Autor Wątek: Glock - Austriacka myśl techniczna  (Przeczytany 7562 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Glock - Austriacka myśl techniczna
« dnia: Stycznia 14, 2006, 01:54:20 »
Glock - Austriacka myśl techniczna wydaje sie być nie gorsza od ponurych panów z zakładów w Iżewsku. Otóż pewien strzelec IDPA, który najwyraźniej ma zbyt dużo wolnego czasu i pieniędzy postanowił odsłonić swoje sadystyczne Moi i poznęcać sie nad swoim pistoletem - Glock 21 na nabój .45" Auto, oto co z tego wyszło:

link do tematu na forum AR-15

z pistoletu wystrzelono 15000 sztuk amunicji bez czyszczenia, po czym broń wyglądała tak:


czyli nie naj ciekawiej, ale to tylko początek, broń torturowano:
- zakopując w piachu
- zakopując w ziemi
- błocie
- zasypce dla dzieci
- wszystkim powyżej wymieszanym z solą
- ultra drobnym granulacie
- ciągnąc za samochodem po ziemi i asfalcie
- zrzucając z samolotu
- strzelając do niego z karabinku sportowego (.22 LR)
- zasolono i pozostawiano na mrozie przez tydzień
- rozjeżdżano samochodem
- zrzucano z wysokości z nabojem w komorze

A po każdym teście sprawdzano czy broń strzela... i strzelała... za każdym razem. Podobną próbę próbował przejść H&K USP jednakże nie sprostał pierwszemu zadaniu. Obawiam sie że przy takim teście poległby również mój ukochany Sig Sauer P220, o poczciwym Kałachu nie wspominając, bo ten nie wytrzymałby testów na korozję.

 

 

Na forum AR-15 cała historia i dużo zdjęć z testów.

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #1 dnia: Stycznia 14, 2006, 10:48:56 »
Cytuj
o poczciwym Kałachu nie wspominając, bo ten nie wytrzymałby testów na korozję

Eeee tam, nie raz się zakopywało Kałacha w śniegu tyle, że soli nie było  :021:

Ale ten Glock mnie "rozwalił"
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #2 dnia: Stycznia 14, 2006, 12:00:09 »
o poczciwym Kałachu nie wspominając, bo ten nie wytrzymałby testów na korozję
To jakWiernie Broniąć ojczyzny mogłem strzelać z broni na której był wytłoczony rok produkcji 1963? Pogadamy za 30 lat czy ten Glock będzie dalej strzelał ;-)

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #3 dnia: Stycznia 14, 2006, 12:40:06 »
o poczciwym Kałachu nie wspominając, bo ten nie wytrzymałby testów na korozję
To jakWiernie Broniąć ojczyzny mogłem strzelać z broni na której był wytłoczony rok produkcji 1963? Pogadamy za 30 lat czy ten Glock będzie dalej strzelał ;-)
Obawiam sie, że będzie, skoro wytrzymał już prawie 150000 strzałów i takie mordercze testy. Co do kałacha to w porównaniu z tym co się działo z tym Glockiem, to śmiem twierdzic, że nasze AKMS są wykorzystywane i składowane w warunkach wręcz sterylnych :D

Powłoka Tenifer(R) jak dotad jest najlepszym zabezpieczeniem przeciw korozji stali jaki wymyślono, obawiam się, że oksydowana stal nie ma szans, gdy jedyną rzecza jaka rdzewiała w tym glocku to sprężyna powrotna i muszka. Trzeba przypomniec że jest to pistolet na nabój .45 Auto, czyli najsilniejszy możliwy w ofercie firmy Glock, a konstrukcje Glocka raczej były wyliczane na nabój 9x19 Para, więc jest to tym większe osiągniecie.

