Model jest poczciwy, ale chyba 9800GT uchodzi za dość udany konstrukcję, dającą sobie w miarę radę i dziś (zwłaszcza że system to i tak XP). Co do tej konkretnej karty to na stronie sklepu jest napisane, że to model na 2009-2010, no ale nie wiem.
Model karty owszem, ale samo GPU jest niemal niezmienione od 2007 roku.
Gdzieś znalazłem opinię, że właśnie nawet w stresie karta ma o dziwo całkiem akceptowalne temperatury (poniżej 70 C), głównie ze względu na wielkość tego radiatora (cała karta ma długość 26 cm). Może wrzucę jakieś wentyl do obudowy by na nią dmuchał. Nie wiem czy to miałeś na myśli czy przyczepienie czegoś do radiatora, choć z drugiej strony po co kupować pasywa i potem dokładać mu wiatraki?
Wyjdzie w praniu jak będą te temperatury wyglądały.
Bo zupełnie pasywny komputer czy komponent to dobre hasło marketingowe. Żeby chłodzić pasywnie procesor czy kartę to albo muszą być one bardzo chłodne (czyt. mało wydajne) albo musi być porządna wentylacja w obudowie (czyt. sporo wentylatorów). A skoro ma być sporo wentylatorów to jaka korzyść z pasywnej karty? Zdecydowanie najlepszym wyjściem jest budowanie chłodzenia i wentylacji w oparciu o wolno kręcące się wentylatory. Poza wybitnymi cichofilami nikt nie wychwyci różnicy, a będzie znacznie chłodniej w środku niż przy pasywnym chłodzeniu. Żeby różnicę wychwycić to trzeba byłoby również wyciszyć dyski, ale to już wyższa szkoła jazdy.
Podsumowując: zamontuj wolnoobrotowy wentylator na samym radiatorze lub gdzieś w okolicy, żeby na niego dmuchał. Wolnoobrotowy tzn.:
dla 80 mm - od 1300-1400 rpm i niżej
dla 92 mm - od 900-1000 rpm i niżej
dla 120 mm - od 700-800 rpm i niżej
dla 140 mm - od 600 rpm i niżej