Autor Wątek: Toyo napewno wie...  (Przeczytany 57433 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #105 dnia: Listopada 23, 2010, 22:16:32 »
A mnie zastanawia geneza powiedzenia o lataniu na jakims typie jak o stosunku z tygrysem.
Wg. mojej wiedzy autorstwo przypisuje się oblatywaczowi 'biura' Bereziak-Isajew niejakiemu Grigoriemu Bachcziwandżi który wrażenia po locie na rakietowym Bi-1 (od startu do 800 km/h w 18 sekund) skomentował krótko 'Eto kak jobat tigra'. Że niby mało radochy i dosyć niebezpieczne :D

Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #106 dnia: Listopada 24, 2010, 15:05:34 »
A ja słyszałem właśnie wersję, że "śmieszno i straszno, tak jak w rosyjskim żarcie o j**aniu tygrysicy". ;)

Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #107 dnia: Stycznia 17, 2011, 01:10:29 »
Jaka jest rola skrzydłowego. Jak się to miało w siłach UW a jak to jest obecnie w naszych SP.
Do pytania skłonił mnie fragment artykułu o operacji Linebacker z 10.05.1972 w Wietnamie.
"Walki powietrzne wykazały też słabe strony amerykańskiego lotnictwa. USAF nadal ponosiły straty związane ze sztywnym przestrzeganiem taktyki "defensywnego skrzydłowego", zgodnie z którą to prowadzący walczył, a skrzydłowy miał wyłącznie trzymać się jego skrzydła stanowiąc bufor pomiędzy nim a przeciwnikiem."
Teraz raczej są aktywni, ale co to oznacza i jak się objawia.
Pewnie od tego jest gdzieś w Dęblinie książka gruba jak ustawa podatkowa ze zmianami :) więc jeśli można pokrótce i nie tylko TOYO. Najbardziej pasowało mi tutaj.
Internet odpowiada rysunkami manewrów i opisami walk 1 na 1.
W reportażu trzeba oddać nie tylko to, co widzisz, ale także to, co widzi ktoś inny. (..) Tego kogoś trzeba znaleźć i odpytać. Odwrotnie niż w działaniu korporacyjnym: w każdej firmie jest przynajmniej jeden człowiek, który wie, o co chodzi. Tego człowieka trzeba zidentyfikować i natychmiast wyp.....yć.       Krzysztof Mroziewicz

Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #108 dnia: Stycznia 18, 2011, 08:42:10 »
W tej chwili skrzydłowy generalnie wykonuje polecenia dowódcy pary, lecz w sytuacjach zagrożenia, przejmuje inicjatywę i podejmuje walkę. W parze obowiązkiem każdego jest walczyć i osłaniać drugiego, zanikło na całe szczęście latanie w szyku, choć niedawno (jakieś12 lat temu) jeden pułkownik latający na MiG-29 nie chciał dopuścić kolegi do walk grupowych bo nie utrzymywał ciasnej formacji. W gruncie rzeczy ten pan należał do grupy ludzi którym nic nie można zarzucić, prócz worka na głowę.

Każdy ma obowiązek obserwacji przestrzeni tak aby wykryć zagrożenie i natychmiast na nie zareagować. Jeżeli dowódca pary ma gorszą obserwację natychmiast przekazuje dowodzenie skrzydłowemu (np. uszkodzenie radaru, czy zakłócenia). Jednak to dowodzący podejmuje decyzję o ataku lub nie. Nie ma tępego latania w szyku, każdy ma swoją rolę i musi ją wypełniać.
To tak na krótko i na już.

Schmeisser

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #109 dnia: Stycznia 18, 2011, 09:02:15 »
A jeśli leci się gdzieś w większym składzie to jak ? Na kufajmana , rojem ? :P Czy w luźnym ugrupowaniu dwóch par?


Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #110 dnia: Stycznia 18, 2011, 20:56:46 »
QRAć, napisałem fajnego posta i mi go wcięło, to znaczy sam go wywaliłem.

No dobra, jeszcze raz.
Pamiętasz "Ulicę Sezamkową"?
Co jest lepsze od jednej kanapki z masłem orzechowym? Dwie kanapki z masłem orzechowym.
Tak samo z parami, zasady nie zmieniają się, działamy w parze osłaniamy sobie wzajemnie nasze "szóste", ale jednocześnie działamy na rzecz drugiej pary osłaniając ich.
Jak się robi furball, czyli wpadło na siebie po cztery samoloty i nie wiemy gdzie nasz wingi lub lider, osłania się najbliższego jednocześnie strzelając do najbliższego przeciwnika. Po walce zbieramy się i ustalamy kto jest kto.

Żeby była jasność, nie cierpię kanapek z masłem orzechowym, posłużyłem się tym cytatem tylko jako przykładem. Porządna kanapka musi składać się z mięsa, kura nie jest mięsem na kanapki, najlepiej gdy to mięso przed ubojem pochrząkiwało. Choć muczącym nie pogardzę.

