Ej - dokładnie to samo pomyślałem, fajnie by było kogoś tak zaskoczyć w War Thunder!
Tym niemniej członek Red Tails, to jedyny pilot z jakim widziałem wywiad, który przyznał, że wygrał walkę z Niemcem dzięki przypadkowi. Jak powiedział - "gdyby skręcił w lewo byłoby po mnie, ale skręcił w prawo, tam gdzie akurat strzeliłem".
W innych przypadkach o zwycięstwie decydują tylko umiejętności pilota, nawet jak facet opowiada, że przeciwnik zaszedł go od tył i mógł mu walnąć, gdy ten wyprzedził go po oddaniu salwy, która rozwaliła w samolocie wszystko poza pilotem.
Zawsze wygrywa lepszy pilot, nawet jak facet ma sto przestrzelin.
Co ciekawe w trakcie wywiadów niektórzy zaczynają się domyślać, że wcale nie są nieśmiertelni i po prostu mieli fuksa, mają przy tym ciekawe miny.
