Szpakuncja jak zwykle uberprzebiegła
Labi, ale nasi nie latali na wyrobach firmy Chance-Vought, co najwyżej kosili Japończyków na produktach f-my Curtiss (w liczbie 1 szt.

).
A mnie zależy najbardziej na samolotach z 1939.
EDIT:
A mnie zależy najbardziej na
naszych samolotach z 1939.
Labi, nie klep tu byle-postów, bo ja wcisnę taką ikonkę w krzyżykiem. To nie off-topic. Poza tym i tak ci nie załatwię malunku Korsarza, bo psułbym sobie własny interes. Mam jeszcze ~20 profili polskich maszyn do wymiany, a niewielu jest chętnych do pomocy.