Autor Wątek: RC, czyli nie tylko redukcja!  (Przeczytany 107092 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #150 dnia: Lutego 04, 2014, 23:00:49 »
Na pewno myślisz o zmianie softu w 9XR? To radio fabrycznie ma wgrany soft bazujący na open-source'owych alternatywach tworzonych dla 9X, i według wielu opinii nie wymaga (w przeciwieństwie do 9X) zmiany (o ile zmiana nie jest podyktowana szeroko pojętą "kwestią gustu"). Jeśli nie jest ci obcy język angielski, polecam obejrzeć serię filmów na YT poświęconych ocenie tego właśnie radia:

CZĘŚĆ 1
CZĘŚĆ 2
CZĘŚĆ 3

Ja sam posiadam 9X, i jestem w pełni świadom jego ograniczeń zarówno po stronie oprogramowania (możliwości jako takie są - dla początkującego "latacza" przynajmniej - niewiele mniejsze od 9XR czy innych nadajników z tej półki cenowej, ale uzyskanie zadowalającego efektu jest czasem boleśnie upierdliwe), jak i sprzętu (niska rozdzielczość, nie do końca zadowalająca trwałość, brak wielu "opcji dodatkowych" których nie da się uzyskać bez wymiany przynajmniej "płyty głównej"). Z tego co wiem, niemal wszystkich tych wad pozbawione jest właśnie 9XR, jednak kosztem koszmarnie nieergonomicznego "designu".

Wybacz że zabieram głos nie pytany - nie mam 9XR, nawet w ręku nie miałem; ale ponieważ doskwiera mi czasem nieco posiadany sprzęt, grzebałem przez jakiś czas tu i ówdzie. Ogólnie opinie "z sieci" podsumować można dość krótko: gdyby nie przekombinowany "design", 9XR było by bezkonkurencyjne w kategorii nadajników do 9 kanałów włącznie poniżej 100$. Niestety, ergonomia psuje noty znacząco; i jest to element, na który trzeba zwrócić szczególną uwagę. Nie wiem skąd jesteś, więc poniższa informacja może nie być dla Ciebie użyteczna; ale jest w Warszawie sklep modelarski będący dystrybutorem - między innymi, co warto odnotować - HK. Mieści się on przy ul. Bitwy Warszawskiej 1920r, a ilość oferowanego sprzętu można obejrzeć na TEJ STRONCE. Na stronie tej nie znajdziesz nisko-kosztowych akcesoriów, ale jeszcze niedawno 9X i 9XR stały na półce i można było sobie obejrzeć, a nawet pomacać. DX6i również mają, więc można obie aparatury porównać "side-by-side". Jeśli jest to dla Ciebie wykonalne, spróbuj.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #151 dnia: Lutego 05, 2014, 12:21:58 »
Dzięki Miron za cenne uwagi, w sumie to miałem cichą nadzieję że właśnie Ty coś napiszesz w temacie  :)
Co do zmiany oprogramowania to na początek pewnie ograniczył bym się tylko do uaktualnienia softu do najnowszej wersji Er9X, wszystko zależy od tego z jakim softem kupił bym radio. Te filmy na YT wałkowałem już nie raz, po za tym przeczytałem chyba wszystko co jest dostępne w sieci :D
Zwróciłeś uwagę na ergonomię która podobno w tym modelu kuleje, przyznam że nie brałem tego pod uwagę bo z doświadczenia wiem że do wszystkiego można się prędzej czy później przyzwyczaić, ale faktycznie jeśli ta apka jest bardzo toporna to muszę ją wcześniej wziąć do łapy. Modelarnię w wawie znam doskonale, co prawda nie mieszkam już w stolicy ale przez ostatnie trzy lata byłem u nich częstym gościem, kupując części do modeli E-Sky. Nie raz trzymałem tam w łapie Spektrum ale na Turnigy nigdy nie trafiłem. Może będę niedługo w warszawie to zajrzę do nich i zobaczę jak to wygląda. Co do ergonomii to można sobie z tym poradzić jeszcze w inny sposób, można kupić dodatkowy pulpit pod aparaturkę, podobny do tego:

http://allegro.pl/pulpit-aurora-9-optic-6-eclipse-7-turnigy-9x-sanwa-i3942489873.html

Tyle że to znowu zawyża cenę sprzętu i stawia pod znakiem zapytania opłacalność zakupu. Z drugiej strony tak jak napisałem pewnie do wszystkiego da się przyzwyczaić...
Tak naprawdę dla mnie największa zaleta tej aparatury to możliwość współpracy z FrSky DJT. Raz że zasięg aparatury jest z tym modułem jest całkiem niezły (1,5-2km). A dwa to modyfikacja na wyświetlanie telemetrii z FrSky na ekranie aparatury. W tym pułapie cenowym to spora pokusa :)
W tym sezonie planuję potrenować loty motoszybowcem i coś takiego jak telemetria było by bardzo pomocne. 

