Autor Wątek: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...  (Przeczytany 75797 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #120 dnia: Lutego 08, 2012, 16:24:26 »
Kolor ramek nie ma żadnego znaczenia. Wyświetlany ruchomy obraz na monitorach i tak będzie raz mniej, raz bardziej w kontraście do każdego koloru obudowy monitora. Myślę że ważniejszym parametrem jest grubość ramki oraz aby każda z czterech ramek każdego monitora była jednakowej szerokości. Moje monitory można w ciągu kilku minut obrócić o 90 stopni i obudowy będą do siebie pasowały. Zresztą tak naprawdę po chwili użytkowania, nie zwraca się uwagi na ramki. Ważne aby środkowa cześć ekranu nie była dzielona na pół. Czyli warto mieć nieparzystą ilość monitorów.       
"Być bohaterem przez minutę, godzinę jest o wiele łatwiej niż znosić trud codzienny w cichym heroizmie." Fiodor Dostojewski

qrdl

  • Gość
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #121 dnia: Lutego 08, 2012, 18:16:31 »
Nie, no Panowie... Yoyka krytykowaliśmy, że szpanuje, tzn. "testuje" kartę 7xxxx, a tutaj kolejne zdjęcia jak z NK.pl. Te dwa, trzy, cztery, czy piętnaście monitorów to sry, ale ma się tak do "kokpitu własnej roboty" jak moje CF, czy turbowentylator Galimexa  :karpik. Ale fajnie, nakręcajcie, bo zastanawiam się na co mam się spuścić z kasy jak przypłynie trochę penga  :banan.

Tako rzecze,
Zaratustra

Ps. Nie da się tych ramek zeszlifować?

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #122 dnia: Lutego 08, 2012, 18:52:05 »
Ale fajnie, nakręcajcie, bo zastanawiam się na co mam się spuścić z kasy jak przypłynie trochę penga  :banan
Mówisz i masz- http://www.barco.com/en/product/2337/video
Na sam widok można się "spuścić" ;).

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #123 dnia: Lutego 08, 2012, 18:58:01 »
Mówisz i masz- http://www.barco.com/en/product/2337/video
Na sam widok można się "spuścić" ;).
Nie ma to polotu do moich szpanerskich trzech monitorów po 350 zł.  :001: Zdjęcia umieściłbym na jakimś portalu społecznościowym, ale na żadnym nie jestem zarejestrowany.Oczywiście zgadzam się  że biurka nie ma co porównywać do kokpitów własnej roboty. Pozdrawiam 
"Być bohaterem przez minutę, godzinę jest o wiele łatwiej niż znosić trud codzienny w cichym heroizmie." Fiodor Dostojewski

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #124 dnia: Lutego 08, 2012, 21:44:56 »
Jak masz trochę zdolności manualnych to możesz się pokusić o taki mod:
http://www.tomshardware.co.uk/forum/272533-15-multi-monitor-setup-bezels

Gdzieś widziałem też (ale teraz nie mogę znaleźć) matryce pozbawione zupełnie ramek, wsadzone do jednej specjalnie do tego celu dorobionej. Szczelina pomiędzy matrycami była ledwie zauważalna.

Offline mj

  • *
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #125 dnia: Lutego 10, 2012, 12:53:32 »
Też kiedyś trafiłem na monitory praktycznie bez ramek, specjalne do zestawiania ich w ekran-ścianę (chyba samsunga). Nie mogę ich teraz znaleźć, bo pod paru miesięcy kilku producentów zaczęło konkurencję pt. kto ma najmniejszą ramkę. Na razie dotyczy to telewizorów 3d 42+, ale jest nadzieja, że przeniesie się też na monitory.

Offline mj

  • *
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #126 dnia: Lutego 10, 2012, 13:17:16 »
Znalazłem LG serii E91 (chyba jeszcze niedostępne w Polsce). Ramka 5 mm, led, 23" full hd (16:9).

