To tytułem postawienia kropki na i poproszę jeszcze Toya o procentowe określenie prawdopodobienstwa zdarzenia pt. koleś zza biurka dostaje około 9 G pierwszy raz w życiu po czym po chwili zastanowienia odczytuje wartość na wskazniku.
Wiele zależy od tzw. cech osobniczych, jednak, żaden osobnik posadzony po raz pierwszy do samolotu bojowego nie jest w stanie ogarnąć nawet ćwierci tego co widzi osobnik z kabiną oswojony. Po pierwsze oszałamia go sam fakt lotu, po drugie ilość informacji przekracza niewytrenowane do jej odbioru możliwości percepcji.
Mimo wszystko, możliwe jest odczytanie pod przynajmniej dwoma warunkami:
1) gość jest wytrzymały;
2) patrzy akurat na wskaźnik przeciążenia.
Moim zdaniem MON usłyszał wartość przeciążenia od pilota już po wszystkim, albo odczytał ją ze wskaźnika, gdzie zapisuje się jej maksymalna wartość jaka wystąpiła podczas lotu (poprawcie mnie jeżeli jest inaczej).
Ale dobra - oczytał czy nie, sposób przekazania informacji o locie MON-a na F-16 był dla mnie żenujący ocierajacy się o propagandę znaną z USA, czy też Korei Płn., a to już jest przegięciem.