pawel

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #4 dnia: Stycznia 14, 2006, 14:46:51 »
Nie ma w tym nic dziwnego, że Glock jest tak odporny i niezawodny.
Tu oczywiście wszystkim nasuwa się na myśl "super broń strzelecka wszechczasów" :002: :002: - KAŁACH. Jest on niedoścignionym wzorem w dziedzinie odporności , niezawodności i ceny. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę tylko dwa pierwsze czynniki to jest (i było) na świecie wiele konstrukcji strzeleckich, które go zostawiają w tyle; większośc karabinów z rodziny G3, a nowe z rodziny G36 również biją go na głowę (niestety G36 są bardzo drogie), a do tego dochodzi jeszcze nieporównywalnie więsza celność (szczególnie ogniem ciągłym) i kultura pracy. KBK ma jednak niezaprzeczalą zaletę - ma bardzo prostą konstrukcję co czyni go łatwym w obsłudze nawet dla niewykwalifikowanych strzelców. Poza tym jak pokazała historia karabiny i karabinki oparte na bazie konstrukcji Stonera (m.in. M16 i inne, a jest ich wieeele) są najbardziej udaną bronią strzelecką w swojej grupie w historii (tak właśnie dziś po pierwszych chudych latach oceniają tą broń specjaliści) . Dla niedowiarków przykład. Od wielu lat armia Fed. Rosyjskiej szuka następcy karabinków rodziny AK. Natomiast karabinki i karabiny Stonera są dalej modernizowane, rozwijane , produkowane i drzemie w nich jeszcze wielki potencjał modernizacyjny. Nie twierzdę , że kałach jest kiepską bronią, ale powiem krótko , on miał już swoje 5 minut i sprawdził się w swojej roli jako masowe i tanie wyposażenie biednych armii komunistycznych znakomicie. To samo można powiedzieć o t72 i kiedyś o t34 i oczywiście Iłach-2. Natomist współczesne potrzeby nowoczesnych armii a w szczególności odziałów specjanych (które rosną w siłę) są inne, a przede wszystkim bardzo wygórowane.

Pogadamy za 30 lat czy ten Glock będzie dalej strzelał ;-)
Syntetyki ABS są naprawdę bardzo wytrzymałe a przede wszystkim bardziej odpornę na korozję niż stal z której produkowano kbkAK.

Paweł
'VIPER'

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #5 dnia: Stycznia 14, 2006, 17:06:11 »
Z całym szcunkiem jakim darzę Cię bzdura, począwszy na amunicji fragmentującej na liściach, a skończywszy na zasadzie działania broni.


Cytuj
Mogę podać przykład z Iraku, gdzie trzech amerykańskich żołnierzy uzbrojonych w M4 strzelało się z jednym bojownikiem irackim (AK47). Oni trafili 7 razy, ale na nim nie zrobiło to wrażenia. Zastrezlił dwóch amerykanów i zginął w końcu od pocisku 0.45 wystrzelonego z Colta m1911 (bo ostatni amerykanin w końcu dał sobie spokuj z karabinkiem i sięgnął po pistolet).


Potencjał modernizacyjny w przypadku Stonera sprowadza się do 37 typów okładek lufy lol i odejmowanego uchwytu transportowego

Główny zarzut względem ak to elastyczność pokrywy , uniemożliwiająca montaż dodatkowego osprzętu - to prawda , ale nie stanowi to większego problemu w przypadku nowych modeli AK

Potencjał modernizacyjny wygląda tak:



albo tak

http://www.ak-47.net/ak47/aku94/index.html

gdzie uzytkownik może w 10 minut przerobic poczciwego kałacha w cokolwiek , z użyciem magazynka jako narzędzia.



A moze groza?

Potencjał modernizacyjny to rodzina Galila , Valmeta , to jugosłowianskie , czeskie i bóg wie jakie odmiany doskonałej broni a nie pardon, wymysł w którym w standardzie montuje się reczny dosyłacz zamka, aby w ogniu walki zobie dosłać nabój do komory, gdyż bazowa koncepcja przewodu gazowego jest warta tyle samo co seria z kałacha wystrzelonego w tym czasie przez brudnego araba w kierunku szczęsliwego uzytkownika AR-15/M16/m177/m4 (niepotrzebne skreślić)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2006, 17:20:46 wysłana przez Schmeisser »

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #6 dnia: Stycznia 14, 2006, 17:53:39 »
Z całym szcunkiem jakim darzę Cię bzdura, począwszy na amunicji fragmentującej na liściach, a skończywszy na zasadzie działania broni.


Cytuj
Mogę podać przykład z Iraku, gdzie trzech amerykańskich żołnierzy uzbrojonych w M4 strzelało się z jednym bojownikiem irackim (AK47). Oni trafili 7 razy, ale na nim nie zrobiło to wrażenia. Zastrezlił dwóch amerykanów i zginął w końcu od pocisku 0.45 wystrzelonego z Colta m1911 (bo ostatni amerykanin w końcu dał sobie spokuj z karabinkiem i sięgnął po pistolet).


