Autor Wątek: Glock - Austriacka myśl techniczna  (Przeczytany 7563 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 14, 2006, 20:04:34 »
Nie wiem dlaczego szukają następcy, natomiast wiem że sposób w jaki podchodzisz do tematu jest sztuczną analizą , dobra do prowadzenia w zaciszu przestronnych sal West Point, możliwą do prowadzenia tak długo jak długo sielskiego nastroju nie zburzy charakterystyczne pukanie z broni wiadomego typu.
Siły specjalne - owszem, lokalne konflikty niesymetryczne - rewelka. Po akcji i wystrzeleniu dwóch magazynków broń jest czyszczona i trafia do rusznikarza na wszeli słuczaj.
Prawdziwą bronia  masowego rażenia jest kałasznikow , że zacytuje najwiarygodniejszych testerów z SOFAMG'u :)

John Cool

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 14, 2006, 20:06:57 »
Panowie, jeśli mogę się wtrącić do dyskusji to chciałbym delikatnie zasugerować sprecyzowanie o jakie dokładnie "kałachy" wam chodzi... Niewatpliwie wzbogaciło by dyskusję podparcie się konkretnymi danymi. Bowiem kałach kałachowi nierówny - broń systemu Kałasznikowa to duża rodzinka, produkowana w coraz to wznawianych seriach produkcyjnych, zasilanych różną amunicją, począwszy od naboju 5.45x39, skończywszy na wielkim 9x39mm, o niejednokronie diametralnie różnych parametrach, o różnym przeznaczeniu operacyjnym. Myślę przy tym ze kolega Razorblade miałby tu dość dużo do powiedzenia w tej kwestii i nie będe mu zabierał pola do popisu :)

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #17 dnia: Stycznia 14, 2006, 20:11:01 »
Nie wiem dlaczego szukają następcy, natomiast wiem że sposób w jaki podchodzisz do tematu jest sztuczną analizą , dobra do prowadzenia w zaciszu przestronnych sal West Point, możliwą do prowadzenia tak długo jak długo sielskiego nastroju nie zburzy charakterystyczne pukanie z broni wiadomego typu.
Siły specjalne - owszem, lokalne konflikty niesymetryczne - rewelka. Po akcji i wystrzeleniu dwóch magazynków broń jest czyszczona i trafia do rusznikarza na wszeli słuczaj.
Prawdziwą bronia  masowego rażenia jest kałasznikow , że zacytuje najwiarygodniejszych testerów z SOFAMG'u :)


A sposób w jaki ty podchodzisz do tematu, to niezachwiana wiara w kałacha, i niezależnie kto i ile argumentów ci poda, i tak wszystko inne będzie bee, bo tak jest i basta. Dziwne dlaczego każdy sprzęt made in USA po 1945 traktujesz jako shit, i uważasz że ruscy wszystko robią lepiej?
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #18 dnia: Stycznia 14, 2006, 20:18:33 »
Nie uważam że robią wszystko lepiej,  bo to bzdura. Uważam natomiast że robią to nie gorzej a to zasadnicza różnica.

pawel

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #19 dnia: Stycznia 14, 2006, 20:34:50 »
John, mówię o całej rodzinie AK. Nie podlega żadnej dyskusji, że to broń przestarzała, nie zdająca egzaminu na współczesnym polu walki, głownie z powodu małej celności i małego skupienia.

Dla czego nigdzie nie rozwija się tej broni? Nawet chińczycy tego nie robią. No pomijam wyjątki takie jak nasz kbk Beryl, który również uchodzi za przestarzały. Szmajs jeśli doszło by do pełnoskalowego konfliktu to zapeniam cię, że nawet wtedy znalazłoby się wiele typów broni, które zdałyby lepiej egzamin niż AK (nie mówiąc juz o AK47). W kwestii niezawodności dzisiejszym liderem jest G36 (choć niestety jest drogi) i udowodnione jest, że jest bardziej niezawodny ok AK. Nie jestem specjalistą w dziedzinie broni strzeleckiej, ale jest jakaś przyczyna faktu, że nie zaadoptowano do AK nowoczesnych mechanizmów gazowych i innych rozwiazań mogących uczynić z niego nowoczeną broń (pomijam przyczyny czysto ekonomiczne). Tak jak już wyżej napisałem są moduły (z szynami picatinny/weaver) do różnych wersji i odmian AK, dzięki którym można instalować najrozmaitsze urządzenia optyczne i elektroptyczne. Dla czego się tego więc nie praktykuje? Po co w AK podnosić wartość bojową stosując celowniki optyczne skoro nawet tego nie można wykorzystać.

