Czy wymieniana była instalacja elektryczna? Jeśli tak to czym zostały wypełnine rowki pod przewody po ich położeniu? Czarny tynk (inaczej zwykła zaprawa cementowa bez wapna) czy też gips? Jaką farbą malowane były ściany i ile warstw zostało położonych?
Unigrunt to środek do wzmacniania "słabych" tynków tzn. takich które sypią się np. po potarciu ich ręką. W przypadku wilgoci jest to jedynie środek dorażny do czasu osuszenia zawilgoconego miejsca. Unigrunt położony na suche podłoże ma także właściwości izolacyjne zabezpieczające to podłoże przed wpływem m.in. wilgoci.
W przypadku wypełnnienia rowków pod przewody elektryczne zaprawą cementową istnieje mozliwość prześwitywania tych miejsc spod położonej farby. Sposób na pozbycie sie tej niedogodności jest następujący: grubym papierem ściernym lub nawet zwykłą szpachelką należy zebrać niewielką wrstwę tejże zaprawy. Następnie ubytek można wypełnić tzw. białą zaprawą (zaprawa cementowa z wapnem) i po podeschnięciu wygładzić tzw. filcówką (packa do zacierania tynków ze spodnią warswą z filcu). Zamiast białej zaprawy można użyć gładzi szpachlowej, która po wyschnieciu ma biały kolor z tym, że w przypadku użycia gładzi, położoną warstwę należy wyrównać papierem ściernym o gradacji 80 lub 100 nałożonym na szlifierkę oscylacyjną co daje lepszy efekt końcowy niż tarcie ręczne.
Nieco trudniej zamaskować prześwitujące miejsca wyełnione gipsem. Ma on tą wadę, że kładziona farba "spływa" z niego i nie kryje. Aby pozbyć sie tej niedogodności można postąpić tak jak w opisywanym wyżej przypadku lub prześwitujące miejsce zamalować najpierw farbą olejną a po jej wyschnięciu zmatowić ją lekko i na to położyć farbę właściwą. Uważać tylko trzeba by warstwa farby olejnej nie była zbyt gruba ponieważ efekt wizualny może być niezbyt ciekawy.
No i na koniec to jakość kładzionej farby. Często, aby zaoszczędzić nieco grosza, kupujemy farby tanie, o słabych właściwościach kryjących i niezbyt dobrej jakości. W takim przypadku położenie jednej warstwy farby może okazać się za małą ilością. Kładzenie drugiej warstwy to dodatkowa robota a i to może czasami być zbyt mało. Wniosek jest taki, że lepiej wydać nieco więcej pieniędzy na markową farbę i być pewnym, że spełni ona swoje zadanie.
Wszystko co napisałem zostało przeze mnie zastosowane i sprawdzone z wynikiem bardzo dobrym przy wielu remontach nie tylko w moim mieszkaniu.