaj przoduje cały ZŁO SQUAD, szczególnie polecam prace laszlika).