Witam,
Rzadko tutaj piszę, choć często przeglądam forum i sobie poczytuję. Nie doczytałem jednak nigdzie rozwiązania problemu mnie nurtującego.

Mianowicie, latam sobie f15, zaledwie misja druga w kampanii. Eskorta dwóch A10 mających rozwalić kolumnę pancerną jadącą sobie do Jałty. Z A10 lecą sobie dwa f16. O nich nie bylo mowy w opisie, ale nieważne. Niech lecą. Ja mam czatować na myśliwce. Wszystkie wykryte rozwalam ze skrzydłowym. Najpierw dwie 23ki i potem dwie 29ki. A10 w tym czasie rozwalają kolumnę. F16 pędzą sobie nad lotnisko skąd wcześniej wystartowały zestrzelone przeze mnie 29ki. Mają tam rozwalić punkty radarowe.
I teraz tak. A10 lecą za nimi jako wsparcie. Zawsze strach bo Sam'ów tam co niemiara. Ale koniec końców, radar rozwalony i przy okazji 3 wyrzutnie. Wszyscy cali i zdrowi wracają.
Ja czekam na A10. Dolatują. F16ki poleciały sobie gdzieś w góry i...zagineły. Nawet nie wiem kiedy. Latały, latały i się rozbiły.

Ja odprowadzam A10 na lotnisko, te lądują, ja ze skrzysdłowym za nimi. Wszyscy ładnie parkują.
Misja wykonana częściowo.
Nie kumam.
