To, że Chiny są potęgą gospodarczą i tak dynamicznie się rozwijają nie oznacza, że są niebezpieczne. Chińczycy prowadzą dość zrównowarzoną i asekuracyjną politykę zagraniczną, jednak uzbrojenie mają na zbyt niskim poziomie technologicznym. Mocarstwo tego kalibru musi obowiązkowo posiadać siły zbrojne adekwatne do swojej potęgi gospodarczo-ekonomicznej. I wcale nie chodzi o to, że prowadzą wyścig zbrojeń. Armia jest narzędziem politycznym, a kto ma słabą armię ten wiele traci na arenie polityki międzynarodowej, a jego argumenty stają się słabsze. Chiny mogą być niebezpieczne, ale nie poprzez fakt posiadania dużej i nowoczesnej armii (której nota bene nie mają). Nie da się jednak ukryć, że Chińczycy nie kryją się ze swoimi zapędami mocarstwowymi, ale raczej w sferze ekonomicznej.
pozdro
Paweł