Wiem, że zorganizowanie takiego pikniku nie jest proste jak wycieczka z dziewczyną za miasto.
I wiele rzeczy się może przesunąć. Ale nikt mi nie powie, że samoloty (zwłaszcza skoro startują z różnych lotnisk, a podczas imprezy cały czas coś się musi dziać) będą startowały bez harmonogramu, to nie 303 co go podrywali gdy szkop na radarze, ani starosłowiańskie: "teraz ty Staszek". Lotnisko to nie ul z pszczołami.
Nie wierzę, że harmonogramu nie ma. Wystarczyłoby go tylko udostępnić z adnotacją, że w pewnych sytuacjach może ulec drobnym zmianom.
PS
Harmonogram na papierze też drukuje się wcześniej (razem z biletami), a nie w momencie zakupu biletu. (Może ktoś się wypowie, kto bilet już nabył, czy dostał stosowne informacje.)