Wątek: Wieczny konkurs

[Schmeisser]

Aż sobie sprawdze
A gremlin to złe , włazi w szpitfijera i przeszkadza - ciągnie za cięgło skoku, odpina przewody ze świec, kręci trymerami jak pilot nie patrzy, krzywo naboje w taśmie ustawia. W hurricana też potrafił wejść

[Ranwers]

LOL !  :   Nadmienię, że są też i dobre ale sobie w drogę nie wchodzą 
Teraz blady strach pada na konkursowiczów bo....
Schmeiss zadaje pytanie.

[Schmeisser]

Jak sie nazywał pub zaanektowany przez polskich myśliwców, 'gdzieś w Londynie' ?

[Schmeisser]

Nie on się nazywał Goblin, przypominał malucha  i miał być podwieszany pod b-36/b-52

[Redspider]

Masz rację Schmei pokićkało mi się , sorki, ale Gremlin tez mi się jakoś kojarzy........aha próby z Goblinem odbywały się z B29, także daleko nie byłem

[zack]

Się zgadza:

[Ranwers]

Wracając do konkursu - chodzi o "Rubens" ?

[zack]

Hm..."Rubens" to był hotel:
"During the Second World War, it was used the Head Quarters of the Free State Polish Army with General Sikorski, Poland's Prime Minister, and Commander in Chief of the Polish Army."
Nie wiem czy mieli pub. Jak nikt nie zgadnie do wieczora, to w chacie mam zdaje się odpowiednie namiary na tą knajpę...

[Schmeisser]

Do rubensa nbie wpuszczano lotników za sprawą ... ale to materiał na pytanie
Jako że konkurs ma być zabawą, szybką i wesołą i ogólnoedukacyjną , uchylam rąbka tajemnicy i mówię nazwę knajpy:

Orchards pub , 'skoczyć do orcharda na dublówkę', "opic naszych adolfiaków u orcharda"
Zack , Ty może teraz

[Leon]

Ale Orchard był chyba w Northolt?

[Rolam]

Nie wpuszczano... Za sprawą ich upodobania do płci pięknej, jak i na odwrót.

[zack]

Kurcze, Szmajs uprzdziłeś mnie o kilka chwil dosłownie....
No dobra, mój debiut.
Bedzie łatwo:
W 1940 roku na angielskich plakatach reklamujących obligacje wojenne, pojawił się pewien znany polski pilot. Proszę podać imię i nazwisko.

[czarli sorok siem]

Stansilav Sobinski ?

[zack]

Nein. Jedziemy dalej.  Bardziej znany pilot powiedziałbym .

[damos]

Jan Zumbach