Autor Wątek: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"  (Przeczytany 28779 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline uziel101

  • 16th VTFS
  • *
  • samoloty, czołgi, pociągi
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #15 dnia: Kwietnia 28, 2006, 13:53:18 »
najlepszy odcinek to jak nawalony plutonowy Jeleń kasuje mercedesa jakiegoś generała w rowie przeciwczołgowym  , z trzema granatami i pepeszą powstrzymuje batalion SS uberprzebiegłą metodą bazującą na wewnętrznej niemożności zignorowania rozkazu zakodowanej w umysłach sysymanów:

'Abteilung halt!!!' tratatatatata  :D :D

, a honorata jedzie na zaluzji silnika rudego przez małą bitwę pancerna , a potem melduje że plutonowy jeleń 'Bije przeważnie siły wroga' :D



Tak ten odcinek był doskonały.  :004:
Dla mnie, jako widza-dziecka, największą traumą był odcinek z tym szwabem co poprzegryzał kable w jakiejś elektrowni. Brrrr...
That's Vietnam music... can't we get our own music?

Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #16 dnia: Kwietnia 28, 2006, 17:48:45 »
No i ten Niemiec wiedział już wtedy, że Shneidenmuhl to Piła.   :021:

Schmeisser

  • Gość
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #17 dnia: Kwietnia 29, 2006, 08:37:33 »
http://pl.wikipedia.org/wiki/Czterej_pancerni_i_pies

Serial emitowano też w NRD pt. "Vier Panzerfahrer und ein Hund"   - mega rofl :D

Cytuj
W książce był to czołg rosyjskiej produkcji T-34, początkowo model z armatą kalibru 76 mm, a od odcinka szesnastego pt. Daleki patrol z armatą 85 mm (T-34/85). W filmie we wszystkich odcinkach rolę Rudego gra czołg T-34/85

A mnie się wydaje ze chyba na początku  na  niedorozwoju jeżdzili.
Niedorozwój to moja prywatna nazwa na t-34/76 :) - potęzne podwozie z maluteńką wiezyczka i krótkim działkiem.

Ale już chyba wole 76 od czegos takiego

Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #18 dnia: Kwietnia 29, 2006, 12:25:14 »
A mnie się wydaje ze chyba na początku  na  niedorozwoju jeżdzili.

Nie, od początku rolę T-34 (nie było oznaczenia T-34-76 - to taki już powojenny wymysł) grał T-34-85. Po prostu czołgów T-34 z działem 76mm już wtedy w Polsce nie było. Pozostałe po wojnie wozy T-34 zostały zmodernizowane poprzez zamontowanie wież od czołgów T-34-85. W wojskach OTK spotykało się T-34-85 jeszcze w latach osiemdziesiątych.

Jeden czołg w formie przekroju był ustawiony w studiu do nakręcania wnętrz - do niedawna chyba jeszcze był w którejś wytwórni filmowej (pokazywali to w jakimś  programie TV)

W nakręcaniu filmu zresztą aktywnie uczestniczyły jednostki LWP, za wyjątkiem czołgu głównych bohaterów praktycznie były to normalne pododdziały czołgów "oddelegowane" do grania w filmie. Zresztą w scenach bitew również grali "normalni" żołnierze, m.in. ojciec mojego kolegi, który "grał" niemieckiego piechura (ale z Kałachem - strzelające ślepakami MP-40 dostawali tylko "prawdziwi" aktorzy) w zalewanym wodą Ritzen (w tej roli Bydgoszcz).

Co ciekawe numer taktyczny 102 nigdy w rzeczywistości nie istniał, 1 Brygada Pancerna w okresie do września 1944 (czyli w czasie gdy miała organizację pułkową) posiadała następujące numery:

czołg d-cy brygady - 1000

w 1 pułku czołgów:
czołg d-cy pułku - 100
czołg szefa sztabu - 101
czołgi plutonu rozpoznawczego - 104, 105, 106
pluton łączności samochody pancerne BA-64 - 107, 108, 109
1 kompania (na T-34) - 110 - 119
2 kompania (na T-34) - 120 - 129
3 kompania (na T-34) - 130 - 139
4 kompania (na T-70) - 140 - 146

w 2 pułku czołgów - analogicznie tylko numery od 200

 - 65 T-34 i 15 T-70 (w 4 kompanii 2 pułku było 8 sztuk)

Po reorganizacji (struktura batalionowa) i częściowym przezbrojeniu w T-34-85:

czołg d-cy brygady - 1000
czołg szefa sztabu -  1001

1 batalion - d-ca 100

1 kompania 110 - 119
2 kompania 120 - 129

2 i 3 batalion - analogicznie numery od 200 i 300

- tylko 65 T-34 i T-34-85 (bez T-70)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2006, 12:35:06 wysłana przez Razorblade1967 »

Offline TheWitch

  • *
  • IL-2 racer
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 01, 2006, 16:33:20 »
Film był super !

