Autor Wątek: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?  (Przeczytany 11905 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline rutkov

  • KG200
  • *
  • Versuchskommando
    • KG200
Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« dnia: Marca 01, 2006, 17:39:52 »
Większość (wszyscy?) myśliwskich asów, ace, experte była wyśmienitymi strzelcami, odkłądali poprawkę w niewiarygodnych sytuacjach, potrafili co do metra ocenić odległość od wroga. Wielu z nich przeżyło jednak nie tylko dlatego że umieli wyśmienicie strzelać ale dlatego że potrafili wywinąć się wrogowi z celownika. Jakkolwiek strzelanie jest ważne jeżeli ty pierwszy strzelasz to już na nic Ci się nie przyda gdy Ty jesteś w celowniku :). Na jaką umiejętność dalibyście więcej procent? Oczywiście pewnikiem jest że myśliwiec ma służyć do zestrzeliwania a nie do akrobacji więc ja sawiam na umiejętności strzeleckie. Ale do wypracowania sobie pozycji strzeleckiej wyszkolenie akrobatyczne też jest niezbędne. Więć jak? Akrobacja czy strzelanie? Już chyba Richthoffen stawiał na strzelanie.... bo sam był kiepskim pilotem jeśli chodzi o manewry. Ktoś też kiedyś chyba się wyraził w stylu: " wolę jednego dobrego strzelca niż 10 pilotów akrobacyjnych" ( w wolnym przytoczeniu). A koledzy jak widzą tę sprawę?
miłośnik 110-tki    •    I/KG200_Doktor  ♥1972-†2006   •   Czekamy Ciebie czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam, kraj przed tym rozdarłszy na ćwierci, była zbawieniem, witanym z odrazą.    •   Han Pasado!    •    GDY WIEJE WIATR HISTORII, LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #1 dnia: Marca 01, 2006, 17:49:14 »
Umjejętności strzeleckie i dobre kowadło (czyt. szybkie). Kitajce stawiali na akrobatów i wyszło to co wyszło.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Pogo

  • Gość
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #2 dnia: Marca 02, 2006, 01:39:40 »
Rutkov raczej nie sadzę by czerwony baron latał  przeciętnie .Po patrz na to z innej  strony był pewny siebie że nie bał sie pomalować samolot na czerwono .Żadnego maskowania był niby jak kaczka na odstrzał  a jednak swoim Fokerem siał postrach.Każdy miał na niego chrapkę wiec musiał  być dobrym  pilotem a nie tylko strzelcem Zresztą ciekawi mnie jak to było z jego śmiercia tak naprawdę ...

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 02, 2006, 07:53:52 »
We wspomnieniach Hartman pisze, że on latał z "głową" i tego uczył swoich podwładnych. Szybki atak i jeszcze szybsza ucieczka bez zbędnych ceregieli. Był strzelcem wybitnym i np w jednym podejściu potrafił zdjąć 3 IŁ-2. Wspomina także że inni latali siłowo tzn. wdawali się w jakieś przepychanki ale ze wspomnień Hartmana wynika że długo nie pożyli (poza nielicznymi wyjątkami). KosiMazaki--> nie masz trochę racji ruscy stawiali na akrobacje bo na początku musieli, jak uciec czy walczyć z samolotem który jest szybszy, lepiejsię wznosi i atakuje z przewagą wysokości. Poza tym akrobacje to pojęcie względne bo jakie akrobacje można zrobić na Ta-152 to tylko góra-dół i maksymalna prędkość. Po prostu dobry pilot powinien mieć refleks, zmysł przestrzeni z pamięcią przestrzeni (czyli wiedzieć w czasie walki kto gdzie jest) świetny wzrok (trzeba jeść dużo marchewki) i poznać wszystkie zalety i wady swojej maszyny.... :021:
Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 02, 2006, 11:43:31 »
Mój idol Manfred napewno potrafił latać ale była to zasługa wyszkolenia oraz predyspozycji. Po porstu Panowie Jasta 2 oraz późniejszej Jasta 11 mieli swoje zasady których sie trzymali i to im zapewniało klucz do sukcesu. A co do malowania to później rura zmiękła bo reszta panów "cyrku czerwonego Barona" pomalowała swoje maszyny również na flagowy kolor tylko że nie w całości ciężej było rozpoznać  lidera. Ale to inna sprawa...

@traun
kitajec = japoniec,  tutaj nawet jak pilot potrafił kręcić, miał do tego samolot który dawał przewagę w tego typu manewrach to jak go z zaskoczki zaszli to mu nic to nie dawało. Głównie to miałem na mysli.

