Autor Wątek: NIEMIECCY KAMIKADZE  (Przeczytany 4367 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

NIEMIECCY KAMIKADZE
« dnia: Maja 29, 2006, 10:19:50 »
Witam.

Obejrzałem wczoraj na kanale PLANETE, film dokumentalny o niemieckich kamikadze.
Przedstawiono różne ciekawe taktyki zwalczania bombowców, np. atak śmigłem lub taranowanie! :icon_eek:
Najbliższe emisje:
30.05 wtorek, godz. 00.50
07.06 środa, godz. 00.50
http://Http://www.planete.pl/?prog&14642

Pozdrawiam.
Artur.

Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 29, 2006, 10:31:55 »
A na czym latali? czy tak jak japończycy na maszynach z paliwem tylko w jedną stronę? były to normalne samoloty czy np. latające bomby?
Cytat: Sir Fred Hoyle
Space isn't remote at all. It's only an hour's drive away, if your car could go straight upwards

Bladerunner

  • Gość
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 31, 2006, 12:50:04 »
Ja słyszałem tylko o atakach śmigłem gdy skończyło się ammo...

Offline Rammjager

  • ZB
  • *
  • ex-JG300 pilot.
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 31, 2006, 13:09:34 »
Witam.

Jesli mówimy o "niemieckich kamikadze " to najprawdopodobniej chodzi o tzw. Komando Elbe


http://imansolas.freeservers.com/Angelos/Elbe_english.html

http://afmuseum.com/friends/journal/frj_251.html

Ramm.

" only mad men fly there where angels afraid to step... "

Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 31, 2006, 13:20:52 »
No był jeszcze projekt sterowanej przez pilota latającej bomby Fi-103R (czyli załogowa wersja V-1  :002:), ale:
 
1. Nie był to "samolot" samobójczy w sensie japońskich kamikadze bo pilot miał teoretycznie wyskoczyć na spadochronie przed uderzeniem w cel  :icon_twisted:.

2. Miał służyć do ataków na cele naziemne, a nie zwalczanie samolotów.

3. Nie doszedł do skutku (chociaż ponoć 70 ochotników przeszkalano) właśnie ze względu na niewielkie szanse przeżycia pilota.

http://greyfalcon.us/Fiesler%20Fi.htm
http://www.geocities.com/pentagon/2833/wunderwaffen/missile/fi103r/fi103r.html
http://www.ctie.monash.edu.au/hargrave/rpav_germany_fiesler.html
http://www.cofe.ru/avia/F/F-63.htm
http://www.cofe.ru/avia/F/photos_avia_F-63.htm

Na tej stronce (tylko dla czytających cyrylicą) są ponadto inne niemieckie "fantazje" dotyczące załogowych rakiet
http://epizodsspace.testpilot.ru/bibl/pervushin/ast-git/05.html

Offline KosiMazaki

  • Administrator
  • *****
    • http://www.kg200.il2forum.pl
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 31, 2006, 14:38:40 »
A przypadkiem nie było jeszcze wynalazku który miał taranować tzn. swoimi skrzydłami przecinać skrzydełko bombowca?
I/KG200_Doktor  1972-†2006

"Herr Rittmeister wylądował, klasnął w dłonie mówiąc: Donnerwetter! Osiemdziesiąt jest godną szacunku liczbą"

Schmeisser

  • Gość
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 31, 2006, 22:22:52 »
Cytuj
ie był to "samolot" samobójczy w sensie japońskich kamikadze bo pilot miał teoretycznie wyskoczyć na spadochronie przed uderzeniem w cel

A żeby mu się lepiej wysiadało miał nad owiewką wlot strumieniowego Argusa :D
Nie dam głowy za ta informację, ale chyba Reichenberg, bo to o nim mowa nie miał również lotek, a jedynie ster kierunku oraz stery wysokości.

Program wymyslili na spółe Otto Skorzenny i Hanna Reitsch, ale nawet delikatnie sponiewierany morfina i takimi tam różnymi Meyer z Szefem nieufnie do tego się odnosili.

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 31, 2006, 23:14:37 »
Mniej wiecej o to chodzi.
Pod koniec wojny (w akcie desperacji) zamierzano przystosować V-1 (poprzez instalację kabiny) do roli samolotów samobójczych, przeznaczonych do niszczenia szczególnie ważnych obiektów. Ta wersja V-1 znana jako Reichenberg Fi 103 Re 4, spotkała sie jednak ze sprzeciwem dowództwa Luftwaffe. Nawet Szef odnosił sie do tego projektu z dużą rezerwą.
Pomimo tego wyszkolono kilkudziesieciu pilotów i wyprodukowano 175 samobójczych V-1, nigdy jednak nie stosując ich bojowo. Szkolenia wykorzystywano głównie do uzyskiwania dodatkowych danych dotyczących własności  lotnych pocisku.
Foto: 
                                                                                                                           
I rysunek poglądowy:
« Ostatnia zmiana: Maja 31, 2006, 23:20:25 wysłana przez zack »

Bis zum bitteren Ende.