"Jak byśmy dwa takie czołgi mieli, tobyśmy se sami te wojnę wygrali" .

...... nigdy tylko nie rozumiałam, co one w tym Janku widzą ...
.......Grześ - to co innego ...  :104:
************************************************************************

Idąc Doliną Śmierci zła się nie ulęknę ... albowiem to ja jestem najgorszą wiedźmą w tej dolinie !

Offline Meehau

  • *
  • CyC
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 02, 2006, 04:08:42 »

.......Grześ - to co innego ...  :104:

Zawsze kojarzy mi się z nim taka scenka w jakiejś wyzwalanej wsi:

-Co ten wasz kierowca taki czarny?
-A bo jego ojciec był kominiorz, spod Sandomierza. :D
Meehau
"The milk of aircrew kindness comes in very small containers and has a quick expiration date"

Schmeisser

  • Gość
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 02, 2006, 07:36:26 »
W książce jeden z razwiedczików Czernousowa, ten który Rudego wiąchą granatów potraktował, daje Jankowi snajperskiego Mauzera z 'fajką' czyli najprawdopodobniej kara98k z celownikiem optycznym. W filmie Janek dostaje Mauzera C96 - pistolet .... maszynowy za dużo  powiedziane, taki pistolet z 19 wieku wyposażony w kaburo-kolbę z drewna, strzelający paskudnym nabojem 7.63 ( lub z pepeszy ;D)

http://www.littlegun.be/ma_collection/a%20de%20mauser%20c96%20gb.htm

W następnym odcinku nazistowskie scierwo siedzące na drzewie puknęło Marusię tchórzliwie, a potem termos z zupą na plecach janka. Szarik wystawił złoczyńce a Janek odstrzelił go... z mosina

Zastanawiam sie po cholere tak namieszali w filmie - przecież karów98k u nas dostatek był wtedy.

Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 02, 2006, 10:25:58 »
... jeden z razwiedczików Czernousowa ...

... chyba Baranowa - ot taka mała poprawka  :003:

... termos z zupą na plecach janka ...

... na pewno Gustlika   :020:

... daje Jankowi snajperskiego Mauzera z 'fajką' czyli najprawdopodobniej kara98k z celownikiem optycznym...
...Zastanawiam sie po cholere tak namieszali w filmie - przecież karów98k u nas dostatek był wtedy.
Do dzisiaj jest tej broni pod dostatkiem - Mauser 98k (bez optyki) aktualnie w Niemczech można nabyć za jakieś 100 - 150 Euro w zależności od stanu technicznego - te droższe są praktycznie bronią nieużywaną.
Amunicję można kupić w sklepie myśliwskim pod oznaczeniem 8x57I (można używać też 8x57IS ale trzeba wybierać taką z nieco mniejszą prędkością początkową - ze względu na wytrzymałość broni), a broń u nas rejestruje się jako sportową.

W filmie Janek dostaje Mauzera C96 - pistolet .... maszynowy za dużo  powiedziane, taki pistolet z 19 wieku wyposażony w kaburo-kolbę z drewna, strzelający paskudnym nabojem 7.63 ( lub z pepeszy )

O ile mnie pamięć nie myli to jednak była to wersja typowo pistoletowa, a nie Schnellfeuer - czyli Czernousow dał Jankowi zwykły C96 strzelający tylko pojedynczym ogniem i ładowany z łódki. Pistolet ten był bardzo popularny w carskiej Rosji i potem w ZSRR (choć nigdy nie wprowadzony oficjalnie do uzbrojenia). Na bazie naboju 7,63 mm Mauser Rosjanie zrobili nabój 7,62 mm TT - w zasadzie to tylko zmienili nazwę  :021:

