Autor Wątek: Zwrotność Mustanga.  (Przeczytany 10043 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

pawel

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« dnia: Lipca 18, 2005, 17:24:55 »
Mam pytanko. Spotkałem się z różnymi opiniami na temat zwrotności mustanga. W monografii AJ Pressu autor pisze że była doskonała, inni autorzy różnych publikacji twierdzą , że nie, a ja wiem tyle, że mustang miał cienki profil i to w dodatku laminarny(co sprzyja szybkiemy przeciąganiu).
Jak było w rzeczywistości?
pozdrawiam
pawel

Schmeisser

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 18, 2005, 17:32:16 »
i co niby mam uwierzyć iż gość który dokładnie zna sposób działania pasma, róznice w skuteczności typów urządzeń hipernośnych nie potrafi się ustosunkować do możliwości anorektycznego eskortowca  8)  8)  8)  8) ?
To sie kupy nie trzyma   :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:

A teraz mówcie , mówcie kto was nasłał i w jakim celu , bo musisz wiedziec iż Mustang ...no cóż temat legenda na tym forum D:

Juro

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 18, 2005, 18:29:01 »
Raczej na DWSie, Tematy P-51 vs Fw190D9 czytało się jak dobrą książkę.

Schmeisser

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 18, 2005, 18:34:43 »
raczej jak brazylijski serial

pawel

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 18, 2005, 20:43:58 »
Aha, najważniejsza sprawa- nie chodzi mi o mustanga ze Sturmovika tylko o samolot real. Na pewno wielu z was czytało przeróżne publikacje, zarówno książkowo-gazetowe jak i netowe. Jestem ciekaw co piszą inni.
Schmeiss, nasłałem się sam po zagorzałej dyskusji w aeroklubie. Wybaczcie mi "wielbiciele tego rachitycznego sportowca" (mustanga) ale ja zająłem w dyskusji stanowisko, że to delikatny, skomplikowany w obsłudze samolocik sportowy. Koledzy z aeroklubu (starzy wyjadacze lotnictwa) natomiast twierdzili zgodnie (jak większość), że to najlepszy fajter z okresu IIWŚ. Może trochę sam się waham w tej kwestii, bo jestem zdecydowanym zwolennikiem innowacji i nowoczesności w lotnictwie, tak więc podobają mi się samoloty takie jak B26, B24 a nie B25 i B17. Samoloty trudne i nieprzyjemne dla niedoświadczonego personelu, ale za to cuda konstruktorskie o wyżyłowanych osiągach. W przypadku naszego nieszczęsnego "konia wyścigowego", problem nie polega na tym czy mi się on podoba czy nie, ale co czytaliście na temat jego zwrotności. I założę się, że na żadnym innym forum w Polsce nie dowiem się tyle co na tym. A ogólnie chodzi mi o to, żeby zebrać jak najwięcej argumentów do dyskusji :twisted:  hehe.
pozdrawiam
pawel

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 18, 2005, 21:23:28 »
Cytat: pawel_VIPER
.............. (mustanga) ............... Koledzy z aeroklubu (starzy wyjadacze lotnictwa) natomiast twierdzili zgodnie (jak większość), że to najlepszy fajter z okresu IIWŚ.


Twoi koledzy się mylą, najlepszy fighter IIWŚ to FW-190   :D
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

pawel

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 18, 2005, 22:00:48 »
...zgadzam sie w pełni. :lol:

[ Dodano: Pon 18 Lip, 2005 22:03 ]
...choć wolę bombowce...

Offline Labienus

  • *
  • Corsaires Fanaticus
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 18, 2005, 22:04:22 »
Gizmo wyjechał do domu, więc mogę zacząć siać propagandę :P

Ten Wasz FW190 wypadł słabiutko na testach porównawczych w USA :wink:  :mrgreen: Nie powiem jakie myśliwce z nim porównywano, bo powiecie, że przynudzam :lol:

W kwestii najlepszości Mustanga napisano już na tym forum i na forum DWŚ mnóstwo. Pawle skorzystaj z opcji "szukaj", a na pewno znajdziesz :)

Pozdrawiam

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 18, 2005, 22:10:13 »
Najlepszy myśliwiec na pewno nie, natomiast zdecydowanie najlepszy samolot eskortowy, ogromny zasięg spora prędkość i sensowne uzbrojenie –sporo racji mają ci którzy twierdzą, że wojna trwałaby dłużej bez tego samolotu – 8 armia powietrzna szybko wypsztykałą by się z bombowców, gdyby nie ich mali przyjaciele, których można było produkować więcej i szybciej niż większe Thunderbolty i Lightingi, które też były niezłe w tej roli ale kosztowały 4 razy więcej.