Potencjał modernizacyjny w przypadku Stonera sprowadza się do 37 typów okładek lufy lol i odejmowanego uchwytu transportowego
Jak by ci tutaj delikatnie powiedzieć, że nie masz racji ? ...hmm...

Cicho ! Nie znasz się !  :021:

Jeżeli mi powiesz, że amunicja 5.56x45mm Mk262, 6.8mm SPC, 7.62x51mm NATO albo .50" Beowulf rykoszetuje na liściach, to ja dziękuję, a je wszystkie przecież miota się z broni konstrukcji Stonera.

Podobnie jeżeli powiesz jakiemuś Navy SEAL że M4A1 jest unrelaible, to ostatnią rzeczą jaką zobaczysz będzie kolba tegoż karabinu  :003:, jak się wie jak używać broni, to cię nie zawiedzie.

Dla kolejnego dobitnego przykładu, który z mocą kowadła może na każdego niedowiarka spaść jest nowy karabin wyborowy US Army, który zastępuje powtarzalnego M24, czyli M110 SASS, który to posiada nadal niezmienioną automatykę Stonera.

Jeżeli natomiast twoim hobby jest przesypywanie piachu z piaskownicy do komory zamkowej karabinu to mogę polecić H&K 416 i jego większego brata 417, obie są wersjami rozwojowymi M4 i możliwe że wygrają przetarg na podstawowy karabin dla Armii, Marines i Lotnictwa USA, bo jak wiemy program XM8 został zwieszony. 416 jest zwykłą M4 z tym, że z mechanizmem gazowym z H&K G36, dzięki czemu na próbach wykazał nadzwyczajną odporność na głupotę użytkownika, działając po wykopaniu z piachu Nevady, czy też strzelając mają całą lufę zanurzoną w beczce wody, nadal przeładowując i nie rozrywając lufy.

Ar-15 mimo swojej dość kontrowersyjnej historii zdobył sobie rzesze pasjonatów i oddanych użytkowników na całym świecie i mimo swojego wieku jak i silnej konkurencji trzyma się na rynku całkiem nieźle i dzięki takim firmom jak H&K pozostanie na niej jeszcze długo. Kałach na dzisiaj ma zbyt mała celność, a jego amunicja nie jest rozwijana. Nawet Chińczycy przestali je już produkować i zajęli się swoją własną konstrukcją Type 95/97.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #7 dnia: Stycznia 14, 2006, 18:04:31 »
No tak , jestem pod wrażeniem - testy zrobione przez amerykanów to naprawdę coś lol

Cytuj
Ar-15 mimo swojej dość kontrowersyjnej historii zdobył sobie rzesze pasjonatów

Doprawdy?
W przypadku kałacha historia nie była kontrowersyjna lol
On po prostu zabija. Na śmierć lol


Cytuj
i oddanych użytkowników

W przypadku Ak-47 pokusiłbym sie o stwierdzenie iż rzesza docelowych odbiorców jest równie oddana. Żeby nie powiedzieć fanatycznie  :021: :021: :021:

Offline F. von Izabelin

  • *
  • Prawy człowiek lewicy
    • CMHQ Flying Circus
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #8 dnia: Stycznia 14, 2006, 18:33:18 »
No tak , jestem pod wrażeniem - testy zrobione przez amerykanów to naprawdę coś lol


tak samo jak testy robione przez rosjan:P
Chociaż kroczę Dolina Śmierci,
zła się nie uleknę...
bo lecę na 6 kaflach i się wznoszę...

Offline Ger0nim0

  • Administrator
  • *****
  • Ojciec Założyciel
    • Wszystko
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #9 dnia: Stycznia 14, 2006, 18:59:30 »
No tak , jestem pod wrażeniem - testy zrobione przez amerykanów to naprawdę coś lol


tak samo jak testy robione przez rosjan:P
Chyba że robili je Izraelczycy, Finowie, RPA i wprowadzają je na swoje uzbrojenie
O Chinach Polsce, Jugosławii, Węgrzech, Egipcie, Korei (tej lepszej Północnej)  nie wspomnę, bo tam nie mieli raczej wyboru. Nie zmienia to faktu że Ak-47 jest jednak udaną konstrukcją.

pawel

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #10 dnia: Stycznia 14, 2006, 19:00:20 »
Szmajs, powstaje coraz więcej wersji i modernizacji Stonerów, nawet HK wzięło się za to. Nie chce mi się w tej chwili szukać, ale na prawdę jest tego multum, zarówno na rynku cywilnym jak i wojskowym. Agencje ochroniarskie takie jak Blackwater stosują najczęściej stonery w przeróżnych konfiguracjach i odmianach. Najnowsze karabinki i karabiny spotterskie armii amerykańskiej oparte są na bazie stonera mk11mod0, mk12mod0, SPR i inne.
Zarzutów co do AK jest o wiele wiele więcej niż mówisz. Jeden z największych problemów to zamek. Trzon zamkówy ma srodek ciężkości położony wyżej niż oś lufy, co z w połączeniu z jego dużą masą i bezwładnością powoduję że broń jest bardzo niestabilna podczas strzelania, pomijam już precyzję wykonania. Zaś podpinanie urządzeń celowniczych i innych nie stanowi takiego problemu. Jest wiele nakładek z szynami picatinny do montowanie na różne wersje kałasza.

Co do samej amunicji, zgadzam się , że siła obalająca kalibrów 5.56 jest niewystarczająca w wielu przypadkach, tyczy się to jednak tylko odmian z lufami krótkimi (m4 i krótsze) i przypadków strzelania z nich na długie dystanse, długie lufy (m16) nie posiadają już tego problemu, amunicja podczas penetracji ciała koziołkuje i fragmentuje powodując potworne zniszczenia, taka jest już specyfika balistyki tej amunicji. Poza tym dużo większe zniszczenia powoduje pocisk, który wchodzi w ciało ludzkie z prędkością ok900 m/s niż o 150 mniejszą. Powstaje wtedy kanał chwilowy i w przypadku większych prędkości ma on dużo większą średnicę , więc nie sama energia pocisku się liczy. Właściwości penetracyjne (ppanc) amunicji 5.56 są większe niż 7.62x39, z jednej strony to zaleta z drugiej wada, gdyż pocisk dłużej oddaje energię. Wracając do odległości strzelania. Energia na dużych dystansach spada szybciej niż amunicji "kałachowej", lecz walke prowadzi sie na krótkich dystansach, a jaka jest celność i skupienia z kałacha na amunicję 7.62x39 nie trzeba mówić.
 Kaliber 5.56 też nie jest problemem, istnieją stonery na amunicję 7.62x51NATO i inne. Między innym wielki potencjał modernizacyjny konstrukcji stonera polega na tym , że można broń przystosować do strzelania przeróżną amunicją, począwszy od pistoletowej, przez pośrednią i karabinową standardową a skończywszy na silnej amunicji lapua magnum i wielkokalibrowej. W tej chwili za namową amerykańskich spec opsów trwaja poszukiwania takiej amunicji pośredniej która podobnie jak 7.62x39 szybko oddają energię celowi i ma większą moc obalającą niż 5.56. Z tego co wiem przetarg juz się odbył, ale nie wiem jaka amunicja została zwucięzcą. Zgadzam się z faktem , że błędy wieku dziecięcego były przyczyna niechęci do konstrukcji stonera, jednak dziś nie stanowią one już problemu.

Ja zadam takie pytanie - dla czego na całym świecie jednostki specjalne stosują stonery a nie kałasze i na dodatek do tej pory sie ja zamawia?
a drugie brzmi: dla czego od tylu lat Rosjanie nie rozwijaja kałacha a wręsz szukaą jego następcy?
 poza tym uprzedził mnie Sun swoim postem, za długo mi się pisał :)

Paweł
'VIPER

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #11 dnia: Stycznia 14, 2006, 19:05:38 »
Wiesz, procedura testowa w przypadku kałasznikowa jest mimo wszystko bardziej wiarygodna, pozatym odbywa się w wielu placówka naukowych o ustalonej reputacji, w sposób równoległy na całym świecie . Pionierami tych badań byli koreańczycy, potem wietnamczycy - i tu dygresja gdyż tam wyniki testów utajniano na drodze opakowywania ich w czarne worki z suwakami wodoodpornymni.. Równie cennych danych dostarczyły intensywne testy laboratoryjne w iraku, iranie, libii , w spiekocie słabo wyposażonych laboratoriów konga, pakistanu, górskie laboratoria afganistanu czy też placówki naukowe Bośni , Hercegowiny, Czarnogóry...

pozwole sobie zacytować bardzo mądre słowa napisane przez kolegę Andreva na dwsie

