Dokładnie. BMW dało ciała po całości. Mogli by być przynajmniej szybsi od Ferrari, McLarena czy Renault, ale od nich również się nie wyróżniają. Może i Niemcy są precyzyjni, ale mało elastyczni i nie potrafią się dostosować do zmieniającego się otoczenia i warunków. Mieli plan, a że nie wypalił, to nie wiedzą co dalej robić.
Swoją drogą Ferrari też jakby się potknęło i nie mogło podnieść ze zdziwienia.