Miron, mówisz tu o amunicji z penetratorem, rażącej cel wyłącznie energią kinetyczną. Amunicja taka jest powszechnie stosowana do armat czołgowych, jak i działek automatycznych (choćby GAU-8). Rdzeń penetrujący, z reguły podkalibrowy, wykonany jest z materiału o dużej gęstości: wolframu lub zubożonego uranu.
O ile wiem takiej amunicji nie stosowano dla artylerii okrętowej w DWŚ. Używano "zwykłych" pełnokalibrowych pocisków przeciwpancernych, z ładunkiem burzącym w twardym płaszczu, który miał pozwolić przebić pancerz, by zdetonować w środku. Opisany wcześniej problem "konserwy" dotyczy sytuacji kiedy taki pocisk nie przebije pancerza, jednak sama siła uderzenia spowoduje oddzielenie się od jego wewnętrznej strony fragmentów płyt, bądź elementów łączących, które mają duże szanse zmasakrować załogę czy zniszczyć wyposażenie.
Jest też amunicja z ładunkiem wybuchowym w miękkim płaszczu, skonstruowana tak, by przylgnąć do pancerza przed detonacją, nawet bez "próby" jego przebicia - razi cel wyłącznie za pomocą opisanego wyżej efektu.