To co zapodał Sundowner jest bardzo dobrym sposobem. Trochę może być czasochłonne narysowanie wszystkich linii ale potem to już bajka. Corel moim skromnym zdaniem ma znacznie lepiej rozwiązane rysowanie i edycję linii. Można więc spróbować wykorzystać go do obrysowania. Niestety nie wiem jak później z konwersją tego wszystkiego pójdzie do PSa. Zrobię jakąś próbę i napiszę czy się da, być może trzeba bedzie się wspomóc Illustratorem (Adobe)
Wracając do nitów. Ja jestem leniwy i przerabiałem nity ze skinu void.bmp. Nie daje to takich dobrych efektów ale na szybko można sobie coś zamarkować. Zaznaczam, że sposób jest szybki, prymitywny i nadaje się wyłącznie do ogólnego oglądu. Nie da się nim zrobić np. błyszczenia nitów.
Może najpierw podam jak u mnie są ułożone warstwy, trochę to rozjaśni ogólną koncepcję (kolejność jak w PSie):
- opis (tryb warstwy)
- efekty - cienie, błyszczenia, zabrudzenia (w zależności od potrzeb)
- loga (Zwykły)
- deska rozdzielcza, światełka itp. (Zwykły)
- nity, krawędzie blach (Mnożenie)
- farba

(Zwykły)
Zakładam że plik z naszym malowaniem jest otwarty.
1. Otwieram plik void.bmp odpowiedniego modelu samolotu i zmieniam jego tryb kolorystyczny na RGB.
2. Wybieram narzędzie „Przesunięcie” (V) i przeciągam warstwę void.bmp na nasz skin.
3. Wyrównuję do krawędzi obrazka (powinien się przyciągnąć). Jeżeli nie chce to zbliżamy sobie jeden z rogów obrazka i kursorami dosuwany go do krawędzi, w warstwę umieszczamy w miejscu jak w opisie wyżej.
4. (można ten krok wykonać ale nie trzeba, wybadacie sami, na początek możecie pominąć) Ponieważ nasza warstwa z nitami zawiera nie tylko nity warto się z niej pozbyć światełek i innych niepotrzebnych rzeczy. Najlepiej przekopiować do innej warstwy, lub zduplikować warstwę i gumką posuwać nity i granice blach zostawiając tablicę rozdzielczą, światełka itd.
5. Teraz zajmiemy się tym żeby kolor z warstwy „farba” był widoczny. Jak zauważyliście zapewne tryb warstwy u mnie w opisie jest ustawiony na „Mnożenie”. Jeszcze nie przestawiajcie go, zrobimy to w punkcie 6. Ten tryb jest dość często wykorzystywany do robienia cieni. [Dygresja] Najprościej wyjaśniając jego działanie posłużę się przykładem. Wyobraźmy sobie że nasze warstwy to coś jak stół z wieloma szklanymi blatami. Na każdym z tych blatów umieszczamy zadrukowane kartki kolorem skrzydeł, kadłuba, pokrywy silnika, kartki z nitami, logami itp. – to jest tryb „Zwykły”. A teraz zmieniamy warstwę z nitami, zadrukowaną kartkę, na zadrukowaną folię taką do rzutników – czyli zmieniamy tryb „Zwykły” na tryb „Mnożenie”. W ten sposób wszystko co jest białe staje się przeźroczyste a pozostałe kolory zostają przyciemnione. I tak kolor naszej farby z kadłuba przykładowo czerwony zostaje przyciemniony przez kolor nitu z warstwy z nitami do koloru ciemnoczerwonego. [Koniec dygresji]. Tło naszej warstwy z nitami nie ma białego tła tylko jasny szary. Do wybielenia tego szarego koloru posłużymy się takim sprytnym narzędziem zwanym „krzywymi” (ctrl+m). W firmie u nas woleliśmy nazwę angielską tego narzędzia. I znowu [Dygresja] Jak się już Wam wyświetli okienko to polecam kliknąć raz na takiej belce pod wykresem tak żeby biały kolor pojawił się z lewej strony wykresu. [koniec dygresji]. Nie będę teraz wnikał w opis krzywych bo to trochę czasu by zajęło. Przenieście kursor myszki na obrazek w miejscu gdzie jest to jasnoszare tło. Jak zauważycie kursor zmienił się na kroplomierz. Przytrzymując przycisk myszki możecie sprawdzić, w którym miejscu na krzywej znajduje się dany kolor. U mnie wyszło 9%. Teraz przytrzymując za lewy dolny węzeł na wykresie przesuwany go poziomo w prawo do wartości 9-10%. Rozjaśni nam to nieco warstwę z nitami ale jasnoszare tło nareszcie będzie białe. Żeby się upewnić czy jest wszystko OK na dole okienka z krzywymi są takie dwa okienka: wejście i wyjście, czyli przed zmianą i po zmianie. Jak teraz ponownie przytrzymacie przycisk myszy na naszym już białym tle w tych okienkach powinna być następująca informacja: wejście 9, wyjście 0. Jeżeli na wyjściu macie coś powyżej 0 to przesuńcie punkt dalej w prawo. Jeżeli jest już wszystko OK to wciskamy OK.
6. Zmieniamy tryb warstwy z nitami na „Mnożenie” i pojawia się zanitowany samolot.
7. Jeżeli nity są za bardzo rozmyte to wybieramy z menu Filtr>Wyostrzenie>Maska wyostrzająca i ustawiamy o dołu idąc Poziomy 4, Promień 0,4 i regulujemy wartością ( u mnie gdzieś wychodziło od 300 wzwyż ale to subiektywne odczucie) – róbcie na oko. Miejcie na uwadze, że jeżeli nie wykopiowaliście gdzieś indziej deski rozdzielczej światełek (punkt 4) to one też zostaną wyostrzone a nie zawsze daje to pożądany efekt. Jeżeli mieliśmy zduplikowane w innej warstwie to nie mamy tego bólu.
8. Jeżeli nity i krawędzie blach są za ciemne to w łatwy sposób możemy je rozjaśnić przesuwając pasek „Krycie” znajdujący się przy spisie z warstwami ze 100% na mniejszą wartość. Jak przy ostrzeniu – na oko. Lub (drugi sposób) krzywymi - dodając punkt gdzieś w środku krzywej i przesuwając go w dół, tak żeby wykres prostej zmienił się w połówkę paraboli.
No i było by to na tyle. Efekt nie jest może powalający ale zawsze w jakiś sposób pozwoli zobaczyć ogólną koncepcję malowania.