Zaciekawił mnie ten temat i dziś postanowiłem podjąć wyzwanie w QMB. Foka załatwiła sprawę szybko - krótka seria i łamią się jak naleśniki, ale mietek F... No faktycznie trudno jest.
Wreszcie mi się udało i mam kilka obserwacji. Strzelanie w silniki nie ma sensu, trafiam, czarny dym i leci dalej, a jeszcze potrafi odstrzelić skrzydło. Najskuteczniej jest napierać w skrzydła tuż obok zewnętrznych silników - 2 sekundowa seria i skrzydełko się łamie.
Ważne żeby seria była długa (2-3 sekundy) inaczej tylko zrobimy parę dziurek. Z tym skręcaniem to też doby patent, można spokojnie podejść od tyłu lekkimi zakosami - AI raczej nie trafi, a my możemy spokojnie wycelować.