Cytuj
Wady wielu typów broni wynikają przeważnie z braku współpracy konstruktorów broni z jej przyszłymi użytkownikami. AK-47 został skonstruowany przez byłego żołnierza i to nie oficera, lecz takiego, który walczył jako zwykły frontowiec. Dlatego cechy tej broni zasługują na szczególną uwagę. Głównie jeśli chodzi o koncepcję - ponieważ ona jest tu najważniejsza. Widać wyraźnie, że postawiono nacisk głównie na dwie rzeczy prostotę=niezawodność i siłę ognia. Jest to broń nastawiona swoją konstrukcją na krótkie serie ew. ogień ciągły.
Statystyki 2wś mówią że na jednego zabitego żołnierza należało przeciętnie wystrzelić 40tyś sztuk amunicji strzeleckiej (a pamiętajmy, że 60% strat zadawała artyleria)
Amerykańskie statystyki z wietnamu to 250 tyś sztuk amunicji wystrzelonej na jednego zabitego lub ranionego wietnamczyka.
Już z powyższego widać, że koncepcja leżąca u podstaw karabinka M-16 jest po prostu chybiona. Jest to broń z zasady długa i nastawiona na pojedynczy punktowy celny ogień. Żadnego marnowania amunicji. Takie strzelanie wymaga od żołnierza ogromnej odporności na stres, opanowania, doskonałego wyszkolenia strzeleckiego i taktycznego. M-16 byłby bronią naprawdę dobrą, gdyby ludzie potrafili opanowywać swój strach - a tak nie jest.
Wystarczy posłuchać żołnierzy którzy naprawdę walczyli. Doskonale wyszkolony zawodowy spadochroniarz brytyjski na falkladn na odgłos pierwszych strzałów padał na ziemię i sztywniał ze strachu o swoje życie. Tak więc M-16 jest bronią zbudowaną według pewnej koncepcji a wykorzystywany według drugiej. Czy to ma sens?
Praktyka 2wś pokazała, że ogromnie ważne w zdobywaniu przewagi nad przeciwnikiem było zmasowanie ognia w ogólnym kierunku nieprzyjaciela. Sama koncepcja broni wspierającej z której prowadzi się długotrwały intensywny (z zasady niecelny) ogień mówi właśnie o tym. Strzelanie z BRENA np polegało na jak najszybszym wymienianiu magazynków i przegrzewającej się lufy i wystrzeliwaniu jak największej ilości amunicji. MG-42 podobnie. AK-47 (broń indywidualna a nie zespołowa - rozumiem różnicę - żeby mi ktoś nie zwracał uwagi) to broń szturmowa właśnie czerpiąca z doświadczeń wojennych. Chodzi o to, że żołnierz który znajduje się pod ostrzałem rzadko potrafi przyłożyć się do celowania. Należy więc go w pierwszej kolejności ostrzelać i trzymać pod ogniem i dopiero potem zaatakować gdy ma on problemy psychiczne, żeby podnieść głowę i wycelować. Wyszkolenie niewliele tu zmienia. Patton, który doskonale rozumiał zwykłego żołnierza pisał dyrektywy, aby właśnie przede wszystkim strzelać. Nie zajmować się celowaniem, rozpoznawaniem itp. lecz przede wszystkim strzelaniem. Nie oszczędzać amunicji.
Szczegóły techniczne obydwu broni są już sprawą wtórną. Jeśli na polu walki spotkają się dwa plutony piechoty i obydwa zaczną do siebie strzelać, to ci któzy będą wywalać magazynki jeden po drugim szybko pokonają tych, którzy będą usiłowali celować.

M-16 wydaje się być bronią bardziej chirurgiczną i powiedziałbym, że raczej policyjną niż wojskową jeśli porównać z Kałasznikowem (obojętnie której wersji).
W broni strzeleckiej sowieci wygrali koncepcyjnie. Roziwnięcie AK-47 zachowuje tą przewagę i szkoda tylko, że poszli w kaliber 5.45 za sprawą kopiowania amerykańskich wzorców. Gdyby wybrali kaliner 6.5-6.8mm wtedy już nie byłoby żadnej dyskusji i porównywania, tylko po prostu bezkonkurencyjny sowiecki zwycięzca.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2006, 19:15:32 wysłana przez Schmeisser »

pawel

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #12 dnia: Stycznia 14, 2006, 19:16:13 »

 Nie zmienia to faktu że Ak-47 jest jednak udaną konstrukcją.

Oczywiście , że jest, jak najbardziej. Tyle, że już przestrzałą. A zanim stoner będzie przestarzały minie jeszcze trochę. Choć niewątpliwie jego czas też już nadchodzi.
Nie widze zadnego sensu w dyskutowaniu nad wartością bojową AK47 w dzisiejszych czasach w odniesieniu do urzytkowników takich jak  nowoczesne armie, siły specjalne, AT etc.


Chyba że robili je Izraelczycy, Finowie, RPA i wprowadzają je na swoje uzbrojenie
O Chinach Polsce, Jugosławii, Węgrzech, Egipcie, Korei (tej lepszej Północnej)  nie wspomnę, bo tam nie mieli raczej wyboru. Nie zmienia to faktu że Ak-47 jest jednak udaną konstrukcją.
Żydzi już dawno wycofali Galile a M4 i M16 dopiero wycofują (z wyjątkiem specopsów, bo oni zostawiają), a Australijczycy już dawno wprowadzili jako standardowy karabinek STEYRa, a od niedawna stosują też M4.
 Niestety panowie. Faktów nie zmienimy. Kałach jest przestarzały i już.


P.S Wybasz Szmajs, zle kolega Andrev wypisuje herezje i bzdury (oczywiście nie mam na myśli wszystkich jego zdań)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 14, 2006, 19:22:00 wysłana przez pawel »

Schmeisser

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #13 dnia: Stycznia 14, 2006, 19:28:21 »
Cytuj
W broni strzeleckiej sowieci wygrali koncepcyjnie. Roziwnięcie AK-47 zachowuje tą przewagę i szkoda tylko, że poszli w kaliber 5.45 za sprawą kopiowania amerykańskich wzorców. Gdyby wybrali kaliner 6.5-6.8mm wtedy już nie byłoby żadnej dyskusji i porównywania, tylko po prostu bezkonkurencyjny sowiecki zwycięzca.

Dla mnie końcowe zdanie jest po prostu końcem dyskusji i nie widzę możliwości rewizji poglądów na ten temat. To co pokazują w telewizji pod nazwą wojna to reality show w którym doskonale uzbrojeni i odżywieni żołnierze poluja na bandę zdemoralizowanych arabów mających po dwa magazynki i kałacha, po czym idą se pogadać z psychologiem. Prawdziwa wojna to był Wietnam , Bałkany ,bałkany. I królem tych konfliktów był zawsze poczciwy kałach.

pawel

  • Gość
Odp: Glock - Austriacka myśl techniczna
« Odpowiedź #14 dnia: Stycznia 14, 2006, 19:47:08 »
Cytuj
W broni strzeleckiej sowieci wygrali koncepcyjnie. Roziwnięcie AK-47 zachowuje tą przewagę i szkoda tylko, że poszli w kaliber 5.45 za sprawą kopiowania amerykańskich wzorców. Gdyby wybrali kaliner 6.5-6.8mm wtedy już nie byłoby żadnej dyskusji i porównywania, tylko po prostu bezkonkurencyjny sowiecki zwycięzca.

Dla mnie końcowe zdanie jest po prostu końcem dyskusji i nie widzę możliwości rewizji poglądów na ten temat. To co pokazują w telewizji pod nazwą wojna to reality show w którym doskonale uzbrojeni i odżywieni żołnierze poluja na bandę zdemoralizowanych arabów mających po dwa magazynki i kałacha, po czym idą se pogadać z psychologiem. Prawdziwa wojna to był Wietnam , Bałkany ,bałkany. I królem tych konfliktów był zawsze poczciwy kałach.

Szmajs, mówimy o czasach współczesnych a nie o latach powiedzmy 60tych w odniesieniu do których to stwierdzenie miałoby może sens. I nie zapominaj , że koniec zimnej wojny zahamował rozwój broni bezłuskowej. Szmajs, może i autor wspomnanego przez Ciebie cytatu zna się na broni strzeleckiej, ale na pewno nie na wspóczesnej.

 Zadam po raz kolejny pytanie. Dla czego Rosjanie od dawna szukają następcy kałacha? (skoro dalej jest taki rewelacyjny). I dla czego żadna nowoczesna armia nie używa tych "urządzeń" i jemu pochodnych.
 AK 47 był dobrą bronią, w latach 60tych i na początku 70tych, ba powiem  nawet doskonałą. Ale nie dziś.