Mimo wszystko pilot musi mieć "to coś" być jednostką wyjątkową i że tak powiem czuć temat ;]
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

spiton

  • Gość
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 02, 2006, 12:56:24 »
nie na temat,      usunięte

a ja kolege informuje , na wypadek gdyby było to trudne do zauważenia iż w tym dziale generalnie rozmawia się o histori  na podbudowie faktów popartych w miare możliwości źródłami. Dział traktujący o graniu jest  dwa piętra niżej
« Ostatnia zmiana: Marca 02, 2006, 13:16:25 wysłana przez Schmeisser »

Online Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #6 dnia: Marca 02, 2006, 14:32:53 »
kitajec = japoniec, 
:584: kitajec=chińczyk
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Elwood

  • Gość
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #7 dnia: Marca 02, 2006, 15:01:52 »
Pisanie o samolocie Ta-152 w kontekście braków w zwrotności (jak powyżej) jest nie tylko błędne, ale po prostu krzywdzące dla gościa który (celowo czy przypadkiem) stworzył ten samolot. To że nie był zwrotny jak I-153 nie dowodzi, że nie był wysoce manewrową maszyną, choć pierwsze wrażenie może być mylące.

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #8 dnia: Marca 02, 2006, 15:15:25 »
Elwood-->czepiasz się. Wiadomo że Ta-152 był tak stworzony by się wznieść, dopaść, zabić i do domu wrócić. Nikt na nim nie miał zamiaru jakiś akrobacji wyczyniać a zwrotny był na tyle na ile może być zwrotny samolot przeznaczony na 14 000m.   Zresztą to wg. mnie  najlepszy myśliwski samolot IIWŚ.
Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Elwood

  • Gość
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #9 dnia: Marca 02, 2006, 15:20:00 »
Na jakiej postawie formułujesz swoją tezę?
Bo ja swoją na takiej, że samolot ten w manewrze poziomym okazał się w zasadzie jedynym godnym przeciwnikiem dla brytyjskiego Tempesta, na widok którego na niskich i średnich pułapach słusznie piloci niemieckich maszyn dostawali sraczki.
Twój ruch.

Offline traun

  • *
  • CM, RoF, CoD
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #10 dnia: Marca 02, 2006, 15:22:58 »
szch mat ..gdzie mnie tam z Tobą dyskutować...... dobra oprócz tego że latał 750 km/h startował w pionie jak rakieta miał 2x20 1x30mm to jeszcze kręcił fikołki to tylko potwierdza teorie że był najlepszy.... :003:
Pozdrawiam chłopaków z EKG
GG 4834952

Schmeisser

  • Gość
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #11 dnia: Marca 02, 2006, 15:42:19 »
Ta-152 H mial  obciążenie pow nośnej na poziomie Spitfira XIV, tyle że był o 30 km/h szybszy , więc teoretycznie powinien przedstawiać soba możliwości manewrowe zbliżone do Spitfire'a. W praktyce szło mu to odrobine gorzej w zakresie małych i średnich prędkości, ze względu na niewątpliwą przewagę skrzydła eliptycznego nad trapezowym. oraz dużo lepiej w zakresie dużych prędkości.
Jeśli zaś do tego dołożymy niebanalne przyspieszenie, zaprezentowane przez Pana Tanka czwórce mustangów , jakoś 30 sekund po oderwaniu się od pasa mamy samolot na którym można sobie napisać 'The Untouchable'

damos

  • Gość
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 02, 2006, 15:47:10 »
Na szczęście zrobili ich ok 60 sztuk i nie odegrały wielkiej roli w walkach. A co do manewrowości - to był "pościgowy bolid wysokościowy" a nie zwinna dorożka miejska  :007:

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 02, 2006, 15:48:13 »
Cytuj
akrobacje to pojęcie względne

Nieprawda,  akrobacja to jest pojęcie dość scisłe. I większość z maszyn myśliwskich była dopuszczona do akrobacji pełnej. Nikt nie konstruował samolotów zdolnych latać tylko góra-dół. Poza tym akrobacja służy po to, żeby pilot poznał zachowanie maszyny w każdym możliwym położeniu w trójwymiarowej przestrzeni, rozwija wyobraźnię i wytrzymałość, zwiększa bezpieczeństwo lotów. Zycie to nie PF i pilot który nie zna dobrze swojej maszyny stanowi większe niebezpieczeństwo dla siebie niż dla przeciwnika.
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Schmeisser

  • Gość
Odp: Strzelec czy Akrobata - a może jedno i drugie?
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 02, 2006, 15:56:59 »
"pościgowym bolidem wysokościowym"  to miała by szansę się stać Fw-190 D z odrobinę podrasowanym silnikiem, gdyż bez przesady samolot ten miał własciwości lotne kowadła , przy swoich 5 tonach na 18 m kwadratowych. Zaś Tank , jak juz nadmieniłem był całkiem zwinną maszyną, nie ustępująca Aliantom w zwrotności poziomej, oraz przewyższającą je w prędkości.