Nie dam głowy,ale z tego co pamiętam to 3elt. ma dostać sześć F-16D,natomiast 6 i 10 po trzy. Poza tym eskadry liczą u nas po 16 maszyn na etacie,wiec na żadną rezerwę sobie raczej nie możemy sobie pozwolić.
Z tego co pisze nTW to masz racje: 3elt ma mieć 10+6 (i pełnić rolę szkoleniową), a pozostałe 13+3. W sumie ciekawy układ.
Poza tym eskadry liczą u nas po 16 maszyn na etacie,wiec na żadną rezerwę sobie raczej nie możemy sobie pozwolić.
W takim razie rezerwą będzie w ramach eskadry(w sumie na jedno wychodzi), bo inaczej funkcjonować się nie da. Osobiście podejrzewam układ 8+4 (3elt) i 10+2 (6 i 10 elt), bo o ile się nie mylę etat to 16, ale z tego 12 maszyn powinno znajdować sie "w linii", reszta to właśnie remonty, przeglądy itd.
Zgadzam się,że trzymanie pewnej liczby samolotów w USA jest opłacalne,ale czy powinniśmy to robić w sytuacji gdy u nas jest ich tyle co na lekarstwo? Wiem,że kiedyś na przykład Niemcy trzymali sporą ilość F-4F w Stanach,ale mając 175 samolotów tego typu i wiele sztuk Tornado mogli sobie na coś takiego pozwolić.
Jeżeli, powtarzam
jeżeli będziemy mieli regularnie wykorzystywać amerykańskie poligony i regularnie uczestniczyć w szkoleniach i ćwiczeniach w USA to będziemy musieli (mam nadzieję) utrzymywać tam 1-2 samoloty. Koszt przelotu jest duży, tankowców nie mamy do tego dochodzi niepotrzebne zużywanie resursu itd.
No chyba, że nie zamierzamy prowadzić tam szkolenia? Lub będziemy opłacali inne egzemplarze, z kórych będziemy korzystać (tyle czy będą w naszym standardzie wyposażenia?)
Z analiz obrony wynika jasno,że w Polsce potrzeba około 120 samolotów bojowych,a ile jest?
48+31=79 (Su-22 nie liczę,bo jego dni są policzone,a następcy pewnie nie będzie)
Nie wiem skąd te analizy, ale są raczej sferą "pobożnych życzeń" - takie nieco oderwane od rzeczywistości.
1. Siła bojowa eskadry może być liczona jako 12 maszyn (nie ma takiej sytuacji, żeby wszystkie maszyny były zdolne do lotu)
2. Mamy:
- 2 eskadry MiG-29
- 3 eskadry F-16
- 3 eskadry Su-22
... i (po wymianie Su-22) możemy przeliczać liczbę samolotów w eskadrze jako 12 szt.
Te Su-22 w 3 eskadrach muszą być zastąpione przez inny sprzęt w pierwszej kolejności (najlepiej kolejne F-16), potem wymiana MiG-29 (już na nowszą generację maszyn). I tak będzie sukces jak to będzie tak wykonane. Jakoś nie widzę ani szans, ani planów powiększenia liczby eskadr. Coś mi się wydaje, że z jednej eskadry i tak będziemy musieli zrezygnować, jeżeli w zamian za nowy sprzęt to i tak będziemy "do przodu"
To po co jeszcze zmniejszać ich ilość?
Bo to system naczyń połączonych. Liczba samolotów - wyszkolenie personelu - modernizacje sprzętu. Jeżeli najlepszym rozwiązaniem okaże się posiadanie w USA 1-2 samolotów to tak powinno się zrobić, a nie patrzeć na "papierkowe" analizy ilościowe, bo one nie pokazują wielu spraw. Wysoki stan stan wyszkolenia pilotów i ciągła modernizacja sprzętu jest ważniejsza od liczby maszyn. Jaki pożytek z uzbrojenia, którego użycia nie możemy przetrenować. A na Wicku to sobie można odpalać bojowe rakiety z dużymi ograniczeniami, a w USA jest sporo miejsc gdzie można to robić w sposób maksymalnie zbliżony do bojowego.