Wczoraj zainstalowalem ponownie doswiadzalnie FB+AEP+PF. Sprzet: 128 MB RAM, PIII 800 MHz. Czas instalacji: ca. 4,5 h. Po ustawieniu grafy na najbardziej "wydajna" wszedlem na HL i o dziwo - dalo sie grac. Oczywiscie na serwerze same La-7 za przeciwnikow. Wzialem Spita VIII i w pierwszym locie zrobilem im "mayhem" nad lotniskiem: 2 zestrzelenia Laparchow. Po mniej wiecej 15 minutach grania zobaczylem tekst: "He (she) is good".

, wiec zmienilem maszyne na IARa 81c. Zaliczylem 1 zestrzelenie. Potem bawilem sie Ki-43 - juz nie bylo tak fajnie, po czym zakonczylem gre. Oczywiscie malo widzialem, bo przy tych ustawieniach samoloty przeciwnika wygladaly jak latajace krzyze, ale jakos sie latalo.
Jesli chodzi o konfrontacje z UbiSoftem po prostu dziwie sie, ze zadna firma nie postawi na target typu: wielbiciel symulacji. Popatrzmy na Falcona 4.0. Tam samoloty lataja jak powinny, jest cala wirtualna kampania, klikalny kokpit, a do tego wspolczesny pilot wykonuje dziesiatki czynnosci w porownaniu do pilota WWII. Wiec niech nikt mi nie mowi, ze nie da sie zrobic sensownego symulatora WWII. Po prostu - nie oplaca sie, nie ma tylu fanow-programistow lotnictwa WWII lub nie chce sie tego zrobic, bo liczba kupujacych nie pozwoli na zysk odpowiedni do potrzeb tworcow. Patrz: nowe Mercedesy i Audi.