Dawno już nic nowego nie pojawiło się w tym dziale, więc pozwolicie że ja się pochwalę swoją ostatnią konstrukcją.

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że model ten jest moim pierwszym poważnym projektem od dłuższego czasu. W rzeczywistości zestaw jest przepakiem Hasegawy, a nie markowym Revellem, co gwarantuje dobrą jakość. I rzeczywiście - jeżeli chodzi o jakość wyprasek to nie mam zastrzeżeń. Wszystko ładnie do siebie pasuje, nie używałem nawet przy tym modelu szpachlówki (może dlatego że jej po prostu nie miałem

- naprawdę nie jest tu ona niezbędna). Kalki też są w porządku. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to brak kokpitu, a konkretnie zegarów (jest kalkomania) oraz nieścisłości i błędy w instrukcji, m.in. podana jest niewystarczająca waga ciężarka, jaki należy włożyć w dziób, zeby samolot stał. Napisane jest 8g gdy w rzeczywistości potrzeba około 12-13g. Po sklejeniu kadłuba trzeba się mocno namęczyć zeby go potem dociążyć...

Poza tym pomieszane jest odrobine z kalkomaniami. Ostatecznie musiałem przejrzeć fotki w necie, żeby się upewnić gdzie co przykleić.
Tyle na temat zestawu. Jeżeli chodzi o wykonanie. Model w całości malowany farbami olejnymi Humbrola i Revella. Po raz pierwszy zrobiłem także washa i jestem zadowolony z otrzymanych rezultatów. Wash robiony był farbą olejną w proporcjach ok. 1:8-9 z rozcieńczalnikiem Wamodu. Na sam koniec poszedł lakier wodny półmat do podłóg

. Wszystko malowane jest pędzlami, bowiem nie dorobiłem sie jeszcze aerografu.
Jeżeli chodzi o sam samolot - jest to B-25 w wersji z pełnym, nieprzeszklonym nosem i zamontowanymi 12 karabinami maszynowymi. Malowanie 38th Bomber Group; 71st. Bomber Squadron z 1945 roku.
To by było na tyle ode mnie. Zapraszam do obejrzenia całej galerii pod tym adresem:
http://asdiaem.fotosik.pl/albumy/60082.html Komentarze mile widziane
A tu kilka fotek:






