W demie w ogóle nie ma żadnej możliwości skonfigurowania kontrolerów, a chciałem grać na X-padzie
Z innej beczki:
W końcu zainstalowałem Driver: San Francisco, który kupiłem za śmieszne pieniądze na Steamie, mimo mojego bojkotu Ubisoftu (od kilku euro i tak zarobku praktycznie na mnie nie mają

).
Gra jest świetna. Pięknie zrobione miasto i samochody (kilkaset prawdziwych wozów, realnie nazywanych i zachowujących się dość prawidłowo jak na tego typu grę), świetnie dobrana muzyka i cutscenki, wbrew obecnemu trendowi prerenderowane, ale z zachowaniem tej samej estetyki co silnik gry, przez co poza zwiększoną ilością detali - nie odróżniające się tak by wybijać nas ze świata gry. Grafika - bez porównania z obecnymi sandboxami - znacznie wyższy poziom, taki jakiego bym się spodziewał po powiedzmy Saint's Row w 2012 roku na PC. Odczucia z jazdy - świetne, dużo lepiej niż u konkurentów i wręcz każdy samochód zachowuje się inaczej i mniej-więcej tak jak byśmy się tego spodziewali.
Interesującym elementem gry są tokeny rozrzucone po całej mapie, do których zebrania czasami trzeba wykonać jakiś karkołomny manewr, a co 10 uzyskujemy specjalną misję nawiązującą do sceny pościgu z konkretnego filmu, czy serialu. Np. Blues Brothers, Bullit (na ulicach nawet są samochody postronnych kierowców takie jak w filmie), Cannonball, Vanishing Point, Starsky & Hutch itp. itd. Tych misji jest masa, obecnie mam odblokowane 13 z nich. Dodatkowo jak kupimy DeLorean DMC-12 i przekroczymy nim 88mph, odblokowuje się zręcznościowa misja "historyczna". Mechanika "shiftu" też jest dość ciekawa, a niektóre dialogi do których dochodzi wewnątrz "przejętych" samochodów - dość zabawne.
Grałem we wszystkie 3 poprzednie wersje Drivera i żaden nie był w stanie przytrzymać mnie na dłużej... Driver: San Francisco się to w końcu udało.