AK nie była czysta jak łza i o tym też się teraz mówi.
Czasami, bardzo rzadko - ale na pewno nie w takich "jedynie słusznych programach" jak ten propagandowy chłam Pospieszalskiego i spółki.
Propaganda nie różni się niczym, a czas nasz różni się od tamtego, że opinie można wygłaszać luźniej.
Chodziło mi o nachalność propagandy oczywiście, a nie sposoby i możliwości jej głoszenia (przeciwstawiania się propagandzie też) - bo te oczywiście się różnią i to nie ulega wątpliwości.
Co do tego stwierdznia "luźniej" - to nie znaczy luźno

- bo wystarczy w tego typu programach, nadawanych przez bądź co bądź telewizję publiczną (telewizje polityczne w stylu "Trwam" itp. niech sobie puszczają co chcą - ich prawo - dopóki mają oglądalność), spróbować znaleźć ludzi mających przeciwstawne poglądy - zwykle jest ich mniej, a po za tym ogranicza się im głos poprzez działania prowadzącego, który wg mnie powinien być bezstronnym arbitrem w takich dyskusjach (w cytowanym przez Ciebie programie - np. pan Nałęcz za bardzo nie mógł się swobodnie wypowiedzieć).
Najgorsze jest to, że ta nachalna propaganda się rozwija (a przecież to dopiero początek nowych rządów) w szybkim tempie, a i ograniczanie wolności słowa (w mediach itp.) też jakby wychylało się zza węgła

Żeby było jasne - jestem za rzeczową dyskusją na tematy historyczne, wymianą przeciwstawnych poglądów itp. - krytyka dotyczy tylko sposobu prowadzenia działań propagandowych przez "jedynie słuszne opcje".
Na temat kinematografii z poprzedniego ustroju można dyskutować jak najbardziej - to bardzo ciekawy temat - tylko ten przykład programu, który podałeś trochę podniósł mi ciśnienie - mam po prostu
elergię na oszołomów. Żeby było jasne to nic osobistego, masz prawo do odmiennych poglądów (chociaż pewnie wcale nie są tak odmienne od moich

), na tym w końcu polega dyskusja.
Pozdrawiam