Tak
Tak
Tak
Kiedy dostaliśmy exczeskie MiG-i zamontowane były w nich małe wyświetlacze podające wysokość w stopach, pierwszą rzeczą jaką robiono na przeglądzie przygotowawczym do eksploatacji w RP było najzwyklejsze obcięcie kabelka zasilającego wskaźnik.
Z tymi kamerami to szczera prawda, absurd jakich mało, po prostu decyzja jakiegoś "betonowego misia".
W lotnictwie jak i w wojsku jeszcze jest wielu "kamadirów" postępujących w myśl zasady za która kazałbym wywalać z wojska, a na wojnie częstować kilkoma gramami ołowiu, tą zasadą jest (uwaga będzie ostro): ch... ale jednakowo". Słyszałem to wielokrotnie, zawsze padało to z ust jakiejś miernoty, nie pojmującej czegoś lub nie potrafiącej zrobić więcej i lepiej czyli tak jak koledzy robią, ale mającej za to jakąś władzę.
Drugą rzeczą byli tak zwani "zbowidowcy", niczego nowego nie przyswajali w myśl zasady jaką głosili: " Co mi tu pan kapitan p...li, za komuny było tak samo tylko inaczej napisane", nie, nie było tak samo. Sprowadzanie do "takosamości" daje nam dokładnie to co mamy, ani armia robotniczo-chłopska, ani profesjonalna. Do szczebla eskadry można jeszcze coś zrobić i łyknąć czegoś profesjonalnego, wyżej już są "stołki".
Ale mamy ponoć takich dowódców na jakich zasługujemy, do szczebla eskadry, a nawet bazy czuję się dowartościowany, a patrząc wyżej to chyba byłem miernotą.
