Wątek wydzielony z tematu: "Pierwsza Polska F16-stka"
Niedawno przy okazji przyjęcia od służby pierwszych polskich F-16 debatowaliśmy nad następcą innych obecnie używanych samolotów bojowych. Chciałbym wrócić na chwilę do tej kwestii i dowiedzieć się co szanowne grono forumowiczów sądzi o jeszcze jednej możliwości. Mianowicie o wypożyczeniu przez Polskę używanych F-16,powiedzmy piętnasto lub dwudziestoletnich, i ich ekspoatacji przez kolejne dziesięć lat. Krok ten nie wiązałby się z aż tak horrendalnymi kosztami jak zakup nowych samolotów potrzebnych do zastąpienia SU-22. Myślę,że byłoby to nawet najlepsze rozwiązanie z paru powodów:
- istnieje juz w Polsce odpowiednie zaplecze do obsługi tego typu
- dla budżetu państwa byłby to chyba wydatek do przyjęcia
- umożliwiłoby to odłożenie w czasie zakupu nowych samolotów na przykład do 2020 roku lub dalej,być może wtedy stan finansowy naszego państwa pozwoli na nabycie czegoś znacznie lepszego niż F-16,zakup kolejnych nowych Viperów hamowałby potencjał Sił Powietrznych Polski przez następnych trzydzieści lat,ponieważ skazywałby nas na ten samolot,bez perspektywy pozyskania czegoś nowszego i w konsekwencji coraz większy dystans dzielący nas do krajów,które wprowadzają myśliwce nowszej generacji
-wypożyczenie Viperów mogłoby zostać zrealizowane w znacznie krótszym czasie niż nabycie nowych,odpada między innymi czas produkcji,dlatego z dniem wycofania SU-22 mogłyby na ich miejsce przylecieć F-16 lub niewiele później
Zdaję sobię sprawę,że samoloty te byłyby praktycznie rówieśnikami naszych MiGów-29 przeznaczonych po 2012 roku do kasacji,trzeba jednak wziąć pod uwagę jedną kwestię. Resurs Fulcruma z racji zastosowania w nim na szeroką skalę stopów litowo-aluminiowych obliczony jest na 2500 godzin w powietrzu,natomiast F-16 może byc uzywany przez znacznie dłuższy czas (F-16 które dostaliśmy mają aż 8000),nie byłoby więc chyba problemu z poszukaniem odpowiednio sprawnych maszyn. Co do źródeł z których moglibyśmy pozyskać takie samoloty,przychodzi mi do głowy parę opcji,największy wybór jest chyba w Stanach Zjednoczonych,które niebawem zaczną zastępować swoje Vipery nowiutkimi F-35. Jak wiemy patrząc na chociażby F-14 czy F-117 maszyny zdatne do dalszego użytku zostają tam wycofane. Te ostatnie mają byc podobno nawet wystawione na sprzedaż. To tym bardziej każe się zastanowić co Amerykanie zrobią z tak wielką flotą F-16.