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #127 dnia: Lutego 10, 2012, 22:16:40 »
Najmniejsza ramka jest na matrycy i mniejszej nie znajdziecie, 5mm aluminium to minimum. Nie ma czegoś takiego jak zupełnie pozbawione ramek, albo praktycznie bez ramek. Takie złudzenie może robić obudowa, za którą jest matryca. Jedynym rozwiązaniem jest zamiana monitorów na projektory, gdzie obraz z kilku projektorów jest wyświetlany na jednym kawałku czegoś. Może to być ściana, mata, czy własnej konstrukcji rama z naciągniętym materiałem typu- biała tkanina, czy nawet kalesony. Obraz można połączyć płynnie, bez szczelin i ramek, załamany pod pożądanym kątem widzenia. Nawet efekt załamania można zminimalizować stosują odpowiednie aplikacje. Przykład tutaj:
http://img703.imageshack.us/img703/2480/imgp1286i.jpg
Wersja biurkowa, odpowiedni ekran i trzy projektory zamiast monitorów. Projektory mają swoje wady, ale mają też zalety. Jedną z nich jest możliwość dostosowania wielkości wyświetlanego obszaru. W małym pomieszczeniu można nimi zastąpić monitory, w większym wyświetlić na ścianie, gdzie z 20/30 cali zrobisz 50,70. A jak ktoś chce zostać bohaterem w swoim domu, może zburzyć ścianki działowe i zbudować nowe, ustawione pod odpowiednim kątem. Znam kogoś, kto tak zrobił, widziałem na własne gały ten sim-room. :)
U siebie mam jeden projektor i powiem tak- wolę jeden wielki ekran niż trzy małe monitory, a jak dodam jeszcze dwa, to będzie problem z błędnikiem jak skończę latać ;).

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #128 dnia: Lutego 11, 2012, 10:47:48 »
Jest jeszcze jedno rozwiązanie trzy monitory w jednym bez ramek, ale jest to dość droga impreza. Jak napisałem wcześniej, starałem się osiągnąć jak najlepszy efekt przy jak najmniejszych nakładach finansowych. Moje ramki mają w okolicy 1,4 cm i nie przeszkadzają mi przy użytkowaniu całego zestawu. Natomiast nie zamieniłbym go na jeden nawet bardzo duży monitor. Proporcje obrazu generowane przez taki zestaw do wielu zastosowań są dużo praktyczniejsze. Szczególnie jak wykonuje się wiele czynności równocześnie. Nowe oprogramowanie do obróbki grafiki, dźwięku, obrazu czyli tam gdzie jest dużo narzędzi, okienek bardzo skutecznie wykorzystuje taki stan rzeczy. W symulatorach sprawdza się to doskonale, widoczność jest znakomita. Bardzo szybko człowiek się do tego przyzwyczaja. Używam często dosbox czy winuae do odpalenia starych tytułów symulatorów z PC czy Amigi. Tam używam jednego monitora i od razu jest dziwne uczucie że czegoś brakuje. Poniżej link do monitora 3 w 1 bez ramek. Widać dokładnie gdzie kończy się jedna a zaczyna kolejna matryca.
http://www.youtube.com/watch?v=ZWivZEtH6-c&feature=related
"Być bohaterem przez minutę, godzinę jest o wiele łatwiej niż znosić trud codzienny w cichym heroizmie." Fiodor Dostojewski

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #129 dnia: Lutego 11, 2012, 22:12:00 »
A w propozycjach kolejnych filmów to:
Warpalizer
Wygląda ładniej niż ileś tam monitorów...
You are not stuck in traffic. You ARE Traffic.
Get a bike. Break FREE!
"Still in one piece. Good Job. Let's go home."