Mustang nie był trudny w obsłudze, akurat dla pilota był bajecznie prosty, prawie wszystko miał automatyczne, a stery wraz ze wzrostem prędkości chodziły lżej, poza tym jest to ładny samolot, jedyne jego niedociągnięcia to chwyt powietrza do chłodnicy oleju i kadłubowy zbiornik paliwa pod siedzeniem pilota (pierwsza na świece pirotechniczna katapulta montowana seryjnie He He).

Co do tego jaki samolot był najlepszym myśliwcem to można by się spierać w nieskończoność – jedni będą mówić, że był to P-38 bo miał ogromną ilość zwycięstw na wszystkich frontach, inni będą mówić że był to F6F bo jako jedyny myśliwiec aliancki dostał pseudonim „ace maker” i bił japończyków jak chciał, inni będą mówi, że był to F4U, który sprawdzał się znakomicie w każdej roli jaką mu dano i japończycy robili w gacie jak tylko go słyszeli, jeszcze inni będą mówili o Foce, bo ta była w stanie wykręcić każdy samolot frontu wschodniego i zachodniego, jeszcze inni Bf-109 bo ten był najbardziej zaawansowanym technologicznie, jeszcze inni wielbią Spitfire’a uważając go (IMO niesłusznie) za najładniejszy myśliwiec 2WŚ, jeszcze inni opierając się na swojej czerwonej zara… dumie narodowej będą wskazywać na La-7, a jeszcze inni na Tempesta, który miał bardzo silne uzbrojenie jak na aliancką maszynę i osiągał ogromne prędkości, a może Me-262 pierwszy seryjny myśliwiec z napędem odrzutowym ? Tak czy inaczej nie da się ukryć, że wszystkie te samoloty wysiadają przy ilościach Mustangów, których produkcja nie była seryjna a masowa i tłuczono je w takim tempie, że trzeba było otwierać nowe fabryki nitów i śrubek, bo samoloty schodziły z taśmy szybciej, niż te proste komponenty.

Schmeisser

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 18, 2005, 22:18:52 »
Cytuj
Koledzy z aeroklubu (starzy wyjadacze lotnictwa) natomiast twierdzili zgodnie (jak większość), że to najlepszy fajter z okresu IIWŚ.


Spokojnie koledzy , niech ktoś powie Mazakowi żeby zawrócił z drogi Sturmabteilung :D :D to nasz człowiek :D

Moja personalna opinia , którą wyrobiłem sobie po kilku dniach szukania biegunowych zarówno   samolotu jak i profili, oraz następnych dniach spędzonych na próbach interpretacji ich, jest taka że mustang nie miał czego szukać w walce manewrowej  "AD 1940 styled"

Profil laminarny uczynił go genialnym eskortowcem o zasięgu z kosmosu, zaś amerykanski potencjał gospodarczy uczynił go bardzo groźnym dodatkowo :)

Ten samolot na dobrą sprawe nigdy nie wchodził do walki w 'disadventagu' , a jak ich nurkuje 80 na 12 fok , to wynik starcia może być jeden, i to moim zdaniem źródło legendy.
Tak jak źródłem legendy Zero jest genialne japońskie wyszkolenie i raczej niezbyt genialne wyszkolenie amerykańskich pilotów z początku wojny, a nie przewaga Zero , które wznosiło się jak latawiec , lecz nie potrafiło oddać tej energii w rozsądny sposób , bo się rozbierało przy ... niech mnie ktoś poprawi , coś około 570 km/h



A przepraszam za osobiste pytanie  :mrgreen: Jaki model FW kolega preferuje  8)  8)

Juro

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 18, 2005, 22:24:56 »
po co oddawać energię, jak można było drąga na klate  :lol:

Schmeisser

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 18, 2005, 22:34:31 »
po to żeby dogonić nurkujące p39 albo p40 naprzykład
inna sprawa ze amerykanscy piloci wtedy lubili eksperymentowac zamiast odleciec

Siara

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 18, 2005, 22:48:22 »
Cytat: Sundowner
kadłubowy zbiornik paliwa pod siedzeniem pilota (pierwsza na świece pirotechniczna katapulta montowana seryjnie He He

..a ja myslalem ze foka-poprawcie mnie :shock:

Schmeisser

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 18, 2005, 22:56:34 »
Foka miała odstrzeliwana owiewkę za pomocą pironaboju - taki czerwony duży przycisk pod  zabezpieczeniem. Wprowadzono to ze względu na bardzo silny efekt 'przyklejania' sie owiewki  do kadłuba

Siara

  • Gość
Zwrotność Mustanga.
« Odpowiedź #14 dnia: Lipca 18, 2005, 23:03:13 »
chodzilo mi o ten zbiornik paliwa Szmajs,ale o tym przycisku nie wiedzialem-dzieki :wink: