Ja tez miałem kilka zasilatorów nawet widziałem jak niektóre się paliły, a zaznaczam że nic tak nie stawia na nóżki jak efektowny błysk z puszki zamontowanej na górze obudowy z charakterystyczną poświatą, tudzież swąt spalonej elektroniki ale ok, napiszę.
Po pierwsze po czym stwierdziłeś że wcorcowo trzyma napięcia? programem czy miernikiem? pod obciążeniem czy w Idle? jeżeli były wahania to napięć to czy mieściły sie w normie? A podzespoły to hmm... wymontowywałeś? Jeżeli tak to zwracam honor.
Co do marek wymienionych to owszem i Szef miał ostatnio potkniecie z 410tką, Modecom to zależy jaki jeżeli z FSP group to brać w ciemno bo innymi słowy to Fortron i masz porządny zasilacz. Co do Tagana czy Topware'a chyba się nie trzeba wypowiadać. Natomiast wszystkie Codageny, Gigabity, Deere, Feele, pozostałe Modecomy, Tracery, L&C itp. nazwy wrzucam do śmietnika bo to jest tykająca bomba. Jako przykład niech będzie mój znajomy. Niespełna dwa miechy temu nie posłuchał mnie i kupił zasilacz, w zeszły weekend montowałem mu drugi bo mu sie nie opłacało wymieniać na coś lepszego. Jego szmal...
Po drugie Laba ma rację, dziś kompa zaczyna się składać od zasiłki wystarczy markowa 400setka żeby spać spokojnie, no ale ponownie nie móje pieniądze i oby to bokiem Ci nie wyszło bo nikt Ci nic nie wkręca tylko dobrze radzi. A sprzedac zawsze możesz, komp spalić się tez zawsze może.
Powiadasz podzespoły lepsze?..hmm to dlaczego ATX 400W Feel LC-B400 (PFC) kosztuje 110zł, a podobny Tagan 300zł? Pozatym jakości zasilacza nie sprawdza się po elementach w środku ale najpierw po stabilnym trzymaniu napięć w stresie.
Po tzrecie jest to dla mnie conajmniej dziwne bo tutaj piszesz o jakości kart Gainwarda, szarpiesz się na Geile Ultra które ewidętnie mówią że bedziesz bawił się w OC, a pomijasz kwestię zasilania komputera...
Rób jak uważasz, wiesz lepiej