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #130 dnia: Lutego 12, 2012, 13:35:38 »
Niedawno, przebywając w "kuźni" naszych pilotów wojskowych, miałem okazję przetestować podobny ekran sferyczny do tego powyżej. Muszę potwierdzić to co napisał EGHI o tym że, błędnik szaleje. W tym symulatorze, kokpit pilota jest ustawiony w takim miejscu że, patrząc do przodu pole widzenia wypełnia wspomniany ekran. Po wykonaniu kilku beczek po sobie, odruchowo złapałem się siedzenia bo, miałem wrażenie że zaraz wypadnę  :020: 15 min wystarczyło żeby się nieźle zgrzać  :021: Niestety zacząłem myśleć, żeby sobie taki wystrugać na poddaszu z płyty G-K...
Trochę na temat, jeśli kogoś interesuje można poczytać tu :
http://widescreengamingforum.com/forum

Offline mj

  • *
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #131 dnia: Lutego 13, 2012, 11:52:58 »
Robos, masz na myśli ekran - kopułę, czy zaokrąglony wide screen? Trochę interesowałem się tematem kopuły i wychodzi na to, że projektor musi dostać odpowiedni obraz, żeby prawidłowo pokrył jej powierzchnię. Podobno xplane ma taką opcję, ale BMS chyba nie.

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #132 dnia: Lutego 13, 2012, 14:24:54 »
Raczej sferę niż kopułę. Sfera to wycinek kuli - znaczy chyba, bo matematyka to już dawno jakoś była. W każdym razie ekran wtedy jest zaokrąglony zarówno w płaszczyźnie poziomej jak i pionowej. Ten w Dęblinie jest wysoki na ponad 3 m, więc te krzywizny nie są jakieś mocno wypukłe, a mimo to dało się zauważyć zniekształcenie obrazu w jego środkowej części. Ale przyznam że, trzeba było się przyjrzeć żeby to dojrzeć. No teraz to się zastanowiłem; rzeczywiście coś musi być na rzeczy z tym obrazem i jego rzutowaniem na krzywiznę.

Offline mj

  • *
Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #133 dnia: Lutego 13, 2012, 15:02:37 »
Znalazłem materiał filmowy na temat tego symulatora: http://www.tvp.pl/lublin/informacyjne/panorama-lubelska/wideo/15-listopada-2011-g1830/5674163 (@9:50)

Nie wyobrażam sobie tylko, jak wykonać ekran sferyczny - tzn. samą powierzchnię ekranu. Można zrobić z trójkątów, ale będzie widać podziały. Gdybyś miał jakiś pomysł, chętnie się zapoznam :)

Odp: Kokpit własnej roboty - ful wypas ...
« Odpowiedź #134 dnia: Lutego 13, 2012, 17:14:56 »
Ponieważ niedawno bawiłem się trochę w układanie płyt kartonowo-gipsowych w ramach małego remontu w domu, wymyśliłem że, można by taki ekran z tej płyty spokojnie wykonać. Co prawda układałem tylko na płaskich powierzchniach, oraz podwieszałem na konstrukcjach z profili aluminiowych, ale widziałem efekty prac zawodowców którzy z płyt potrafili wykonać nieziemskie esy-floresy. Nacinając taką płytę od tyłu, i doginając poszczególne nacięte elementy można uzyskać pewną wstępną krzywiznę, która jest jeszcze kanciata. Następnie na przednią część nakładamy gips... duuużo gipsu... i szlifujemy do idealnej powierzchni. Należało by wcześniej przygotować sobie taki przymiar (do płaskiej powierzchni tę rolę spełnia poziomica) - coś jak żeberko w skrzydle samolotu - by wg. tego docierać. Również, należało by zaprojektować odpowiednią konstrukcję z profili aluminiowych, żeby to się trzymało. Chyba bez jakiegoś fachowca tynkarza-akrobaty by się nie obeszło - będę musiał się rozejrzeć za jakimś zręcznym w okolicy.
Inna możliwość, to wykonać powierzchnię ekranu z maty z włókien szklanych i powlec żywicą epoxydową. Nie wiem czy nie było by taniej i lżejsza konstrukcja. Wystarczyło by wykonać formę na jeden element o pełnej wysokości i cały ekran poskładać z elementów. Również można by wykorzystać profile aluminiowe do konstrukcji. Ale tu nie mam za bardzo doświadczenia więc może się mylę.