Lasery do oslepiania czujnikow to juz byly, ale zeby niszczyc glowice ? ..... nie znam sie na tym ale czy aby jeszcze do niedawna nie bylo zrodel energi odpowiednich dla takiej broni ?
Oczywiscie, ze to bujda na resorach! Laser o wadze 750 kg i wielkości lodówki podwieszany pod myśliwcem ma niszczyć głowice rakiet w kosmocie!
Taki laserek to obecnie moze słuzyć do puszczania zajączków na niebie lub uswietniania koncertów Jarre'a!
Teraz USA pracuje nad takim laserem chemicznym ABL z aparaturą na całym Boeningu 767 i z tego co wiem to za 10 lat może coś z tego będzie bo na razie ten cały szmelc się na Boeningu nie może pomieścić!
PS. Jeśli z tym laserkiem to faktycznie przeciek z Pentagonu to jest to jak nic kolejna amerykańska prowokacja mająca podpuścić frajerów w innych państwach, zeby wydawali forsę na niepotrzebne kontrbronie zamaist na to co potrzeba! Nasuwa mi sie tu analogia z SDI lansowaną kiedyś przez tego odpała Ronniego Reagana. On już 20 lat temu chciał zbudować w kosmocie 100-400 stracji kosmicznych jednocześnie o gabarytach kilku kilometrów i masie tysięcy ton każda, uzbrojonych w działa laserowe i cząsteczkowe, które miały zestrzelić 10000 sowieckich głowic jądrowych w czasie kwadransa!
Kurcze, ale ci Sowieci miseli być głupi, ze dali się na taką lipę nabrać! Jak potem podliczyli ten projekcik radosnego alzheimeryka Ronniego to kosztowałby on USA jakieś 2 tryliony dolców plus jego ciagłe utrzymanie za podobną forsę i zapotrzebowanie na energię trzykrotnie większe od produkowanej w całych Stanach o ile takie instalacje w ogóle możnaby wynieść w kosmos przy pomocy obecnych rakiet nośnych (raczej wątpliwe bo ich payload to ledwie kilka-kilkanaście ton na niskich orbitach a na orbitach geostacjonarnych i synchronicznych to on spada do kilkuset kilogramów nie mówiac już o tym, ze takie konstrukcje raczej szybko spadałyby z powrotem na Ziemię i trzebaby je szybko zastępować nowymi)!
Po prostu gdyby USA faktyczynie zabrałyby sie za "Gwiezdne Wojny" to same poszłyby w trymiga z torbami!