Offline Kerato

  • *
  • Lepiej jeść biały chleb nad morzem czarnym niż...
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #111 dnia: Marca 24, 2011, 19:37:10 »
 Małe pytanie... Toyo...czy kiedykolwiek uczestniczyłeś w ćwiczebnej walce powietrznej z jakimś wrażym ustrojstwem pochodzącym z zgniłego zachodu? (manewry typu orli szpona czy jak to się tam nazywało...chodzi mi o pojedynki z F-15, F-16 ,F-4 itp...)
 No i mam też drugie pytanie... często zdarza się wam odprowadzać zabłąkane duńskie szesnastki ,sprowadzać na ziemie maszyny pasażerskie, bądź wyganiać podstępne Su-24, chcące podglądać to i owo?

Offline Kusch

  • Global Moderator
  • *****
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #112 dnia: Marca 24, 2011, 19:42:24 »
Poszukaj na forum, są takowe opisane.
"Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie"

http://img90.imageshack.us/img90/9643/klmd5.jpg

Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #113 dnia: Marca 24, 2011, 19:55:21 »
Walki:
- F-16
- F-15
- F-18
- F-4
- Harrier
- Tornado
- pojedynczy Mirage, ale tylko jako support dla lidera
To chyba tyle.
Cytuj
często zdarza się wam odprowadzać zabłąkane duńskie szesnastki
Raczej same trafiają do domu.
Cytuj
sprowadzać na ziemie maszyny pasażerskie
Te też wiedzą kiedy lądować, czasami tylko trzeba im pokazać drogę lub przypomnieć o prowadzeniu łączności.
Cytuj
wyganiać podstępne Su-24, chcące podglądać to i owo? [/qoute]
Rzadko, bardzo rzadko i raczej Ił-20.

Offline Kerato

  • *
  • Lepiej jeść biały chleb nad morzem czarnym niż...
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #114 dnia: Marca 24, 2011, 20:02:45 »
...łał :001:. ...i czy MiG -29 W Twoich rękach (jak i Twoich kolegów) był godnym przeciwnikiem. Jak by Ci się chciało kiedyś...czy mógłbyś opowiedzieć o paru takich walkach, ich przebiegu, wyniku itp? :karpik Nie spodziewałem się tak szybkiej odpowiedzi.

 aha...i czy w korespondencji radiowej...Rosjanie są normalni, uprzejmi, męczący czy też złośliwi. Po prostu czym innym jest przeczytać w gazecie jak wygląda takie przechwycenie, a czym innym jest czytanie relacji z "pierwszej ręki".

Offline Ranwers

  • *
  • Wizzard
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #115 dnia: Marca 24, 2011, 20:10:03 »
A można cosik posłuchać o spotakniu z F-4 ?
.       __!__
.____o(''''')o____.
          " " "
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym

Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #116 dnia: Marca 25, 2011, 12:35:50 »
Obawiam się, że w przypadku F-4 opis w wykonaniu Toyo będzie wyglądał tak:
- Veni, Vidi, Vici
zaś kierownik F-4:
- WTF ?

Zgaduję, że były to niemieckie F-4?
Mnie bardziej interesują wyniki i wnioski starć z F-18 i F-15. Uwagi Toya na temat F-16 i jego orientacji na polu walki ze względu na dobre oprzyrządowanie i dobrą informację już znam.

Offline Kerato

  • *
  • Lepiej jeść biały chleb nad morzem czarnym niż...
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #117 dnia: Marca 25, 2011, 12:50:02 »
Ciii, jeszcze się okaże ,że Toyo spuścił paru murzynków nad Erytyreą. :021:

Schmeisser

  • Gość
Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #118 dnia: Marca 25, 2011, 12:57:25 »
Toyo to latająca śmierć ustabilizowana na czerwonym polu, z hełmowym dystrybutorem celów, czy jak tam to ustrojstwo się nazywa fachowo, jest prawie jak moderator Polskiego Forum Il-2.

A skoro mowa już o moderowaniu to zwracam uwagę szanownego Kerato iż te podłe, złośliwe sukinsyny co dorwały się do panelu zarządzania userami 10 lat temu poczęły  bacznie Waszmościa obserwować, prowadząć jednocześnie niezobowiązującą dyskusję na temat przewag akumulatora kwasowego nad bezobsługowymi bateriami.

Ergo, proszę o bardziej wyważone posty.

Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #119 dnia: Marca 25, 2011, 13:01:14 »
Wiem, że to off topic ale czegoś nie rozumiem. Komputer, telefon, zegarek i zegar w biurze pokazuje u mnie 12:50 a kolega Schamisser wysyłał posta 7 minut później...

    "Global Moderator
    *****
    Offline Offline
    Wiadomości: 4938
    Uberścierwo
        Komunikator ICQ - 55222488
        Zobacz profil
        Prywatna wiadomość (Offline)

Odp: Toyo napewno wie...
« Odpowiedź #118 dnia: Dzisiaj o 12:57:25 »

    OdpowiedzCytuj

Toyo to latająca śmierć ustabilizowana na czerwonym polu, z nachełmowym dystrybutorem celów, czy jak tam to ustrojstwo się nazywa fachowo, jest prawie jak moderator Polskiego Forum Il-2.

A skoro mowa już o moderowaniu to zwracam uwagę szanownego Kerato iż te podłe, złośliwe sukinsyny co dorwały się do panelu zarządzania userami 10 lat bacznie Waszmościa zaczęły obserwować.

Zgłoś do moderatora   Zapisane
Shamus miał łódź... ale nie był rybakiem"
Pink Floyd rządzi!