o prosze jak sie kufajmany wycwaniły

A na tego kh41 zwróciłem uwagę, bo po zapakowaniu na suke, całość mi troszeczkę mistela wczesnego zaczęła przypominać

Bawie się tym lomacem około miesiąca, z konsekwencją godną lepszej sprawy. Nie ukrywam , średnio lubie suszarki, a instalację locka spowodowało totalne znudzenie sie ilem-2 i zupełny brak zainteresowania późniejszymi produkcjami Ola. Bawie się tym czysto rekreacyjnie

to sobie zatankuje w powietrzu to wyląduje na przyrządy w mgle jak śmietana, z lotniskowcem narazie dałem sobie spokój

Ostatnio poustawiałęm sobie kilkanascie ciężarówek bronionych przez trzy vulkany na pagórkach, i próbuje ugryźć

problem , ze zmiennym szcześciem dodam.
Im dłużej gram w to , tym większego nabieram respektu do modelu lotu - nie mam pojęcia zielonego jak może latać odrzutowy myśliwiec o ciągu rzędu -nastu ton, z tej prostej przyczyny iz nie obejmuje swoim rozumkiem takiej mocy. 2000 konie - prosze bardzo , 2800 , czemu nie, z pewnymi bólami nawet 5000 koni mechaniczncyh sobie gdzieś w hierarchii ustawie, ale nie 'takie' moce

jak współczesne maszyny mają, ale widać że zrobili kawał solidnej roboty jeśli chodzi o odwzorowanie bilansu energetycznego. Załadowana po brzegi suka idzie do ziemi jak kamień praktycznie, jakakolwiek ostrzejsza akcja sterem wysokości i już się dymi ze skrzydeł. Odkryłem to przypadkowo nurkując z kolekcją fabów 500 i niekierowanych rakiet na jakiś pojazd - standardowo zignorowałem ostrzeżenie nataszy , odpaliłem salwę i zorientowałem się ze do ziemi został rzut kamieniem , brutalnie 'zerwałem' dziób do góry, forsaz....

i nic się nie zmieniło dalej spadam tyle że na słupie gazów z dopalaczy i dziobem w góre. Podobnież na bardzo małej prędkości , chwila musi minąc zanim maszyna zareaguje

, miła odmiana po 'instant action;' w FB
edit

właśnie się dałem spuścić takiej pływającej pokrace z pojedynczą .50 na dachu

chyba z 6 rozwaliłem a potem przelatywałęm coraz niżej nad nimi... no i wykorzystał szanse
