Hmmm... ja się zachowuję jak ci goście z filmu jak walczę z AI w Iłku... :O W zasadzie to zawsze się tak zachowuję jak gram w Iłka... i w Locka... i w RoFa...
Co prawda nie jestem autorytetem w temacie, ale ze wszystkiego, co przeczytałem wynika raczej, że częściej się nienawidzili. Nawet w Dywizjonie 303 jest wątek polskiego pilota (już dokładnie nie pamiętam, ale może ktoś sprostuje), któremu wyszło ammo i gonił Niemca aż do Francji i w końcu zmusił go do zarycia w ziemię jakimś przekozackim manewrem. Do tego można jeszcze wspomnieć o takich epizodach jak historia tego pilota mustanga z Dogfights, który zobaczył nazistę strzelającego do spadochroniaży spadochroniarzy i zmusił go by wyskoczył a potem zafundował mu dokładnie taki sam los. Wiadomo, że lotnictwo wojskowe wciąż ma ten mit rycerskości, ale paradoksalnie chyba obecnie nowoczesne myśliwce bardziej się w to wpisują z tymi walkami BVR, które trochę przypominają pojedynki na kopie, niż w czasach, kiedy sprawę załatwiano up close and personal za pomocą sześciu .50 cal.