To już Kovalainen więcej w McLarenie pokazuje niż Louis.
To zabrzmiało jakby Kovalainen sroce spod ogona wyleciał. To jest formuła 1, tam jeśli chodzi o kierowców to wszyscy są mniej więcej równi. Nikt z przypadku tam nie trafia, nawet Massa, nawet Ralf Schumacher za swoich czasów potrafił pokazać że jest dobry. Oczywiście nie mówię o zespołach z końca stawki, dla których czasem płacący kierowca to być albo nie być.
Hamilton, mimo modnej ostatnio nagonki na niego, jest świetnym kierowcą. Czy to jego wina, że FIA podejmowała w związku z nim bzdurne decyzje?
Pozdrawiam
SNB
PS. Dla chcących "czystej" F1, bez elektronicznych wspomagaczy, bez przegiętego aero - polecam serię GP2. Tam nie ma nudnego wyścigu, po prostu nie ma. W poprzednich latach równie ciekawa była amerykańska seria Champ Car, ale w tym roku zmarło się jej, niestety.