Gdzies mi sie obilo o uszy ze na "-" przeciazenia czlowiek jest o wiele mniej odporny
Dzieje się tak dla tego, że podczas dodatniego przeciążenia utrzymyjemy odpowiednie ciśnienie krwi w głowie napinając wszystkie mięśnie. Największy wkład mają mięśnie z okolic dolnych części tułowia i ud (ala pozostałe też są ważne). Na pewno każdy z was miał nie raz w życiu taką sytuację , że podczas dłuuugich posiedzeń plenarnych (obstrukcja), tak sie napinał, że miał aż morki przed oczami (

). Na tej samej zasadzie przeciwdziała się przeciążeniom dodatnim. Jest to oczywiście kwestia długich treningów i utrzymywania ciągłej formy. Zapeniam was, że 5/10 minutowy lot w strefie daje taki wycisk, że czuje sie to potam cały dzień, albo lepiej, no chyba, że ktoś jest przyzwyczajony. Kiedy miałem 12 lat i poleciałem z ojcem po raz pierwszy na akrobacje wyczynową Zlinem 526 to nie dość, że po chwili miałem dosyć, to skutki odczuwałem jeszcze następnego dnia (zakwasy). Ależ to było przeżycie. Wcześniej doświadczyłęm już akrobacji, ale tylko podstawowej (bociany, zliny142 i takie tam...). Poza treningiem, organizm pilota z czasem się przyzwyczaja do znoszenia przeciążeń, no i dochodzą jeszcze indywidualne predyspozycje. Podczas przeciążeń ujemnych nie mamy możliwości "napiąć mięśni głowy". jedyne co możemy zrobić to rozluźnić całe ciało więc dla tego (między innymi) tolerancja ludzkiego organizmu na przeciążenia ujemne jest niższa. Zapewnim Cię jednak Sun, że piloci akrobacyjni najwyższej klasy dochodzą do -8g(a może i przekraczają). W innym wypadku po co taki Su26/31 miałby wspólczynnik ujemny aż -10g ? A dochodząc do +12g nie mają żadnych systemów przeciwprzeciążeniowych!!! W samolotach wojskowych uzyskujemy tylko -3g bo nie ma większej potrzeby. Jestem ciekaw jak wygląda trening pilotów wojskowych.
A co do prędkości, to dopiero samoloty nowszych generacji są w stanie rozwijać wysokie przeciążenia na prędkościach naddźwiękowych. Zdolność ta jest jedną z ważniejszych cech samolotów myśliwskich o której żadko się jednak pisze. I tu znów kłania sią aerodynamika prądokści nadźwiękowych i problemy związane z falami udeżeniowymi.
Acha i jeszcze jedno, masz racje Sun, do uszkadzania wzroku( i nie tylko) dochodzi jak najbardziej.
pozdrwiam
pawel