Temat najlepszego używanego bojowo tłokowego II wś był wałkowany już niezliczoną ilość razy, na tym forum także w wielu tematach.
Chciałbym jednak przedstawić kilka danych mówiących o osiągach myśliwca Ła-7.
Nie ma myśliwca uniwersalnego, bardzo dobry myśliwiec na małym pułapie, jest zaledwie przeciętny na dużym i odwrotnie. Przykład Spitfira: specjalizacja w zadaniach na różnych pułapach spowodowała zbudowanie wersji wysokościowych ze spiczastymi skrzydłami oraz niskopułapowych z obrzydliwie ściętym płatem (plus zmiany w silnikach...) - uniwersalny płat był za „mały” na duże wysokości, zaś na małych „przeszkadzał” w manewrowaniu.
Próba znalezienia naj... myśliwca musi więc być podzielona ze względu na dany pułap na jaki był przeznaczony.
Granicą wydaje się być około 6000 metrów powyżej których „rządzą” myśliwce z doładowaniem (mechanicznym bądź turbo).
Na dużym więc pułapie najlepsze wydają się być P-47M i N, F4U-4, Ta-152 z dość wyraźną przewagą tego pierwszego (długo rozwijana konstrukcja, bardzo dopracowany płatowiec i silnik z układem doładowania, silne uzbrojenie). W pierwszym okresie wojny MiG-3 był bezkonkurencyjny jednak „musiał” latać na niewielkiej wysokości i atakować cele naziemne co doprowadziło do powstania niezbyt pochlebnych opinii o tym wyprzedzającym swój czas samolocie.
Na niskich i średnich pułapach bardzo dobre były znane wszystkim Spity i 109 (dobre też powyżej 6000m), jednak znowu wyprzedzały je w we własnych krajach odpowiednio Tempest (jak się nie zepsuł

- chociaż powstały Spity z Griffonami), i FW-190A i potem D.
W Japonii powstały też wyjątkowe konstrukcje jak N1K czy Ki-84 (dobrze uzbrojone, bardzo zwrotne – rzekoma cudowna zwrotność i skuteczność tego pierwszego wynikała raczej z używania go przez japońskich asów (cyrki)).
Według mnie najlepszym samolotem na małych i średnich pułapach był jednak Ła-7, a tuż za nim Jak-3, szczególnie dobrze uzbrojona wersja P.
Osiągi Ławoczkina (z jakiejś strony – nie ja pokreśliłem

)
http://www.btinternet.com/~fulltilt/Lavochkin.htmlWarto zwrócić uwagę na osiągi egzemplarzy z 45 roku (Ła-7 mimo ciągle tej samej nazwy, różniły się zależnie od roku produkcji i nie chodzi tu o uzbrojenie - ciągłe dopracowywanie aerodynamiki, czy „jakości” silnika).
Sumując: Powyżej 6000m (około) najlepszy był P-47, zaś poniżej Ła-7 - takie moje skromne wnioski.
PS: Gdyby został użyty bojowo tym naj byłby pewnie P-51H ze swoimi „abstrakcyjnymi” wręcz osiągami przy poprawionej zwrotności - w konfiguracji gładkiej wznoszenie przy ziemi rzędu 31m/s, prędkość przy ziemi 682km/h, maksymalna 788km/h na 7620m.
Dane wg spitfireperformance

PS2: Nie sugerowałem się oczywiście w żadnym przypadku jakąkolwiek grą dla ścisłości.
PS3: Opinia o Ła-7 jest wypadkową po zapoznaniu się z kilkoma książkami (w większości anglojęzycznymi - czekam na obiecany PKL z Ła-7) i stronami www, zaś zamieszczona tabela z osiągami jest dla przykładu.