Tak sobie myślę o cenach tych nowych kart i się zastanawiam, czy nvidia faktycznie zrezygnują z produkcji 10xx. Załóżmy, że teraz jakaś nowa, "słabsza" (2060?) karta będzie kosztować od 3k pln w górę, to w ogóle mało kto to kupi, bo przecież nie przekonają nikogo, że w biurowym/komunijnym kompie za 2k należy dodać kartę, która będzie dodatkowo kosztowała 1.5x tyle co reszta gratów. Ewentualnie będzie tak, że zintegrowane układy na płycie, długo długo nic i karty od 2-3k pln w górę. To jakiś absurd, chyba że karty 10xx będą środkiem.
Tako rzecze,
Zaratustra