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #152 dnia: Lutego 05, 2014, 14:06:34 »
Sama idea "pulpitu" jest ciekawa i wcale nie nowa, ale ten linkowany to jakaś straszna kombinatoryka... choć wygląda ładnie. Ja sam, choć rączki mam raczej niemałe, nie czuję (na razie) takiej potrzeby. Do tego w przypadku 9XR problem z ergonomią nie polega na tym, że "dziwnie się trzyma", tylko w położeniu przełączników i dostępie do nich - nie da się (podobno, jak już mówiłem nie dane było mi sprawdzić osobiście) z nich korzystać nie odrywając rąk od "gałek". Ale to jak zawsze kwestia gustu, a z tym to wiadomo... Tak czy inaczej, wydawanie na "pulpit" kasy porównywalnej do ceny nadajnika wydaje się "lekką" przesadą.

2km zasięgu to dużo. Nawet bardzo, jeśli latasz wyłącznie "na oko". Dawno temu, gdy jeszcze wzrok miałem "nie wymagający korekty", dane mi było spróbować termiki modelem szybowca o rozpiętości ok 2m - osiągnięcie wspomnianych odległości (w pionie; co ciekawe, działo się to na lotnisku aeroklubowym - nie warszawskim bynajmniej - w czasie wykonywania lotów szybowcowych, i nikomu to nie przeszkadzało...) było absolutnie nie osiągalne bez utraty orientacji. Kwestii współpracy 9XR z telemetrią FrSky nie rozważałem na razie, bo moje marne 9X nie jest w stanie w ogóle śnić o takich wynalazkach bez poważnych modyfikacji elektroniki. Myślałem jednak o tzw. "brute hack" mającym polegać na wymianie samej płyty głównej na tą z 9XR (na HK za niecałe 7$), co dało by mi możliwości XR w pudełku z X za ułamek ceny nowej apki :) czy jeszcze mniejszy ułamek oferowanych na rynku "zamienników" dedykowanych do 9X (tu ciekawostka: "podmiankowe" płyty do 9X kosztują w okolicach 100$, czyli dwa razy więcej niż nowe radio).

Wniosek więc wychodzi jeden: jeśli ergonomia cię nie odstraszy, wybór wydaje się oczywisty. Jedyne co może go zmienić to obawy o "pewność i niezawodność" - w sieci krążą tony doniesień o zaniku sygnału bez powodu czy innych takich; ale jakoś mi się nie zdarzyło. Fakt że nie latam na granicy zasięgu (nie mam gdzie nawet spróbować), ale donoszący o problemach modelarze śmigłowcowi też raczej nie... Ponieważ mam rodzinę mieszkającą w górach, noszę się od jakiegoś czasu z pomysłem (moto)szybowca; ale ostatnio nie mam nawet czasu moich obecnych dwóch wraków (obie sztuki - samolot i quad - rozbite tego samego dnia jeszcze w grudniu zeszłego roku) poskładać do jako takiej kupy...

Powodzenia w planach i zadowolenia z zakupu.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Offline vowthyn

  • *
  • dziecko RoF'a
Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #153 dnia: Lutego 10, 2014, 10:04:27 »
Przepraszam, że się wtrącę, ale tak na szybko z pracy piszę i chciałem tylko dodać, że w podobnym przedziale cenowym co Spektrum DX6i jest jeszcze nadajnik FRSky Taranis z szesnastoma kanałami i telemetrią na dzień dobry bez potrzeby modyfikacji i ingerowania w sprzęt. Sam używam T9x z softem Er9X i modułem FRsky DJT i nie mam powodu do narzekania, ale gdybym miał kupować dzisiaj, to mocno zastanawiałbym się czy nie dozbierać do Taranisa.