... Szarik wystawił złoczyńce a Janek odstrzelił go... z mosina
Nie pamiętam dokładnie akurat tego błędu, ale tego typu "potknięć" jest więcej.
Dla mnie najbardziej rażące zawsze było używanie przez Janka normalnego rkm-u piechoty typu DP, a nie wymontowanego z czołgu DT. Chyba tylko raz użyto w filmie "prawidłowego" DT

DP

DT



Na porządku dziennym było używanie na drugim planie walk karabinków AK (no w sumie trochę podobne do StG-44  :002:) - ale to podyktowane było prawdopodobnie możliwością strzelania seriami za pomocą tylko nakrętki na koniec lufy. Z PPSz, PPS czy MP-40 jest gorzej bo trzeba mieć wymienioną całą lufę, a i tak ze względu na zasadę działania (odrzut zamka swobodnego) nie zawsze działa to prawidłowo - procent "nieprzeładowania" jest znaczny. Wytwórnia filmowa miała (ma?) ograniczoną ilość tego typu przerobionej broni (na stałe - nie się z tego strzelać ostrymi)

PPSz i PPS - aktualnie jest w ofercie AMW,
http://www.amw.com.pl/zos_product_info.php?zos_products_id=23
http://www.amw.com.pl/zos_product_info.php?zos_products_id=22
ale z tego co się orientuję trzeba kupić minimum 50 sztuk - robią "opory" przy zakupie pojedynczych egzemplarzy. MP-40 też da się sprawny kupić, chociaż jest ponoć dość drogi. Oczywiście piszę tutaj o legalnym nabyciu broni maszynowej np. przez kluby strzeleckie itp - zwykły karabin (np. Mauser 98k) można kupić indywidualnie (wystarczy pozwolenie na broń sportową).

Tomek Czereśniak przez jakiś czas używa w czołgu karabinka Mosin wz. 44 - co jest raczej dziwne jak na czołgistę. Na wojnie jak to na wojnie z bronią różnie bywało, ale etatowo w T-34 (i T-34-85) były dwa pistolety maszynowe PPSz, a km DT ze stanowiska strzelca-radiotelegrafisty dawało się wymontować (w wozie był odłączany dwójnóg) i używać jako rkm.

Błędy błędami, ale w porównaniu z tym co się teraz nakręca i tak dbałość o szczegóły techniczne jest spora.


PS. Myślę Schmeisser że dla takiego zapalonego czołgisty jak Ty ostatnio - to "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka" powinien być obowiązkowy tak ze dwa razy w tygodniu przynajmniej  :004:

Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 05, 2006, 09:26:14 »
...."Na porządku dziennym było używanie na drugim planie walk karabinków AK (no w sumie trochę podobne do StG-44)"...

...troche :D
a wiecie że Stg-44 jest w użyciu do dzisiaj ,zachowało się ich dużo w dobrym stanie że pewna firma z niemiec wznowiła produkuję amunicje do nich.

Schmeisser

  • Gość
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 05, 2006, 09:37:43 »
Jastrząb i FW też są do siebie podobne ale to nic nie znaczy. Tak samo jest w przypadku Stgw44 i AK

Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #25 dnia: Maja 05, 2006, 11:45:52 »
...troche :D

No bez charakteryzacji trochę - co prawda w omawianym przez nas serialu nikt się takimi szczegółami nie przejmował - po prostu chodziło o łatwość w użyciu "ślepaków" i możliwość zaangażowania zwykłych żołnierzy jako statystów (znali tę broń).

Ale faktycznie to gdyby ktoś chciał "zagrać" StG-44 (czy MP-43) to do takiej charakteryzacji "kałach" nadawałby się najlepiej. Z miejscem umieszczenia kolby nie da się nic zrobić, ale kształt łoża, nakładki, osłony muszki oraz "zamaskowanie" kształtu rury gazowej itd. + parę "zabiegów kosmetycznych" dałoby się wykonać nie naruszając fukcjonalności broni i możliwości prowadzenia ognia.

Pomimo zewnętrznego podobieństwa budowa wewnętrzna tych broni sporo się różni - przede wszystkim sposobem ryglowania - w AK obrót zamka, a w MP-43 (MP-44, StG-44) jest to przekoszenie zamka w płaszczyźnie pionowej. Sposób ryglowania AK jest bardziej podobny do poprzednika/konkurenta MP-43 - MKb-42 (W)

- ale tam znowu była zupełnie inna konstrukcja urządzenia gazowego. Generalnie AK powstał jako kompilacja znanych wcześniej najbardziej udanych konstrukcji (w zasadzie to zasad działania i rozwiązań konstrukcyjnych wielu elementów) broni strzeleckiej - złożona w coś co można nazwać "najbardziej udaną bronią szturmową" drugiej połowy 20 wieku (oczywiście już się trochę zestarzała).

- zasada odprowadzenia gazów była znana wówczas od dawna - patrz np. bardzo udany Browning wz. 1918 (BAR) - chyba pochodzi jeszcze z końca XIX wieku (np. spór patentowy pomiędzy Maximem i Browningiem)
- kolba składana w AK jest podobna rozwiazaniem konstrukcyjnym do np. MP-40
- rączka przeładowania z prawej strony nie pochodzi z Niemiec - tam stosowano ten element raczej z lewej strony (MP-40 czy MP-43 itd.), jest charakterystycz\na dla wczesniejszych rozwiązań radzieckich i np.amerykańskich.
- celownik przypomina ten np. od SKS
- inny jest sposób mocowania magazynka niż w StG-44
- zupełnie różne jest rozwiązania bezpiecznika i przełącznika rodzaju ognia itp. itd.

Ale generalnie wystarczy zerknąć na rozłozony MP-43, aby dostrzec różnice z AK


Takie ślady wcześniejszych udanych lub nie konstrukcji można znależć w wielu broniach - np. rozwiązanie kolby oraz zasady działania MKB-42 (W), MKB-42 (W) i MP-43 nawiązuje do wcześniejszego FG-42 (tam akurat podstawową wadą była za silna amunicja), rozwiązania Maxima widać w większości karabinów maszynowych tego okresu itd.

Chyba wszystkie karabiny noszące miano "broni szturmowej" były do siebie trochę podobne - do czasu powstania bull-pup:


Zresztą Rosjanie byli chyba prekursorami broni szturmowej na świecie - pierwszym w miarę udanym modelem takiej broni był automat Fiodorowa wz.1916 na dość słabe japońskie naboje 6,5mm (początkowo miał to być  nowy nabój Fiodorowa, ale ekonomia itd.) ponieważ on chyba pierwszy "wyczaił", że tradycyjny, silny nabój karabinowy się do tego rodzaju broni nie nadaje.

Wracając do sztuki filmowej to jest też podobna "parka", którą czasami można w filmach (zwykle kasy B  :002:) spotkać - czyli Star Z-45 "robiący" za MP-40:



A wracając do "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka" jeszcze jeden mały błąd dotyczący tym razem broni białej - polscy kawalerzyści "od Kality" używają szabel o "polskim" kształcie, a nie "etatowych" radzieckich - bez kabłąka (jakie powinna mieć kawaleria LWP):








Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #26 dnia: Maja 05, 2006, 11:56:47 »
Panowie zwróćcie też uwagę że kiedy ten film kręcono to nie było internetu i grono osób które były w stanie rozpoznać że tam na materiale zamiast Stg jest Kałach było bardzo małe. Napewno byli tacy co wiedzieli ale w gronie młodzieży raczej było ono małe. Teraz to 3 minuty w Google i każdy wie o co chodzi.
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #27 dnia: Maja 05, 2006, 11:59:16 »
... nie było internetu i grono osób które były w stanie rozpoznać że tam na materiale zamiast Stg jest Kałach było bardzo małe. Napewno byli tacy co wiedzieli ale w gronie młodzieży raczej było ono małe. Teraz to 3 minuty w Google i każdy wie o co chodzi.

1. Za to książki były relatywnie tanie  :021:
2. A tak po prawdzie to oprócz grona takich "maniaków" jak my, niewiele osób takie szczegóły w ogóle obchodzą  :002:

Schmeisser

  • Gość
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #28 dnia: Maja 05, 2006, 12:20:19 »
Dobra scena była gdy Grzes  z Lidką wpadli w zasadzke falszrimjagrów , a rudym jechał Wichura, który zapomniał przełączyc zbiorniki paliwa i w efekcie czołg stanął. Gustlik poszedł do niego i pyta:
'Co , na gwóźdz żeś najechoł?'

tomek1988

  • Gość
Odp: "Tri Poliaka, Gruzin i sobaka"
« Odpowiedź #29 dnia: Maja 05, 2006, 12:26:30 »
"Pyrkosz, pyrkosz, i nie jedziesz" :).