Jeśli dobrze rozumuję, to heraldycy sprzeciwiają się wprowadzeniu szachownicy malowanej na szaro?.
...a jedynie słuszna GW szachownicami .To są rzeczywiście problemy na miarę stanu Naszych SZ.
No cóż jak zwykle mamy do czynienia z artykułem prasowym czyli mało wiarygodnym z założenia. W tym przypadku pytanie brzmi: czy to tylko dziennikarskie bicie piany (przecież pisanie głupot i bzdur to specjalność mediów), bo trzeba napisać cokolwiek, zarobić na kolejnym artykule itd. czy sformułowanie, "że zmianom sprzeciwia" się jakaś komisja heraldyczna jest prawdziwe?
W tym pierwszym przypadku nie ma o czym gadać, ale gdyby prawda było, że ta cała komisja heraldyczna się sprzeciwia wnioskom armii czy fachowców związanych z lotnictwem wojskowym w imię tak naprawdę nie wiadomo czego to byłby to faktycznie coś nie tak. Bo skoro się sprzeciwia to jednak jakieś wnioski na temat zmian i wprowadzenia oznakowania śmigłowców w sposób inny, mniej widoczny np. szary wpłynęły.
Tutaj właśnie ciekawostka - były jakieś projekty (kiedyś testowano tak pomalowanego W-3, ale dość szybko się rozbił), przemyślane projekty zmian, słuszne postulaty armii, które są uwalane przez jakiś śmiesznych biurokratów przywiązanych do kolorków (co akurat by mnie nie zdziwiło, ze względu na wszechobecna głupotę) czy to tylko bicie piany przez pismaków na podstawie zasłyszanych wypowiedzi paru osób (i może są nawet z lotnictwem związane), które co prawda mają prawo do swojego zdania, może i się znają na temacie, ale reprezentują tylko same siebie.
Bardzo mnie zastanawia co oznacza sformułowanie że "zmianom sprzeciwia się komisja heraldyczna"? - czyj jest ten wniosek (jeśli jest) o wprowadzenie zmian, bo to akurat rzucałoby światło na problem. I w ogóle decydowałoby czy problem faktycznie istnieje?
Moim zdaniem jeśli spór dotyczy problemu ważności problemów maskowania i właściwej problemów identyfikacji na polu walki to są argumenty za i przeciw każdemu rozwiązaniu powodującego widzialność lub mniejsza widzialność znaku identyfikacyjnego. Ale jeśli to spór w stylu prawidłowe maskowanie postulowane przez wojsko, a zdanie jakiejś komisji heraldycznej to nie ma żadnego, nawet najmniejszego sensownego argumentu na obronę kolorowego oznakowania przynależności.