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #154 dnia: Lutego 10, 2014, 10:58:47 »
Taranis na HK, goły (bez odbiornika i innych) kosztuje 172$ (z kawałeczkiem). DX6i na ebaju to ok 130$. Klon DX6i z HK, czyli OrangeRx T-SIX (działa wyłącznie w trybie DSM2)  to już "tylko" 65$, 9XR bez modułu 50$ (moduł jest konieczny, 30$ trzeba doliczyć), 9X z modułem 54$. Różnice są, i to spore. T-SIX można odrzucić od razu; 9XR i 9X silnie ze sobą konkurują (cena podbita softem). DX6i to w tym towarzystwie w zasadzie kwestia "wiary" (lub raczej "niewiary" w jakość produktów Tgy). Faktycznie, jeśli "na stole" leży już Spektrum (szczególnie nowy), to dozbieranie do Taranisa wydaje się dużo bardziej logiczne i sensowne. Ale jeśli do konkursu stają również "dziewiątki" Turnigy, to stosunkiem możliwości do ceny biją wszystko.

Pamiętajmy, że Taranis nie jest tak do końca radiem dla początkującego; i to nie tylko cenowo. W mojej opinii jest to (na dzień dzisiejszy) idealny "nadajnik numer dwa lub trzy". Nie wiem, jakie Freeman ma doświadczenia i oczekiwania; ale sądząc z "zapytania" albo dopiero zaczyna, albo ma bardzo ciasny budżet. Jedno i drugie lokuje Taranisa w zasadzie poza zasięgiem.

Ale żeby wątpliwości nie było: gdy tylko moje radio zacznie mi przeszkadzać, a wyczerpią się możliwości jego rozbudowy (vide: wymiana płyty głównej za rozsądne pieniążki), następny w mojej kolejce jest właśnie flagowy produkt FrSky. Podoba mi się, przekonany jestem do niego; tylko "jeszcze nie teraz". Kłopot w tym, że pewnie zanim mój sprzęt zacznie mnie ograniczać, Taranis będzie już zabytkiem...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #155 dnia: Lutego 10, 2014, 16:06:11 »
Miron trochę wyczuł moje podejście do tematu i w zasadzie w obydwu kwestiach ma rację. Raz że modelarstwem RC zajmuję się od niedawna i mimo szczerych chęci muszę liczyć siły nad możliwości (techniczne i finansowe). Obecnie używam E-Sky 6CH która do niczego się nie nadaje, gubi zasięg po przekroczeniu dystansu 50m, więc łatwo się domyśleć czym będzie dla mnie przesiadka na coś pokroju 9XR :)
Czytałem trochę o Taranis zanim wogóle pomyślałem na poważnie o wymianie nadajnika. Aparatura oferuje olbrzymie możliwości ale nie dla takiego żółtodzioba jak ja, który na chwilę obecną nie wykorzystał by pewnie więcej niż 30-40% jej potencjału.
Druga sprawa o której Miron wspomniał to kasa z którą muszę się liczyć bo sama aparatura to tylko fragment całej układanki.   
Myślałem też nad Spektrum DX6i ale tak naprawdę nie widzę w nim konkurencji dla 9XR jeśli mówimy o stosunku ceny do możliwości. Sama kwestia jakości i bezawaryjności to już zupełnie inny temat. Ale faktem jest że tyle części zamiennych ile jest do Turnigy pozwala raczej spać spokojnie gdy coś ulegnie uszkodzeniu.
Tak czy inaczej u mnie w kwestii zakupu aparatury klamka zapadła :)
Mam już zakupiony za wielką wodą taki oto zestaw: Turnigy 9XR, FrSky Combo DJT + D8R-II PLUS, pakiet 2200mAh dedykowany do 9XR , dodatkową antenkę 7dbi i futerał Turnigy Transmitter Bag.
Wszystko razem z kosztami wysyłki (dzięki uprzejmości znajomego mieszkającego w USA) będzie mnie kosztowało 150$.
Jedyny minus to fakt że muszę czekać na przesyłkę około 1,5 miesiąca bo wszystko płynie jako (nieplanowany) dodatek w 20kg paczce, transportem morskim do jego rodziny. Za taką kwotę w kraju mógł bym co najwyżej kupić sam nadajnik z pakietem.
Nie wiem tylko czy odbiornik D8R-II PLUS nie będzie gabarytowo za duży do planowanego modelu, jednak w HK nie mają na chwilę obecną dostępnych osobno modułów nadajnika DJT, więc ten zestaw był najbardziej opłacalny w zakupie. W ostateczności dokupię odbiornik D4R-II a D8R-II  zaczeka na większy model.

