Jak widać na zdjęciu, królik jest lepszy od chomika bo można go owinąć porządnym pałertejpem 3M, a nie jakąś obsraną przezroczystą taśmą klejącą która się co chwila rwie w najgorszym momencie i trzeba potem od nowa zaczynać. Grubas Yoyas przez to wpadł już w małą deprechę i dlatego pokłócił się z byłym szefem, ale teraz odkąd ma królika znów wszystko jest w najlepszym porządku.
Odnośnie samochodu, bo padła taka kwestia parę postów wcześniej: ostatnio na budowie A1 gdzieś koło Świecia pojeździłem sobie 40 tonowym wozidłem budowlanym marki Caterpillar. Czy taka klasa pojazdu satysfakcjonuje panią Olgę-001 ?