Autor Wątek: Toyo napewno wie...  (Przeczytany 57279 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline some1

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #30 dnia: Lutego 21, 2007, 19:36:16 »
A czy z kabiny można usłyszeć lecący obok samolot (jeśli tak to z jakiej około odległości), czy też własny huk zagłusza wszystko?
"It's not a Bug! It's an undocumented feature!"

Schmeisser

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #31 dnia: Lutego 21, 2007, 19:38:34 »
Kusz wiecie że jesteście żmiją ?

Imponuje mi to  :020:

Można usłyszeć - w sprzyjających okolicznościach nawet można policzyć ile RD-33 się słyszy - tak słyszałem od znajomego pilota który jednak pragnie zachować anonimowość :D


Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #32 dnia: Lutego 21, 2007, 21:30:22 »
Musi być blisko i obok lub przed, najlepiej na obrotach maksymalnych lub dopalaniu.
Kiedyś polecialem na zwykły lot treningowy z dyżuru bojowego, robiliśmy VID zamiennie, raz ja jako cel, a drugi raz kumpel. Tego dnia ogrywaliśmy role zwykłych benków, czyli bez manewrowania. Wypadła kolej na mnie jako cel, a nie lubię tego bo leci się kilka minut po prostej, znudzony zaczałem bawić się GPS-em, obeserwować jak kolega buduje manewr, itp. Po jakimś czasie poczułem, że w kabinie jest zbyt zimno, pochyliłem siędo przodu by przkręcić temperaturkę na 20 stopni, zrobiłem to i podnosząc się usłyszałem jakiś dziwny głośny szum. W pierwszej chwili pomyślałem: "Ale klima daje", jednak gdy podnisłem wzrok i zobaczyłem samolot, który mnie przechwycił odruchowo zacisnąłem zęby i to co jest dokładnie po drugiej stronie. Nie wyglądało to dobrze, gość był w locie plecowym, dysze jego lśniły blaskiem dopalania, a jego samolot spadał kierując się przed mój dziób, przeszedł dokładnie w mojej osi jakieś 50 metrów przede mną, w pierwszej chwili chciałem zdjąć obroty, jednak powstrzymałem się, zmiana parametów pracy silników mogłaby doprowadzić do pompażu w czasie przelotu przez jego strugi. Nie luzując szczęk (i tego drugiego) przeszedłem przez zawirowania, po wylocie miałem przechylenie 60 stopni, choć nie ruszałem drążkiem.
Przez cały czas słyszałem pracę jego silników, to był ten dźwięk o jaki posądziłem na początku moją klimę.
A dlaczego tak sie stało? Normalka, jak kręci sie beczkę wokół drugiego samolotu to trzeba miec predkość, tym bardziej, że musi to być balia. W górnym położeniu trzeba zdecydowanie samolot wypchnąć by nie spadł jak g... tj, jak samolot kumpla, całe szczęście przed dziobem a nie w dziób. Na ziemi wyjaśmił mi co sięstało i zapytał czy aby za bardzo mnie nie przestraszył bo sam miał pełne portki i rarował się dopalaniem. Oczywiście odpowiedziałem, że nie, spoko fajnie wyglądało, itp. jednka poprosiłem by więcej tego nie robił. Teraz siedzi na emeryturce i pewnie opowiada jak to beczki wokół kabiny kręcił.

damos

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #33 dnia: Lutego 21, 2007, 22:48:22 »
Toyo pisał już kiedyś o tym, że nie słychać dużo w kabinie a przekroczenie 1 Maha nie jest specjalnie odczuwalne. W jego "zabawce" nie występuje już flatter i płaty się nie rozpadają przy prędkościach przydźwiękowych ;) :P

w pierwszej chwili chciałem zdjąć obroty, jednak powstrzymałem się, zmiana parametów pracy silników mogłaby doprowadzić do pompażu w czasie przelotu przez jego strugi.
Przepraszam za OT - ale właśnie dlatego pilot powinien wiedzieć, jak działa samolot i mieć przynajmniej blado-techniczne podejście do życia. Idealnie zdrowy student 4-go roku filozofii nie wydaje się wzorcowym materiałem na pilota. (oczywiście - wszędzie są wyjątki - np. w Legnicy :) )

BTW
Jako miłośnik twórczości literackiej OyoT'a
Cytat: Oyot
"Zasrańcy" - pomyślał - "Dlatego ich nie widziałem, bo szli, jak dla nich, w stratosferze"
czekam z utęsknieniem na więcej :)



