Witam
Zabiorę głos i ja, początkujący efes-iksiarz

Dzięki Yoyo za config - po załadowaniu go uwierzyłem w swojego kompa.
Ale... latać na twoich ustawieniach to delikatnie mówiąc tylko nieco lepiej niż w FS9 :karpik
1) tekstury tylko na bilinear,
2) woda jak z fs9 - nawet bez odbicia chmur,
3) brak cieni na samolocie,
4) trafik na zero....
Toż to normalnie sabotaż ! I nie dziwota że klatek dużo. Nie mniej po podciągnięciu "braków" jest teraz ok - 30-40 fpsów, a w najgorszych miejscach nie spada poniżej 20.
Odnośnie suwaka klatek. Jeśli w FS9 ograniczanie klatek zwiększało ich ilość, tak w FSX wyraźnie widzę, że ustawienia na "bez ograniczeń" zwiększają u mnie ich ilość o ok 10. Pewnie zależy też od sprzętu.
Nie wolno włączać blooma - spadek fpsów o połowę, a w dzień pożytek z tego żaden, w nocy tylko na podejściu.
Szarpania miałem ze 2-3 razy, ze spadkiem klatek i bez

Pomagało - albo restart gry albo chwilowe pomieszanie suwakami.
FS to taka gierka, która czasem się nie słucha, trzeba ustawiać ze dwa razy

Doszedłem do wniosku, że dobrze sobie zrobić (po testach) ze 3 rózne ustawienia grafiki (fajnie, że można je zapisać) w zależności od terenów nad którymi latamy - max np. nad Polską, a w Seattle minimum.