Zostaje tylko smutek.
Miałem to szczęście, że poznałem Grafa. Świetny gość. No i przede wszystkim godziny spędzone na Gero_serv na lataniu i rozmowach.
Czasami się zastanawiam kto w tej sytuacji ma lepiej, czy ten który odszedł, czy ci którzy zostali. Czasami też myślę, że to jest po prostu zwlnienie z codziennych problemów, które my nadal musimy rozwiązywać. Zawsze kiedy staję w obliczu śmierci kogoś znajomego, kogoś z rodziny, kiedy mnie dotyka smutek, wtedy zauważam jak denerwujące jest toczenie się życia dookoła nas. W tej chwili za moim oknem jest wesele.
Tak to jest, że nikt nigdy nie wie co go spotka jutro.
Ja zacytuję słowa polskiej pieśni z okresu I wojny.
"Śpij kolego, twarde łoże,
obaczym się jutro może"