Była to dobra broń, w okresie zimnej wojny, a w latach 60tych doskonała, ale nie teraz. Karabiny z rodziny HK G3 też były dobre i podobnie niezawodne jak AK47, lecz ich czas już się skończył. W jednej dzidzinie AK pozostaje liderem do dziś - niezawodność/cena. I dla tego zawsze będzie dla niego rynek zbytu.  Jednak XM8 miał być o 20% tańszy od M16/M4 i równie niezawodny jak G36. Podobnie jak w glocku - PLASTIK RZĄDZI.

Paweł
'VIPER'
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2006, 20:40:17 wysłana przez pawel »

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #20 dnia: Stycznia 14, 2006, 21:02:08 »
O jakiej ty celności mówisz? O jakim skupieniu. Weż wyjrzyj przez okno i popatrz się ile to jest 200 m.
A potem przebiegnij 2 kilometry i poproś żeby sąsiad Cie szczuł 4 rotweilleram i próbuj strzelać.. Wtedy będziesz miał w miarę wiarygodne warunki pola walki. Dużo się nie pomyle jeśli zaryzykuje stwierdzenie że bys miał, kazdy by miał zresztą,  kłopoty z trafieniem w sylwetkę z 50 m niezależnie z jakiej broni i z jakim celownikiem.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #21 dnia: Stycznia 14, 2006, 21:07:37 »
Ja w warunkach laboratoryjnych (czyt. strzelnica) nie miałem problemu uzyskać skupienia 5cm z 100m moim starym kałachiem.Druga sprawa,że musiałem celować w spód a dokładnie lewy dolny róg (mówie o całej planszy a nie tylko sylwetce lol ) tarczy aby trafić "dychę"

W "nagrodę"* zostałem strzelcem WKM  :020:

*Jak ktoś się przebiegł z tym razem z skrzynią po trzech pięterkach tam i z powrotem to sobie może wyobrazić nagrodę  :026:
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #22 dnia: Stycznia 14, 2006, 21:14:32 »
Pamiętam strzelanie na 100 m.
Po 4 strzałach miałem 48 pkt. chorąży przypomniał, że za 50 pkt mam 3 dni urlopu, i co ?? Ostatni strzał poleciał panu bogu w okno.
To odnośnie nerwów, przy strzelaniu, a co dopiero to przy panice kiedy ktoś do ciebie strzela.

pawel

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #23 dnia: Stycznia 14, 2006, 21:21:15 »
O jakiej ty celności mówisz? O jakim skupieniu. Weż wyjrzyj przez okno i popatrz się ile to jest 200 m.
A potem przebiegnij 2 kilometry i poproś żeby sąsiad Cie szczuł 4 rotweilleram i próbuj strzelać.. Wtedy będziesz miał w miarę wiarygodne warunki pola walki. Dużo się nie pomyle jeśli zaryzykuje stwierdzenie że bys miał, kazdy by miał zresztą,  kłopoty z trafieniem w sylwetkę z 50 m niezależnie z jakiej broni i z jakim celownikiem.

Więc w tym celu stosuje się celowniki optyczne . Są to celowniki specjalnie skonstruowana do karabinków szturmowych ( np. ACOG, ELCAN i inne) o małym powiększeniu 1.5-4 krotnym. Dziś jest to już standardem obok celowników kolimatorowych. Na M16 ze względu na swoją długość montuje się właśnie calowniki optyczne. Natomiast na 200 metrów praktycznie nie strzela się do siły żywej przy pomocy przyrządów mechanicznych.

Paweł
'VIPER'

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #24 dnia: Stycznia 14, 2006, 21:22:37 »
Podobnie jak w glocku - PLASTIK RZĄDZI.
Wooo Woo wo oo.. stój.. prrrrrr... no.
Nie galopujmy aż tak daleko :D bo dyskusja Polimery vs Stopy Vs Kompozyty może byc jeszcze bardziej zażarta i przewaga plastiku nie jest w cale aż taka pewna ;)

