Wracając do F-16IQ, to niezły wałek im próbują amerykańce wpuścić. 200 baniek za maszynę z uzbrojeniem - bez AMRAAM-ów, HARM-ów i AIM-9X to cholernie dużo jak na mój niewykształcony ekonomicznie łeb. Chyba panowie z Ju-Es-Ej boją się, że znów będą musieli strzelać do dzielnych, podniebnych wojowników Allaha rodem z kraju Saddama .
Sęk w tym że Irakiem rządzi marionetkowy rząd pod dyktando USA. Za połowę tej ceny pewnie kupili by od Francuzów
Rafaela albo od Rosjan nowe Su-35 z większym potencjałem bojowym i nowoczesnym uzbrojeniem.
Gdyby Irak był niepodległym państwem i miał chęć zakupić nowoczesny samolot bojowy rozpisano by w nim
przetarg do którego mogło by stanąć każdy inny państwo a nie tylko USA. Rozpatrzono by wtedy oferty i propozycja amerykanów została by na 100% odrzucona ze względu na wysoki koszt i niewielkie
możliwości tak zaserwowanego sprzętu na współczesnym i przyszłym polu walki.
No ale przetargu nie będzie (chyba że między amerykańskimi firmami) bo propozycja USA była by bez szans, na pocieszenie powiem że amerykanie pewnie z dobrego serca oczywiście udzielą Irakowi kredytu na te samoloty i ostatecznie
wyjdzie to ten biedny kraj po jakieś 300 milionów za szt.
Ps: Jak ja kocham fałsz i obłudę . Przepraszam że w tym wątku odpowiadam ale tu się to zaczęło.