Podobnie jak w glocku - PLASTIK RZĄDZI.
Wooo Woo wo oo.. stój.. prrrrrr... no.
Nie galopujmy aż tak daleko

bo dyskusja Polimery vs Stopy Vs Kompozyty może byc jeszcze bardziej zażarta i przewaga plastiku nie jest w cale aż taka pewna

Siły specjalne - owszem, lokalne konflikty niesymetryczne - rewelka. Po akcji i wystrzeleniu dwóch magazynków broń jest czyszczona i trafia do rusznikarza na wszeli słuczaj.
Prawdziwą bronia masowego rażenia jest kałasznikow , że zacytuje najwiarygodniejszych testerów z SOFAMG'u 
Hmm.. oczywiście mówisz o misji zwiadowczej trwającej dwa tygodnie na pustyni, która była planowana na 4 dni, tylko się przedłużyła, bo oczywiście grupa Fok/SF trafiła na burzę piaskową tak ? Bo akurat znam parę takich historii.
Czasami jednak i sam trening może być bardziej śmiertelny dla broni, jak np ćwiczenia fok odrywania sie od przeciwnika, które ćwiczą co parę dni, gdzie cały dzień spędzają w bagnistym/pustynnym/obsypanym śniegiem terenie, tylko po to by później wywalić z broni 10 magazynków z szybkostrzelnością bliską teoretycznej i spieprzac w tymże terenie do punktu ewakuacji.
Karabiny Stonera przechodzą ciężka próbę każdego dnia służąc za oręż oddziałów specjalnych, a mimo to dopiero po 20 latach panowania tam M4 pomyślano nad jego następcą... i wybrano... FN SCAR, który jest niczym innym jak wariacją na temat M4, pozostawiono wszystko to co strzelcy kochają w tej broni i załadowano parę ulepszeń i udostępniono broń w dwóch kalibrach, co oczywiście bardzo łatwo można zmienić wymieniając
upper receiver.
Co do skuteczności 5.56x45 radze poczytać sobie
Ammo Oracle jest tam parę ciekawych faktów na temat tej amunicji - np dlaczego może sie sprawdzać lepiej niż 9x19 Para w pomieszczeniach.
AK i jego klony są przestarzałe to jest fakt i ciężko znaleźć jakiekolwiek realne uzasadnienie by to obalić więc Schmeiss przestań przytaczać teatr Viet-Namu bo to prehistoria, a w Bośni to miałeś AK vs AK więc też do 4 liter przykład.
AK-47 jest tani, łatwo dostępny i strzela, na tym jego zalety się kończą, bo współczesne cudeńka techniki, mimo iż na to nie wyglądają, to niezawodnością są w stanie nie tylko Kałachowi dorównać, ale i pobić go na tym polu, prostota konstrukcji też nie jest już aż taka oczywista, a pod względem ergonomii i celności ciężko znaleźć karabin gorszy (jeszcze raz przypominam, że mówimy o broni współczesnej).
PS. Nie przesadzajmy za bardzo z tą ceną G36, bo nie jest on wcale droższy od M4, natomiast faktycznie kosztuje więcej niż taki FN FNC i temu podobne konstrukcje (swoją drogą również powoli odchodzące do lamusa)