Schmeisser

  • Gość
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #8 dnia: Czerwca 01, 2006, 13:59:18 »
Ciekawi mne ten zerowy wznios skrzydeł. Wznios skrzydeł powoduje ze przechylenie jest samoczynnie niwelowane po ustapieniu róznicy sił nośnych na skrzydłach spowodowanych przez działanie lotek, czyli płatowiec się sam stabilizuje. W przypadku V1 tak jednak najprawdopodobniej nie było. Być może wynikało to z braku lotek, i tą droga uzyskano iż przy zmianie kierunku sterem  nieco chętniej się pochylała na skrzydło.

Offline zack

  • *
  • Moonhunter.
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #9 dnia: Czerwca 01, 2006, 14:20:48 »
Schmeisser,
skrzydła jak skrzydła,  ale że była wersja DWUMIEJSCOWA (!), tego nie wiedziałem:
http://samoloty.webd.pl/niemieckie/fi103r.htm
A tak to mogło teoretycznie wygladać:


Bis zum bitteren Ende.

Schmeisser

  • Gość
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #10 dnia: Czerwca 01, 2006, 14:55:52 »
Dwumiejscowa to chyba do wstępnego szkolenia bioprocesorów naprowadzania, wstępnego , gdyż pełne szkolenie spowodowałoby zbyt intensywną rotację kadry instruktorskiej lol
Próby na Me-328 dowiodły że poza napędem prosto latających bomb Argus i podobne nie nadaje się absolutnie do niczego a juz napewno nie do samolotów bojowych za sprawą wsciekłych drgań generowanych przez silnik, które powoli lecz systematycznie rozwalała w drobne kawałeczki płatowiec. Druga sprawa to brak kontroli nad silnikiem, poza możliwością odcięcia paliwa


i już sie wyjaśniło

R-1 - szybowiec
R-2 - szybowiec z miejscem dla instruktora zamiast głowicy
R-3 - szybowiec z makieta silnika
R-4  wersja bojowa

Wynika z tego iż pilotowanie silnikowej wersji było na ty7le niebezpieczne że rezygnowano z rób latania na niej w czasie szkolenia. Ochotnicy do 'Leonidas Staffel' czyli V/KG200 podpisywali oświadczenie iż są w pełni władz umysłowych, rozumia i akceptuja następstwa swojego wyboru.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 01, 2006, 15:01:50 wysłana przez Schmeisser »

Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #11 dnia: Czerwca 01, 2006, 18:02:54 »
Był chyba nawet taki film kiedyś jak Hania oblatywała te V-1 z kabiną tylko nie pamiam tytułu.A pozatym jak Szmajs szuka nowej ksywki na HL-a to myśle że V/KG200_Schmeisser mogło by wyglądać intrygująco :021:

Offline Leon

  • Global Moderator
  • *****
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwca 02, 2006, 00:13:15 »
Operation Crossbow - tak myślę...
Marcin Widomski

Pealuuga lipp, Surnupealuuga lipp, Tundmuste tipp, Sinu tundmuste tipp, See on ju vabadus hüperboloid, Insener Garini hüperboloid...

Offline panzerjager

  • *
  • Fritz Rauch
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 08, 2010, 12:23:25 »
Ożywię troche trupa czyli temat Sonderkommando Elbe-z linka podanego przez Rammjagera wynika że używali miksu 109 G-10, G-14 i K4. Czy ktoś wpadł może na chociaż jeden schemat malowania albo zdjęcie 109 z SK Elbe?
Pomerania 1945
Co. E 75th 9th Infantry Div. "Riverine Rangers"

Offline Sherman

  • *
  • 1. Pułk Lotniczy, 2. Eskadra Wywiadowcza, 105.WPŚB
Odp: NIEMIECCY KAMIKADZE
« Odpowiedź #14 dnia: Lutego 08, 2010, 19:38:07 »
Polecam http://www.magnum-x.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=741catid=1&Itemid=11

Masz tam informacje o konfiguracji samolotów przystosowanych do taranów (demontowano częściowo karabiny i działka, celowniki, opancerzenie, może coś jeszcze). Fotki która by pokazywała maszynę już w końcowej konfiguracji czy żeby była podpisana że została sfotografowana już po przydzieleniu do Sonderkommando Elbe nie ma.
Marcin "Rahonavis" Rogulski (1986-2019)

Nie przepuszczą żadnej owcy,
Z drugiej chłopcy wywiadowcy.