A pan filozof-doktor Mach się w grobie przewraca jak go Mahem nazwali. Będzie Cie straszył po nocach za to :P
« Ostatnia zmiana: Lutego 23, 2007, 07:14:01 wysłana przez Schmeisser »

Offline Sobilak

  • *
  • Mały; 195cm/112kg reszta proporcjonalna:-)
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #34 dnia: Lutego 22, 2007, 11:03:13 »
Następne pytanie (temat był Toyo napewno wie...) :002:
Czy prowadzicie sobie jakieś statystyki np. z walk pozorowanych na ćwiczeniach międzynarodowych i co możecie powiedzieć na temat,wyszkolenia w tym kierunku, pilotów z poszczególnych krajów,z którymi je toczyliście. :011:
Na niebie są dwa typy maszyn "myśliwce i ich ofiary"

--MS--

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #35 dnia: Marca 03, 2007, 14:48:37 »
Witam
Do tej pory bylem na tej stronie tylko biernym słuchaczem ale czytajac ten post akurat robilem to razem z ojcem który jest byłym pilotem. Zaczął mi opowiadać wiec stwierdziłem aby to spiszał a ja to tutaj zamieszcze. ta wiec wlasnie to robie

..."Był upalny dzień lata 1969 roku. Po godz.16 samolotem Lim 5p startowałem do lotu na "BK" (kryptonim: biały kieł ) podgrywkę celu trasą na południowy-zachód od lotniska Zegrze Pom. Na odcinku powrotnym trasy leciałem na wys. około 9000m równolegle do brzegu
morza z kursem 70 stopni w kierunku Koszalina. Gdzieś w rejonie Trzebiatowa zauważyłem z prawej strony niżej klucz samolotów lim, lecących prawym klinem z kursem północnym na wznoszeniu. Ta grupa ( przechwytująca ) lecąc z prędkością ponad 900 km/h na torze spotkaniowym ze mną nie zdradzała zamiaru zmiany kierunku lotu, czy zmniejszenia prędkości. Machinalnie podnosiłem wysokość  , by przecięcie naszych torów lotu nastąpiło na różnych wysokościach. Daremnie klucz przeciął tor mojego lotu pod kątem 90 stopni w ten sposób, że dowódca klucza z parą samolotów z jego prawej strony przeleciał przede mną w odległości 30-50m. Prowadzony z lewej dowódcy niewidoczny dla mnie zapewne przemknął gdzieś za ogonem mojego samolotu. W radiu usłyszałem jakby fragment przekleństwa ( ze względu na odległość między nami mimo innych częstotliwości radio wzbudziło ich częstotliwość nadawania ). Odgłos przelotu tych samolotów to coś jak furknięcie z lopotu fagi. Przelot śladu strug turbulencji od któregoś samolotu odczułem jak przejazd samochodu z dużą prędkością przez przejazd kolejowy. Otrzymałem polecenie wytraty wysokości na północ od Koszalina. W dole plaże mielna(Mielna) wyglądały jakby teren zaśmiecono papierkami od cukierków. To rozportarte barwne kocyki, a na nich plażowicze. Odczułem nieodpartą potrzebę odreagowania emocji przeżytych przed minutami. "Prasująć" kąpiących się przy brzegu, kątem oka zarejestrowałem jak jeden z nich pośpiesznie ewakuował się z materaca w wodę. On i inni plażowicze usłyszeli odgłos silnika samolotu jaki serwuje się widzom obrazów filmowych typu Top Gun. Do lecącego w samolocie nawet w ciasnym szyku ( np. przy przebijaniu chmur na tzw. zakładkę ) z innymi maszynami dociera poprzez głos słuchawek radiowych tylko cichy odgłos pracy silnika własnego samolotu. Dość wiernie oddają te odgłosy głośniki komputera przy korzystaniu z gier lotniczych np. " Lock on". Po latach z 2-3 razy trafiło mi się, że podczas ćwiczeń siedząc w gotowości w samolocie umieszczonym w schronochangarze(schronohangarze) otrzymałem komendę na uruchomienie do wylotu na zadanie. Tylko pierwszy raz po zahermetyzowaniu kabiny zabierałem się do procedury sprawdzenia pracy silnika w całym zakresie obrotów. Widząc twarze niemal zielone ( mimo ochraniaczy na uszach ) personelu obsługującego , poniechałem tego. Zwiększając obroty silnika tylko po to by samolot przetoczył sie przez próg schronohangaru, obserwowałem z przykrością oznaki tortury na twarzach personelu technicznego stojącego w tym pomieszczeniu. W kabinie samolotu było ciszej jak w dyskotece................"