Siły specjalne - owszem, lokalne konflikty niesymetryczne - rewelka. Po akcji i wystrzeleniu dwóch magazynków broń jest czyszczona i trafia do rusznikarza na wszeli słuczaj.
Prawdziwą bronia  masowego rażenia jest kałasznikow , że zacytuje najwiarygodniejszych testerów z SOFAMG'u :)
Hmm.. oczywiście mówisz o misji zwiadowczej trwającej dwa tygodnie na pustyni, która była planowana na 4 dni, tylko się przedłużyła, bo oczywiście grupa Fok/SF trafiła na burzę piaskową tak ? Bo akurat znam parę takich historii.
Czasami jednak i sam trening może być bardziej śmiertelny dla broni, jak np ćwiczenia fok odrywania sie od przeciwnika, które ćwiczą co parę dni, gdzie cały dzień spędzają w bagnistym/pustynnym/obsypanym śniegiem terenie, tylko po to by później wywalić z broni 10 magazynków z szybkostrzelnością bliską teoretycznej i spieprzac w tymże terenie do punktu ewakuacji.
Karabiny Stonera przechodzą ciężka próbę każdego dnia służąc za oręż oddziałów specjalnych, a mimo to dopiero po 20 latach panowania tam M4 pomyślano nad jego następcą... i wybrano... FN SCAR, który jest niczym innym jak wariacją na temat M4, pozostawiono wszystko to co strzelcy kochają w tej broni i załadowano parę ulepszeń i udostępniono broń w dwóch kalibrach, co oczywiście bardzo łatwo można zmienić wymieniając upper receiver.

Co do skuteczności 5.56x45 radze poczytać sobie Ammo Oracle jest tam parę ciekawych faktów na temat tej amunicji - np dlaczego może sie sprawdzać lepiej niż 9x19 Para w pomieszczeniach.

AK i jego klony są przestarzałe to jest fakt i ciężko znaleźć jakiekolwiek realne uzasadnienie by to obalić więc Schmeiss przestań przytaczać teatr Viet-Namu bo to prehistoria, a w Bośni to miałeś AK vs AK więc też do 4 liter przykład.

AK-47 jest tani, łatwo dostępny i strzela, na tym jego zalety się kończą, bo współczesne cudeńka techniki, mimo iż na to nie wyglądają, to niezawodnością są w stanie nie tylko Kałachowi dorównać, ale i pobić go na tym polu, prostota konstrukcji też nie jest już aż taka oczywista, a pod względem ergonomii i celności ciężko znaleźć karabin gorszy (jeszcze raz przypominam, że mówimy o broni współczesnej).

PS. Nie przesadzajmy za bardzo z tą ceną G36, bo nie jest on wcale droższy od M4, natomiast faktycznie kosztuje więcej niż taki FN FNC i temu podobne konstrukcje (swoją drogą również powoli odchodzące do lamusa)

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #25 dnia: Stycznia 14, 2006, 21:31:17 »
O jakiej ty celności mówisz? O jakim skupieniu. Weż wyjrzyj przez okno i popatrz się ile to jest 200 m.
A potem przebiegnij 2 kilometry i poproś żeby sąsiad Cie szczuł 4 rotweilleram i próbuj strzelać.. Wtedy będziesz miał w miarę wiarygodne warunki pola walki. Dużo się nie pomyle jeśli zaryzykuje stwierdzenie że bys miał, kazdy by miał zresztą,  kłopoty z trafieniem w sylwetkę z 50 m niezależnie z jakiej broni i z jakim celownikiem.
Dobra Schmeiss koniec, bo zaczynasz tracić kontakt z rzeczywistością jeżeli twierdzisz, że w warunkach stresogennych każdy będzie strzelał tak samo nie ważne czy:
a. musi zgrać ze sobą muszkę i szczerbinkę, które oczywiście zasłaniają połowę celu, lub wręcz cały jeżeli musi wziąć poprawkę, potem to nanieść na swój cel i pociągnąć za spust.

b. nanieść kropkę celownika kolimatorowego na widoczny w całości cel i nacisnąć spust

a sprawa zaczyna się komplikowac gdy tylko zaczyna się robic ciemno
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2006, 21:36:49 wysłana przez Sundowner »

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #26 dnia: Stycznia 14, 2006, 21:35:06 »
Nie przeinaczaj proszę sensu mojej wypowiedzi - doskonale wiesz że chodzi o to iż naprawde nie jest istotne 30 mm w lewo czy w prawo na skupieniu, jeśli ręce Ci latają w dwucentymetrowym sinusie lol
Pozatym są szyny picatinny/weaver buhahah i można red dota zamontowac sobie :D
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2006, 21:40:16 wysłana przez Schmeisser »

pawel

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #27 dnia: Stycznia 14, 2006, 21:47:08 »
Dobra. Więc na czym satnęło?

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #28 dnia: Stycznia 14, 2006, 22:00:32 »
Bóg stworzył Mauser'a;P
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #29 dnia: Stycznia 14, 2006, 22:12:52 »
amen