Ciekawe jaka byłaby skuteczność AMRAAM'ów przeciwko nowoczesnym myśliwcom wyposażonym w dobre RWR'y. Domyślam się, że dotychczasowe ofiary nie były w nawet stanie podjęcia kroków obronnych
.
Zdaje mi się, że ktoś spuścił AMRAAMem MiGa-29 kiedyś. "Dobry" RWR to kwestia subiektywnej definicji

i w sumie nie wiadomo, czy pilot tego migacza dostał jakieś ostrzeżenie. Podejrzewam jednak, że nie.
Radar nosiciela pracuje cały czas w tym samym trybie, zarówno podczas wykrywania jak i w momencie odpalenia. W trybie TWS/RWS nie trzeba przechodzić w tryb śledzenia (STT - single target track), wystarczy "zaznaczyć" cel (bug a target). To zaznaczenie to tak jakby sygnał dla software'u, że dane tej kropki ma przekazywać pociskowi, a nie sygnał dla hardware'u (anteny radaru), że ma skoncentrować wiązkę na tej kropce. Nie zmienia się częstość z jaką atakujący omiata cel wiązką (antena kiwa się na boki cały czas tak samo), RWR nie wykrywa zwiększenia częstotliwości. Na tym polega cała magia Track While Scan

Cel więc dostanie informacje o obecności n-pla, ale nie będzie wiedział, czy został namierzony i czy jest atakowany, czy jedynie wykryty (lub nawet jeszcze nie wykryty, bo zasięg RWR jest z reguły większy niż zasięg zwykłego radaru).
Z racji tego, że cel nie jest fizycznie śledzony ciasną wiązką, a jedynie wykryty i zaznaczony, dokładność pomiaru jego położenia jest mniejsza, ale to nie problem, bo wystarczą zgrubne koordynaty żeby naprowadzić w ten rejon AMRAAMa, a potem on już go sobie precyzyjnie namierzy swoim radarem. W momencie, kiedy 120 włącza swój radar, cel już oczywiście dostaje informacje o tym. Ale wtedy jest już nieco za późno

Jak pisze Sun, wszystko rozbija się o kwestię informacji. Jeśli wiesz z dużym wyprzedzeniem, że leci w Ciebie AMRAAM i z jakiego kierunku, to możesz się ustawić boczkiem itd., ale jak na 15 sekund przed trafieniem miga Ci symbol na RWR, to jest nieciekawie. Zwłaszcza w RL

Na pewno są opracowywane metody na wykrywanie rakiet (także tych "cichych") - czujniki uv/ir lub może nowe radary ze skanowaniem elektronicznym na tyle czułe, by wykryć cele wielkości pocisków. Nic mi jednak nie wiadomo o stosowaniu ich seryjnie w myśliwcach.
Orientuje się może ktoś, czy piloci ćwiczą "uniki" przed pociskami z jakimiś urządzeniami, które na bierząco przetwarzajądane o prędkości kącie natarcia itp. pocisku? Wydaje mi się, że coś takiego jest w Red Flag, ale czy są to tylko jakieś przybliżone dane na temat rakiety, czy bardzo dokładne równe rzeczywistym?
Nie wiem na pewno, ale podejrzewam, że nie. W końcu jak by miał atakowany pilot robić uniki, skoro nie widzi rakiety? No i obliczenia, nie dość że skomplikowane, to jeszcze obarczone sporym błędem, bo dokładność i "rozdzielczość" tych systemów pozycjonowania jest w końcu ograniczona, podobnie jak możliwość pozyskiwania i przetwarzania informacji o prędkości, kątach, przeciążeniach itp. Obliczanie na bieżąco byłoby bardzo trudne. To nie jest tak, jak w symulatorach, że komputer w każdej chwili wie dokładnie, co się dzieje z celem i rakietą (bo sam je generuje)

Pobranie dokładnych danych do przeprowadzenia symulacji trafienia wydaje mi się graniczyć z niemożliwością.
Po co myśliwce zabierają pociski krótkiego zasięgu, skoro po wyczerpaniu tych dłuższego zasięgu, są właściwie bezbronne wobec myśliwców z np. Aim120? Przecież nie porwą się na takiego wroga. No chyba, że wróg będzie osłaniał samolot przenoszący ładunek jądrowy nad ich ojczyznę. 
Mgła wojny

Po prostu czasem się okazuje, że mimo radarów i AWACSów, nagle przez środek formacji przelatuje Ci bandzior i trzeba coś z nim zrobić na małych odległościach. Przecież w Falcona latasz, to wiesz :banan
Czy w polskich Viperach jest to fajne urządzonko? (AN/AAR-57) :
Jest ZTCW AN/ALQ-211, taki super-duper zintegrowany pakiet ostrzegawczo-obronny, ale nie wiem, jakie to ma możliwości.