Z uwagi na wyższą kulturę pilotów blue, latam grubym rzeźnikiem i małym meserem. (kulturę zachowania się w powietrzu ma się rozumieć)
Latam również Spitachą, Mustachą i P38... jak już mnie coś podkusi.
Nie latałem, nie latam i latać nie będę Radziecką myślą techniczną. Powód dosyć prozaiczny: Celownik USSR jest jakiś taki, że tylko jego widzę, zamiast celu. Po prostu niecierpię tego celownika.