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #156 dnia: Lutego 11, 2014, 21:07:45 »
Wertując zasoby sieci trafiłem przypadkowo na stronę naszego producenta modeli samolotów RC, chodzi o firmę Artex International.
Posiadają w ciągłej sprzedaży trzy modele w formie KIT, wszystko można zobaczyć na stronie:

http://www.artexint.pl/sklep//index.php?cat_id=1&page=0&view=3&sort=default

Z tego co ludzie piszą na forach te "tartaczki" są podobno rewelacyjne. Chodzi zarówno o jakość produkcji i zastosowanych materiałów, a także o dużą łatwość montażu i bardzo dobre właściwości lotne.
Przyznam że ta oferta zaciekawiła mnie na maksa, chyba zastanowię się nad zakupem modelu Wilgi. Co prawda w tym sezonie mam zamiar oblatywać inny o wiele prostszy w budowie model, ale przez jesień i zimę będzie czas żeby przygotować taką Wilgę do lotu :)
Miał ktoś z Was do czynienia z tymi modelami, albo przynajmniej widział w rękach (w locie) u innych modelarzy?

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #157 dnia: Lutego 12, 2014, 07:24:22 »
Ładne... Szkoda by było rozbić takie cudo :) Trochę tylko cena odstrasza (powiedział ten, którego modele kosztują od 5 do 50 pln), chociaż jak na drewienko wydaje się być dość "zachęcająca". No i szkoda że Wilga jest w najbrzydszej wersji... :)
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #158 dnia: Lutego 14, 2014, 09:57:24 »
Długo zastanawiałem się nad wyborem pierwszego modelu motoszybowca dla siebie. Będzie to mój pierwszy płatowiec więc liczę się ze wszystkimi ewentualnymi niespodziankami podczas próby ulotnienia (krety, marchewy itd.), ale może nie będzie tak źle :D
A wracając do tematu mój wybór na początku padł na model firmy Thunder Tiger, EHAWK1500 BALSA KIT. Świadomie wybrałem KIT ponieważ model chcę zbudować sam od podstaw, będzie niesamowita satysfakcja gdy wszystko pójdzie zgodnie z planem i model po skończeniu budowy wzbije się w powietrze :)
Mam spore doświadczenie w budowie modeli kartonowych więc samo złożenie balsowych puzzli nie powinno być dużym problemem. Co do samego modelu ehawk'a, sporo się oczytałem i ten szybowczyk wydaje się idealny na początek. Zarówno w kwestii montażu jak i łatwości pilotowania. Niestety model na chwilę obecną nie jest nigdzie dostępny i z tego co zdążyłem się zorientować ten stan długo się nie zmieni. Prawdopodobnie producent nie wyrabia się z produkcją i dostawami modelu który stał się bestsellerem. Dlatego odpuściłem ten temat bo nie chcę czekać w nieskończoność na możliwość zakupu. Druga sprawa że model nie ma właściwie dostępnych części zamiennych i to może być na początku nie lada problem. O ile elementy balsowe można skopiować na papier w celu wycięcia szablonów, to z laminatowym kadłubem może być już sporo trudniej.
Poczytałem trochę jedno i drugie forum i trafiłem na modele znanego modelarza z Lublina pana Mirka Galbarczyka. Pozwolę sobie wrzucić link do jego strony:

http://213.76.181.100/mirekgal/index.php/pl/

Zainteresował mnie jeden z jego szybowców, mianowicie Mosqito 260 widoczny na zdjęciu w rekach p. Mirka :)
Ludzie którzy zbudowali ten model piszą że zarówno właściwości lotne jak i jakość wykonania zestawu stoją na bardzo wysokim poziomie. Mosqito podobno jest bardzo przewidywalny, świetnie radzi sobie w termice  i nawet w rękach początkującego modelarza jest łatwy do ogarnięcia. Niewątpliwą zaletą jest fakt że po zakupie modelu otrzymujemy od autora projektu pełen support merytoryczny i techniczny. Jeśli coś uszkodzimy mamy możliwość w każdej chwili dokupienia gotowego elementu, lub dorobienia go na własną rękę z planów które zostaną dosłane mailem. Po wymianie kilku maili i telefonów z p. Mirkiem dochodzę również do wniosku że mam do czynienia z poważnym człowiekiem i wielkim pasjonatem modelarstwa który zdecydowanie wie co robi. Zachęcam do zapoznania się z konstrukcjami dostępnymi na stronie, może znajdziecie coś dla siebie. Wtedy trzeba tylko skontaktować się z autorem i omówić wszelkie szczegóły ;)
« Ostatnia zmiana: Lutego 14, 2014, 10:59:17 wysłana przez KosiMazaki »

