I do tego się sprowadza różnica - w samolocie jest to efekt działania klapki wyważającej lub mówiąc prosto i zrozmiale urządzenia które niejako 'za pilota' wywiera koryguje tendencję do podnoszenia lub opszczania nosa maszyny prz danej prędkości lotu za pomocą 'małego steru wysokości na sterze wysokości' 
Nie tylko i niekoniecznie. W końcu już kupę lat temu wymyslono trymery sprężynowe (stosowane m.in. w szybowcach), które bardzo mocno przypominają (samym mechanizmem działania, nie budową) trymery śmigłowców. Ale one również przesuwają neutrum, i rónież jest to efekt uboczny.
I mała dygresja - w Hundret Nojnie 109 zastosowano zamiast klapki system zmiany kąta zaklinowania statecznika, o ile pamiętam , w przedziale niecałych 11 stopni, co uratowało zupełnie przpadkiem wielu niemieckich pilotów których poniosło w nurkowaniu - gdy stery wysokości przestawały działac , za sprawą mozliwości sterowania płytowego , bo tym w istocie był ten system samolot dało sie wyprowadzić. Taki system chyba nie powodował zmian położenia neutrum?
Od tamtych czasów wiele samolotów doczekało się tego rozwiązania (obecnie większość odrzutowców pasażerskich na przykład). I nie zwie się to "sterowaniem płytowym" (poprawna nazwa to "usterzenie płytowe", w którym ster i statecznik to jedno, nie są rozdzielone na część nieruchomą - statecznik i część ruchomą - ster) tylko "usterzeniem pływającym" (statecznik i ster rozdzielone fizycznie, jednak statecznik posiada możliwość zmiany położenia).
Co do zmiany położenia neutrum - w tym systemie jest to kwestia dobrania parametrów mechanicznych układu sterowania. Możliwe jest osiągnięcie stanu, w którym trymowanie za pomocą przestawialnego statecznika nie zmieni połozenia neutralnego drążka. Nie jestem jednak przekonany (ale nie wiem na pewno), czy komuś chciało się w to bawić.