Baza doszła, tak to wygląda po zmontowaniu:
https://youtube.com/shorts/VUtuaMpvS0Q?si=CaiMqNDIOt6DcEqY


Generalnie, zupełnie inaczej. Czy lepiej? Na razie ciężko ocenić. Precyzja jest większa na pewno, zrobiłem 2-3 loty na razie i mam wrażenie, że działa to dokładniej. Jeden to był test z tankowaniem F-16 w DCS i chociaż w miarę sobie z tym radzę i całkiem dobrze mi szło na bazie Warthoga, to tu mam wrażenie, że dosłownie widzi bardzo drobne posunięcia i łatwiej o korektę, a wyniesie ona idealnie tyle ile chcemy (od razu miałem w pierwszym podejściu z 30% na 100% zbiornika bez przerwania, w szesnastce). Zaszyta jest tu zdaje się większa martwa strefa sama w sobie ale za to z płynniejszym przejściem. Rozmiary są nieco większe (baza Warthoga 9cm, tu 10,20cm wysokości) więc zastosowałem krótszą przedłużkę, by dalej gripa mieć na podobnej wysokości. Na plus - dużo lepsze centrum, kompletnie też nic się nie przesuwa (w Warthogu normą jest lekki luz prawo, lewo, tu stoi wszystko na miejscu bardzo stabilnie). Baza ma fajne materiały, gimbal jest z metalu (a nie plastiku jak w Warthog), więc to na plus. Na teraz mam krzywkę jet i dałem sprężynę medium, ale może potestuję inne rozwiązania. Natomiast joy zupełnie inaczej tu pracuje ale na teraz nie powiem czy komfort jest lepszy czy gorszy. Po prostu tak jakbyś trzymał kija zatopionego w gumie

. Do tej bazy trzeba się na nowo przyzwyczaić bo różnica jest spora w działaniu. Środek centruje się bardzo ok, pomimo, że ma się wrażenie, że joy nieco "pływa", ale z tą baza czuć co to znaczy nacisk w drażku F-16, bo bardziej przypomina właśnie to, niż klasyczne latanie warbirdami (do czego być może baza Warthog jest lepsza). Tutaj mam dążenie drąga do środka, ale z większym naciskiem na odchylenia (właśnie nie przesunięcie tylko nacisk), bardziej się steruje walcząc z tym naciskiem, przez co wrażenie jest właśnie bardziej cyfrowego latania typu fly by wire. Oczywiście muszę spróbować różnych ustawień i znaleźć najlepsze dla siebie, albo się przyzwyczaić, natomiast jest to dziwne wrażenie przynajmniej na początku hehe. Fajne na pewno to, że chodzi mega płynnie, nacisk jest wszędzie taki sam w obrębie tak do połowy z mocnym centrum (miękki ale stanowczy), na skrajnych pozycjach za to nacisk nam się zwiększa. Na filmiku pokazałem specjalnie, że drąg odbija (mówię jak w takiej "pływającej" gumowej bazie), ale wszystko jak najbardziej jest ok podczas lotu. Warthoga jak odegniemy też nam odbije kilka razu, tutaj po prostu strefa czułości jest inna, a i podczas lotu nikt nie puszcza drąga podczas skrętu (przy puszczeniu podczas lotu trzyma pion jak nie powiem co

). Bardziej pokazuje to by mieć wyobrażenie, że ona chodzi całkowicie inaczej. Podobno mają zrobić też więcej krzywek i tłumiki (właśnie by tak nie wachlował jak komuś to przeszkadza), kwestia pewnie obecnego rok kiedy coś wyjdzie od TH. Na razie łapa trochę boli od tego nacisku, ale kwestia przyzwyczajenie być może. Pod śmigłowce też się nada, chociaż wtedy być może warto wymieć sprężynę, zresztą mówię, trzeba tu poszukać na pewno swojego stylu, bo opcji konfiguracji jej jest bardzo dużo. Jak już dłużej polatam wrócę z info. Otwory pod stara bazę Warthog pasują i tu (na spodzie).