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #159 dnia: Lutego 14, 2014, 19:22:01 »
Balsowy model, dwa i pół metra rozpiętości ważące 1,5kg, i napędzane silnikiem 400W. To nie jest model dla początkujących. Nie wiem jak bardzo początkujący jesteś, ale "na początek" to dość ambitny projekt.

A tak z ciekawości - ile to cudo kosztuje? Jakoś nie mogę znaleźć tej informacji na stronie producenta...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #160 dnia: Lutego 16, 2014, 15:51:07 »
Balsowy model, dwa i pół metra rozpiętości ważące 1,5kg, i napędzane silnikiem 400W. To nie jest model dla początkujących. Nie wiem jak bardzo początkujący jesteś, ale "na początek" to dość ambitny projekt.

Powiało grozą, ale spokojnie myślę że wiem co robię :) Nie przerażają mnie gabaryty modelu, dzięki nim ma dużą zdolność szybowania na czym bardzo mi zależy. Waga myślę że będzie trochę niższa niż podałeś, spodziewam się czegoś w okolicach 1,3kg. Dużo zależy od tego ile model zaważy po oklejeniu folią i montażu serwomechanizmów z odbiornikiem. Tak więc po zakończeniu budowy dopiero zadecyduję jaki ostatecznie dać silnik i pakiet zasilający. Jeśli chodzi o "kreto-odporność" konstrukcji z balsy, no cóż nie jest to najwytrzymalszy materiał ale tak jak pisałem wcześniej plusem jest to że każdy element można dorobić lub zamówić u producenta. Tam gdzie latam w promieniu 2km, raczej nigdy nie ma żywej duszy więc nie sądzę żebym kogoś "upolował" modelem wymykającym się spod kontroli.
Jeśli chodzi o cenę modelu w wersji KIT to na dzień dzisiejszy razem z wysyłką wynosi 350zł. Nie jest to najtańszy zestaw na rynku (chociaż w tej klasie chyba jest), ale biorąc pod uwagę support producenta to raczej nic bardziej opłacalnego nie znajdziemy. Mi zależy też właśnie na modelu konstrukcyjnym żeby mieć przyjemność z budowania.
P.S. Miron miałeś do czynienia może z silnikami i regulatorami firmy Redox? Ponoć na początku były problemy z softem regulatorów, nie dało się zaprogramować hamulca itd. Z tego co wiem obecnie dostępne modele są pozbawione tych wad. Nie ukrywam że kusi mnie cena tych zabawek za 150zł, mamy silnik 400W z 40A regulatorem i kartą programującą. To chyba nieźle jak na Polskie warunki? :)

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #161 dnia: Lutego 16, 2014, 16:35:42 »
Wagę/rozmiary/moc podałem za stroną producenta - chyba gościu wie co pisze...

Ja wiem że konstrukcje drewniane da się naprawiać (była to część mojej pracy dyplomowej); wszystko zależy od tego jak często i jak długo chcesz swój pierwszy model naprawiać (w stosunku do "ilości" latania). Ja nie mówię, że się nie da, że to nie będzie fajne itp. ale wiem też że pierwszy model w pierwszych lotach łatwo połamać "niechcący" - szczególnie tak duży. I nie miałem bynajmniej na myśli tego, że dużym modelem możesz komuś coś popsuć - na wstępnie założyłem że raczej tego nie chcesz i przynajmniej masz jakiś plan jak tego uniknąć (mniejsza o to, czy ten plan wypali). Chodzi mi raczej o to, że przy większych modelach łatwiej o uszkodzenia nawet w trakcie podobnych "incydentów" które małe modele przechodzą bez zadrapań.

Cena faktycznie przystępna. I faktycznie można dostrzec wiele zbieżności z (na przykład) modelami HK za 100$. Czyli można by rzec: "Made in Poland, price tag from China" :D

Nie, z produktów tej firmy ma tylko ładowarkę do bateryjek. Działa. Nie była kupowana ze względu na markę, tylko cenę. Ceny innych produktów faktycznie biją wszystko co choćby tylko trochę bardziej "markowe" - znów jakby "western quality for chineese price"; o ile to "quality" jest faktycznie "western". Chociaż w sumie co to znaczy w czasach, kiedy "chińszczyzna" (przynajmniej niektóra) nie odbiega wcale od reszty świata? Z tego co znalazłem na szybko to producent super popularny nie jest, ale działa już od dobrych lat iluś tam; i nadal działa - a to świadczy dobrze, bo przy obecnej konkurencji na bublach długo się nie pociągnie. Dzięki za info, myślę że warto sprawdzić co to za jedni.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #162 dnia: Lutego 16, 2014, 17:17:54 »
Wagę/rozmiary/moc podałem za stroną producenta - chyba gościu wie co pisze...

Wiem i wszystko się zgadza, chodziło mi o różnice wagowe w zależności od zastosowanego osprzętu bo to ma znaczenie :)
Rozumiem też doskonale o co Ci chodzi w dalszej części posta i we wcześniejszej wypowiedzi na ten temat wyboru modelu. Ale tutaj nie ma się co rozwodzić bo to są oczywiste sprawy i w większości poruszonych kwestii masz 100% rację. Wszystko sprowadza się do prostego wniosku że zaawansowane konstrukcyjnie modele nie są skierowane dla początkujących modelarzy i ja się z tym zgadzam. Jednak wybór tego modelu to moja świadoma decyzja i liczę się ze wszystkimi ewentualnościami.

Co do gratów od Redox'a  to faktycznie trzeba by się z tym lepiej zapoznać, bo oferta jest na maxa ciekawa. Masz racje z tym że skoro działają na rynku już kilka lat to raczej nie powinna to być totalna tandeta. No nic sam też prześledzę temat i zobaczę co uda się znaleźć. 

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #163 dnia: Lutego 17, 2014, 20:22:05 »
Z tego co się dzisiaj dowiedziałem, podobno cały czas jest problem z tymi regulatorami Redox, podobno te które są teraz dostępne też mają cały czas problem z funkcją hamulca (nie potrafią zatrzymać śmigła). Człowiek ze sklepu Bocianmix powiedział mi podczas rozmowy telefonicznej, że niebawem ma wyjść trzecia rewizja tych regulatorów z nowszym oprogramowaniem i w nich ten problem ma być już trwale rozwiązany. Natomiast w kwestii silników wypowiadał się w samych superlatywach, podobno sprzedali tego bardzo dużo i nie mieli żadnych reklamacji...

Odp: RC, czyli nie tylko redukcja!
« Odpowiedź #164 dnia: Lutego 17, 2014, 21:53:45 »
Cóż; silnik, o ile się sam z siebie nie spali, raczej ciężko reklamować. Z drugiej jednak strony coś trudno uwierzyć w niektóre opisy tych motorków. Na przykład silniczki 650/1350 i 900/1200 według opisu różnią się w zasadzie maksymalną mocą (niewiele, mniej niż 10%) i obrotami (podobna wartość, ale w przeciwnym kierunku), przy czym ciężar, max prąd, zalecane śmigła itd... mają takie same. Znacząco różnią się tylko "ciągiem statycznym" i ceną - o 40%. Przy czym nie bardzo mogę sobie wyobrazić, skąd różnica:  przy tym samym prądzie, tych samych śmigłach i MNIEJSZYCH obrotach silnik w zasadzie nie ma fizycznie prawa dać więcej ciągu. Chyba że o czymś nie wiem.

Interesujący jest przekrój oferty sklepu. W zakresie stałopłatów elektrycznych mamy pudełka zapałek do samodzielnego montażu (niekoniecznie dla początkujących) od 100 do 350pln, potem pianka (depron/EPP) do kilkuset pln, a potem od razu szybowce i samoloty za grube tysiące. W elektrycznych wiropłatach zaś wyłącznie "zabawki", za to za dziwnie wysokie ceny. Jak miałbym zgadywać to stawiał bym na to, że właściciel ma ok 50-letnie doświadczenie w branży :D

Tak czy inaczej ciekawią mnie te motorki; a że są sklepy, które oferują je jeszcze taniej... grzechem było by nie sprawdzić.
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."