Trochę długi ten opis ale mam nadzieję że miło się go czytało. W przyszłości w innych tematach jeśli uda mi się namówić ojca do pisania to również coś zamieszcze...
« Ostatnia zmiana: Marca 03, 2007, 15:09:06 wysłana przez Kos »

BigMac

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #36 dnia: Marca 03, 2007, 15:46:00 »
Zachęcam do namawiania w takim razie  :001:

janekm

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #37 dnia: Marca 17, 2007, 09:45:36 »
   Czy Ktoś może wie w jak wygląda instalacja przeciwoblodzeniowa  na samolotach pokroju F-15, F-16, F-14 czy też MiG-29 (tutaj liczę na Wujka, jeśli to nie jest informacja niejawna).
   Zaznaczam, że nie chodzi mi tutaj o wielce przyjazny dla uzytkownika  :002: system usuwania lodu z osłony kabiny np. w MiG-21.


Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #38 dnia: Marca 18, 2007, 13:18:43 »
MiG-29 posiada jedynie ogrzewanie OCP (z doświadczenia przetłumaczę: Odbiornik Ciśnień Powietrza) oraz przednią część owiewki. I to wszystko, nie ma nawet czujnika oblodzenia. Zjawisko to występuje do prędkości około 700 km/h i w strefie silnego oblodzenia z takimi prędkościami się lata, a do lądowania nie zdąży zalodzić by było to szkodliwe, tak przynajmniej twierdzą Rosjanie.

Offline Sundowner

  • *
  • Chasing the sunset
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #39 dnia: Marca 18, 2007, 14:50:55 »
W sprzęcie amerykańskim ogrzewane elektrycznie są wszystkie czujniki zewnętrzne, oraz wiatrochron. Podgrzewane są również elementy wlotów powietrza - w wypadku F-16 jest to np ta pionowa płetwa wewnątrz wlotu powietrza (nazywana "bird slicer") elementy silnika przed wentylatorem również są dodatkowo ogrzewane. Czujniki ostrzegające przed budowaniem sie oblodzenia na skrzydłach, oraz występowaniu lodu wewnątrz kanału przed silnikami. F-14 posiada również jakiś system przeciwoblodzeniowy we wlotach powietrza, ale jego działanie nie jest dla mnie w pełni zrozumiałe, przypuszczam, że w wypadku wlotu w strefę oblodzenia  mechanizacja wlotów zmniejsza prześwit powodując sprężanie sie powietrza i w efekcie zwiększenie jego temperatury.

Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #40 dnia: Marca 18, 2007, 15:36:53 »
...OCP (z doświadczenia przetłumaczę: Odbiornik Ciśnień Powietrza)
= rurka Pitota ?  :karpik
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

John Cool

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #41 dnia: Marca 18, 2007, 17:21:41 »
[...] OCP (z doświadczenia przetłumaczę: Odbiornik Ciśnień Powietrza) [...]

OCP to dosyć wraży system ;), który zdaje się zasila również m.in. gros przyrządów pokładowych, a także na ten przykład automat spadochronowy KPA fotela katapultowanego K-36DM/2. Czy przypadkiem nie odpowiada także za mechanizację niektórych powierzchni sterowych (klapy przednie?)?

Elwood

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #42 dnia: Marca 18, 2007, 20:05:44 »
Nieeee.... no do tego to chyba jest ten malakser, nie ?
 :karpik

Offline Redspider

  • *
  • Pure evil....ZŁOOOOO !
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #43 dnia: Marca 18, 2007, 20:12:32 »
Uprasza się uprzejmie adminów, Ojców Założycieli, moderatorów i Ojca Dyrektora o nie naigrywanie się z malaksera. Można do tego stopnia się narazić, że zostanie on zrzucony na deliktwenta z dużej wysokości i przy sporej prędkości i może pokaleczyć...nawet wyłączony. Co niektórzy mają takie możliwości.
NA PLASTERKI !!!

Geniusz może mieć swoje ograniczenia, ale głupota nie jest tak upośledzona

Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #44 dnia: Marca 19, 2007, 00:20:38 »
Mam takie pytanie.Czy ToYo lata na 29-tym  z numerem 77?? :011:   Jesli tak to znalazlem dzis na patricksaviation.com filmik z pokazow w FINLANDII gdzie wlasnie wystepuje mig29 z numerem 77. :118:Tu moze maly screen z filmu.
P.S.Naprawde warto pobrac filmik nie tylko ze wzgledu na 29-tke :banan
Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczami utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić.